Ile procent żeby zdać rozszerzenie?

Czy rozszerzenie trzeba zdać na 30%?

No i co z tym rozszerzeniem? 30%? Muszę zdać, jasne. Ale z czego? Fizyka? Nie, za trudna. Matma? Też odpada, chociaż… może jednak? Nie, zdecydowanie nie. Historia? Hmm… może. Dużo nauki, ale… A co, jakbym zdał z polskiego? Pamiętam, że pani Nowak mówiła, że jestem całkiem dobry. 30%? To chyba mało. Przecież to rozszerzenie! Ale z czego innego? Biologia? W ogóle nie rozumiem. Chemia? To samo. A może jednak ta historia…? Kurczę, muszę się zdecydować, czas ucieka! Już 2024 rok!

Lista przedmiotów, które rozważam:

• Historia – dużo materiału, ale lubię ten przedmiot.
• Matematyka – odpada, za trudna.
• Fizyka – zdecydowanie za trudna.
• Polski – może, pani Nowak mówiła, że jestem dobry.
• Biologia – nie mam szans.
• Chemia – to samo co biologia.

Punkty do zapamiętania:

• Próg zdawalności: 30% – to w sumie mało, ale lepiej się postarać.

• Minimum jeden przedmiot rozszerzony – czyli muszę wybrać coś jednego, na pewno.

• Terminy – o Boże, już niedługo matura! Muszę się skupić.

  A może w ogóle zrezygnować z rozszerzenia? Nie, Janek poszedł na medycynę, a zdał rozszerzoną biologię. To chyba jednak muszę. A może jakiś korepetytor? Ile to by kosztowało? Nie, za drogo. No dobra, historia będzie. Trzeba zacząć uczyć się już teraz. Zobaczymy.

Dodatkowe info: Zdaję maturę w 2024 roku. Jestem Piotr Kowalski, uczeń III LO w Krakowie. Pani Nowak uczy mnie polskiego. Janek, mój brat, poszedł na medycynę.

Ile trzeba mieć z matury rozszerzonej, żeby zdać?

Minimalny wynik: 30%.

Lista wymagań:

• Egzamin z jednego przedmiotu rozszerzonego.
• Próg zdawalności: 30% punktów.

Informacje dodatkowe:

• Rok: 2025.
• Źródło: Informator maturalny.
• Pamiętaj, że to tylko próg zdawalności. Wynik ten nie gwarantuje przyjęcia na wymarzone studia.

Osoby zainteresowane konkretnymi programami studiów powinny zapoznać się z indywidualnymi wymaganiami uczelni. Aneta Kowalska, studentka prawa UJ, radzi skupić się na wynikach powyżej 50%, dla pewności. Wyniki poniżej 40% mogą utrudnić proces rekrutacji.

Ile rozszerzeń trzeba pisać?

Jeden.

Przystąpienie do egzaminu rozszerzonego jest obowiązkowe.

Wynik nie wpływa na zdanie matury.

Dodatkowe informacje:

• Imię: Anna Kowalska
• Data urodzenia: 1995-05-10
• Numer PESEL: 950510-losowy numer
• Adres: ul. Sezamkowa 1, 00-000 Warszawa
• E-mail: [email protected]

Czy można zmienić rozszerzenie w 4 klasie?

Nie, nie da się! Przynajmniej nie w naszej szkole, w 4 klasie u Kasi. Totalna bzdura, że można coś zmieniać. A co z tym drugim językiem? Angielski już mamy, a francuski? Nie, nie ma mowy o zmianie! To tylko 4 klasa. Kurczę, a może jednak? Nie, zapomnij. Dyrektorka mówiła, że nic się nie da zrobić. W tym roku żadnych zmian. Pamiętam, jak w ubiegłym roku Ola chciała zmienić matematykę na coś innego… Nic z tego. No i co z tym? Zero szans.

Lista rzeczy, które są niemożliwe w 4 klasie:

• Zmiana rozszerzenia. Serio, to absurd.
• Dodanie nowego przedmiotu, np. gry na flecie. Mama chciała, ale pani Magda powiedziała, że nie ma miejsca w planie lekcji.

Punkty, które muszę sprawdzić:

• Czy w innych szkołach jest inaczej? Może w szkole Michała? Trzeba by się dowiedzieć.
• Czy jakieś przepisy mówią coś na ten temat? Pewnie nie ma, bo to oczywiste. To nie jest możliwe w 4 klasie!

Oczywiście, wszystko zależy od szkoły. Ale generalnie, w 4 klasie szkoły podstawowej zmiana rozszerzenia to fikcja. Zapytałam rodziców, nic nie wiedzą. Ja też nie wiem, co robić. Może w 5 klasie będzie inaczej? Ale teraz? Zero szans. Trzeba się przyzwyczaić. Koniec tematu.

Podsumowanie: W 2024 roku, w większości szkół podstawowych, zmiana rozszerzeń w klasie czwartej jest niemożliwa. Informacja od dyrektorki SP nr 7 w Krakowie. Trzeba się skontaktować z dyrekcją szkoły, żeby mieć pewność. Ale pewnie i tak powiedzą to samo.

Ile kosztuje piwo w Lidlu w Chorwacji?

A więc tak to wygląda, janosiku! Chcesz wiedzieć, ile szmalu trzeba wyłożyć w chorwackim Lidlu na piwko i czipsy? No to posłuchaj, bo mam info z pierwszej ręki, lepsze niż od samego rzecznika Lidla!

• Piwko: Za litrową flaszkę tego ichniego specjału, co to niby takie sławne, krzyczą sobie 1,99 euro. Jak przeliczysz na nasze, wychodzi jakieś 8,85 zł. Prawie jak za darmo, nie? No chyba, że chlasz jak smok, wtedy to już robi się sumka…

• Czipsy: A jak zgłodniejesz po tym piwku, to paczka czipsów (250g) kosztuje 1,33 euro, czyli koło 5,92 zł. Idealna przekąska na kaca! Albo żeby zagryźć smutki, że wakacje się kończą…

No i co, teraz możesz lecieć do Chorwacji i szaleć! Tylko pamiętaj, żeby nie wydać całej wypłaty na piwo i czipsy, bo potem nie będziesz miał za co wrócić do Polski! A jak już tam będziesz, to pozdrów ode mnie Mirka, tego co to ma budę z lodami na plaży. Powiedz mu, że Ela z Krakowa tęskni! I żeby nie podbierał lasek mojej Kasi!