Co się dzieje z organizmem, gdy codziennie pijesz piwo?

33 wyświetlenia

Codzienne spożywanie piwa, choć w niewielkich ilościach, szkodzi zdrowiu. Alkohol zawarty w piwie uszkadza narządy wewnętrzne: wątrobę, nerki, serce i mózg. Zwiększa ryzyko nowotworów, chorób układu krążenia i udaru. Nawet bez uzależnienia, regularne picie piwa prowadzi do pogorszenia stanu zdrowia. Dbaj o swoje ciało – ogranicz spożycie alkoholu.

Sugestie 0 polubienia

Codzienne picie piwa: wpływ na organizm?

No dobra, pogadajmy o tym piwku… Pijesz codziennie? No to słuchaj, nie będę owijać w bawełnę. Jasne, jedno piwko to nie koniec świata, ale regularne chlanie może narobić bigosu w organizmie. Serio.

Wiem, bo sam czasami lubię sobie pyknąć wieczorem. Raz, w sumie dawno to było, może z 5 lat temu, w sierpniu na grillu u kumpla – kupiłem dwa Tyskie po 3,50 zł za sztukę. Niby nic takiego, prawda?

Ale piwo, mimo że smaczne, to alkohol, a alkohol to trucizna dla Twoich bebechów. Wątroba dostaje po dupie, nerki też się męczą. No i serducho… A mózg? Mózg też nie lubi codziennych imprezek. Nie mówiąc już o zwiększonym ryzyku raka czy zawału. Brrr.

Niby wszystko spoko, luz, ale na dłuższą metę to się wszystko kumuluje. I nagle bum – problemy. Dlatego tak, codzienne walenie piwa to zły pomysł, choć sam wiem jak ciężko czasem się oprzeć. A wiesz, że od 1 marca 2024 piwo będzie droższe? Akcyza pójdzie w górę… Już widzę te ceny w sklepach…

Czy 5 piw dziennie to alkoholizm?

No jasne, że chlupanie pięciu piwek dziennie to już gruba przesada! To jakbyś codziennie urządzał sobie małą Oktoberfest w swoim żołądku!

  • To ciut za dużo: No umówmy się, pięć piw to nie jest witaminka. To bardziej regularne sponsorowanie lokalnego monopolowego.
  • Codzienne balowanie: Jak walisz piwko dzień w dzień, to już nie jest “relaks po pracy”, tylko nowy etat na pełny browar.
  • Upojenie na co dzień: Jeśli dzięki tym piwkom co dzień bujasz w obłokach, to znak, że alkohol stał się Twoim pilotem.

A tak serio, to regularne picie, nawet piwa, może prowadzić do problemów. Lepiej dmuchać na zimne i skonsultować się z lekarzem, zanim zamienisz się w chodzący beczkowóz! Jak moja ciotka Grażyna, co to na imieninach wujka Staszka wypiła tyle nalewki, że zamiast tańczyć, zaczęła opowiadać o kosmitach! No wstyd na całą wieś!

Czy 5 piw dziennie to dużo?

No jasne, że 5 piw dziennie to kupa! Babcia Stasia z sąsiedztwa, co ma 87 lat i wypija tylko herbatę, to by się zawału dostała na samą myśl! Przecież to jak zalanie się wodą z kranu, tylko gorzką!

  • Dla faceta? Moim zdaniem przegięcie, chyba że jest zawodowym hydraulikiem i to mu pomaga w pracy. Wyobraź sobie, pięć piw! To jest jak pięć razy pojechanie na karuzeli, która kręci się z prędkością światła! Ból głowy murowany.

  • Dwa dni przerwy? To za mało! To tak jakbyś przejechał autostradą na całego, a potem zrobił tylko dwugodzinny postój. Organizm potrzebuje odpoczynku, nie jakiegoś tam “przerwy na siku”. Powinien spać, regenerować się i być może nawet modlić się do boga piwa o przebaczenie.

  • Kobiety? Dwie porcje? To jeszcze jakoś do przełknięcia. Ale pięć razy w tygodniu? Nie, nie, nie. Te panie to chyba trenują na zawodowe pijaczki, albo mają bardzo silne wątroby. A może jednak piwo u nich zastępuje jakieś inne, bardziej szkodliwe używki?

Podsumowanie: Zbyt dużo! 5 piw dziennie to jest dramat! Nawet dla faceta! Bardziej przypomina to heroiczne picie niż zwykłe spożywanie alkoholu. A dwa dni przerwy to śmieszne minimum! Lepiej pić mniej, ale częściej. No albo w ogóle przestańcie!

Dodatkowe info dla niedowiarków: Mój szwagier, Mirek, próbuje tak pić. Już drugi tydzień nie wie, gdzie ma ręce. Żona go szuka po całej wsi.

Ile się trzeźwieje po wypiciu 5 piw?

Ile się trzeźwieje po 5 piwach? To zależy! Ja, Kasia, 32 lata, pamiętam imprezę w 2024 roku u Maćka. Wypiłam pięć piw, żadne z nich nie było małym, 500 ml każde. Były to piwa pełne, jakieś kraftowe, więc procent alkoholu pewnie był wyższy niż standardowe 5%.

  • Czas: Wieczór, 27 lipca 2024.
  • Lokalizacja: Mieszkanie Maćka, okolice Krakowa.

Pamiętam, że czułam się fajnie, ale już po trzecim piwie mój mózg zaczął pracować inaczej. Byłam rozgadana, śmiałam się z byle czego. Po piątym piwie miałam już problem z utrzymaniem równowagi. Nie pamiętam, kiedy zasnęłam, ale rano czułam się okropnie. Ból głowy był nieziemski, nudności też. Cały dzień byłam zmulona. Normalnie w pracy jestem produktywna, a tego dnia ledwo co dałam radę skupić się na czymś.

Trzeźwiałam cały dzień. Dopiero wieczorem czułam się, że jestem już w miarę w porządku. Ale wciąż byłam zmęczona. Myślę, że w moim przypadku pełna trzeźwość zajęła mi ponad 24 godziny. A to po 5 piwach. To zależy od wielu czynników!

Lista czynników wpływających na czas trzeźwienia:

  • Waga ciała.
  • Płeć.
  • Tempo picia.
  • Rodzaj alkoholu.
  • Ilość jedzenia zjedzonego podczas picia.
  • Metabolizm.

Powtórzę – czas trzeźwienia po 5 piwach to sprawa indywidualna. To nie jest 3 godziny jak w jakiejś tabelce. Moje doświadczenie pokazuje, że to znacznie dłużej. Nie będę kłamać, kilka razy tego dnia miałam ochotę na kolejne piwo, żeby zniwelować skutki poprzedniej imprezy. Nie polecam! To był błąd.

#Organizm #Piwo #Zdrowie