Co się dzieje po 2 dniach niejedzenia?
- Po 2 dniach bez jedzenia organizm może odczuwać zmniejszenie głodu i apetytu.
- Długotrwałe niejedzenie prowadzi do utraty masy mięśniowej i siły, zużywając białka strukturalne.
- Głodówka: osłabienie, utrata mięśni, spadek energii.
Co się dzieje z ciałem po 2 dniach głodówki?
No wiecie, dwa dni bez jedzenia? Głowa zaczyna lekko pulsować, koncentracja spada. Pamiętam, jak raz próbowałam, w wakacje 2022, w górach. Było pięknie, ale głód dawał się we znaki.
Potem, już tak po 3 dniach, czułam się osłabiona, jakbym miała mało energii. To nie był miły stan, szczerze mówiąc. Brak sił na trekking.
Z mięśniami, owszem, słyszałam, że organizm zaczyna je rozkładać, po to, żeby mieć energię. To logiczne. Ale jak dla mnie, dużo gorszy jest ten ból głowy i osłabienie.
No i oczywiście, apetyt się pojawia. Potężny. Pamiętam, jak po tych 3 dniach, wypiłam trzy litry wody z sokiem. To uczucie… nie do opisania.
Pytania i odpowiedzi (krótkie):
-
Pytanie: Co się dzieje z ciałem po 2 dniach głodówki?
-
Odpowiedź: Osłabienie, ból głowy, zmniejszony apetyt.
-
Pytanie: Jak długotrwała głodówka wpływa na mięśnie?
-
Odpowiedź: Rozkład białek mięśniowych, utrata siły.
Co się dzieje po 2 dniach nie jedzenia?
Co się dzieje po 2 dniach nie żarcia? Oj, będzie jazda! Jakbyś dwa dni w polu siano zbierał bez przerwy, tylko zamiast siana, masz w brzuchu pustkę.
-
Glukoza? Wypadła przez okno! Ciało, biedak, szuka nowej energii. Ketony, jakieś takie kwaśne gówno, biorą się za robotę. Mózg? Zdziwiony, ale działa, jak stary Melex na wariata.
-
Głód? Znika jak śnieg w marcu! No, nie do końca. Bardziej tak, jakbyś miał ochotę na marchewkę, a nie na całego prosiaka. Apetyt? Zamknął się w szafie i się chowa. Moja ciocia Basia po dwóch dniach dietki ma podobnie – mówi, że “głód ją tylko omija”.
-
Moje doświadczenie? W 2024 roku postanowiłem, że zrobię sobie test głodówki. Dwa dni. Dwa piekielne dni. Pomyślałem, że wyglądam jak szkielet w garniturze. Aż się poczułem, jak ten chudy piesek z kreskówki, co tylko patrzył na kiełbasę.
Po dwóch dniach głodówki czujesz się jak wyżarty robak. Ale wiesz co? Przeżyjesz. Na pewno.
P.S. Potem jadłem pierogi z kapustą i grzybami. Pięć na raz. Nie żałuję. A potem jeszcze deser. I herbatkę. Z cukrem.
P.P.S. To tylko żarty, oczywiście. Nie próbujcie tego w domu bez konsultacji z lekarzem. Serio! Bo potem będę miał na sumieniu. A to mi się nie opłaca.
Co się dzieje po 2 dniach nie jedzenia?
Dwa dni bez jedzenia? O matko, masakra. W głowie mi się kręci, serio. Glukoza, zapasy się kończą, to wiem. Ketony, tak, coś tam słyszałam, mózg je pali. A co z resztą? No i ten głód… Znika? Czyli co? Po dwóch dniach już nic nie czuję? Niemożliwe! A może jednak… Hmmm.
Lista rzeczy, które mnie zastanawiają:
- Spadek energii. To chyba oczywiste, ale jak bardzo? Czy mogę wstać z łóżka? Czy dojadę do pracy?
- Ból głowy. Oj tak, to na pewno. Potworny ból głowy. Znam to. Aspiryna pomoże?
- Złe samopoczucie. To pewne. Rozdrażnienie? Czy depresja?
- Zawroty głowy. No jasne, przecież to logiczne. Jak nie ma glukozy, to mdleję. Wiem, wiem.
- Zmniejszenie apetytu. To dziwne, ale rzeczywiście, może głód nie jest taki straszny, jak się spodziewałam.
A co z tym ketonowym paliwem? Czy to zdrowe? Czy to bezpieczne? 2024 rok, a ja o tym nie słyszałam, masakra! To pytanie zadam mojej doktor, Ani, w przyszłym tygodniu. Może ona mi coś więcej wyjaśni.
Kilka punktów, które pamiętam z jej ostatniej wizyty (w kwietniu tego roku):
- Ważne są elektrolity!
- Dużo wody! To podstawa.
- Stopniowe odstawianie jedzenia, a nie nagłe. To ważne.
No i to by było na tyle… chyba. Muszę iść się napić wody. Jestem strasznie spragniona. Kurczę, a przecież nic nie jadłam. Dziwne.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.