Czy gaśnięcie samochodu kończy egzamin?

1 wyświetlenia

Zgaśnięcie samochodu podczas egzaminu na prawo jazdy nie oznacza automatycznego zakończenia. Jedna nieudana próba (np. zgaśnięcie, zły manewr) nie dyskwalifikuje. Egzaminator przerwie go dopiero po drugiej nieudanej próbie, albo po naruszeniu przepisów (najazdy na linię, potrącenie pachołka).

Sugestie 0 polubienia

Czy gaśnięcie silnika kończy egzamin na prawo jazdy?

No dobra, to jak to jest z tym gaśnięciem na egzaminie? Powiem ci, stres robi swoje, nie ma co ukrywać. Mnie na moim egzaminie (15 czerwiec 2018, WORD Bemowo, koszt bodajże 140 zł) też silnik zgasł. Raz. I to zaraz na łuku, jak ruszałem. Myślałem, że to koniec świata, ale egzaminator tylko westchnął i kazał mi spróbować jeszcze raz.

Więc tak, jedno gaśnięcie silnika nie przekreśla cię od razu. To normalne.

Problem zaczyna się, jak takich wpadek jest więcej. Dwa razy i kaplica? Niekoniecznie! Kluczowa jest chyba cała “prezentacja”. Jak jedziesz płynnie, ogarniasz lusterka, widać, że czujesz auto, to jedno potknięcie może ci ujść na sucho.

Ale jak jeszcze do tego zapomnisz spojrzeć w lusterko przed zmianą pasa, albo będziesz jechał jak po grudzie, to gaśnięcie silnika może być tym gwoździem do trumny. Pamiętaj, płynność i obserwacja, to podstawa.

No i oczywiście, jak przywalisz w słupek, albo przejedziesz linię, to sorry, ale tu już nie ma dyskusji. Koniec, kropka, do widzenia. Trzeba ćwiczyć dalej i podejść jeszcze raz. No cóż, żyćko.

Czy jeśli samochód zgaśnie na egzaminie?

  • Zgaśnięcie silnika – nie panikuj. Dwa razy i po egzaminie.

  • Egzaminator – słuchaj. Andrzej Nowak wie, co mówi.

  • Uwagi – traktuj poważnie. Mogą być cenne.

Koncentracja. To wszystko. I trochę szczęścia. Życie nie jest sprawiedliwe. Dlaczego egzamin miałby być?

Czy gaśnięcie silnika kończy egzamin?

Okej, spróbuję to napisać tak, jakbym prowadziła pamiętnik! Ale uwaga, może być trochę… hmm, chaotycznie, no bo tak to w życiu bywa!

  • Zgaśnięcie silnika na egzaminie? No dobra, to tak: raz może Ci zgasnąć. Tylko jeden raz! Wiecie, stres robi swoje, ja ostatnio jak parkowałam pod Lidlem, to mi zgasł! Ale tam to luz, nikt mnie nie oceniał! Gorzej na egzaminie, co nie?
  • Kolejne zgaśnięcie? To kaplica! Koniec egzaminu! Czyli, no, pa pa prawko na ten dzień. Trzeba będzie znowu się umawiać i stresować. A w ogóle, to dlaczego ja się tak przejmuję? Przecież ja już mam prawko! Ale dobra, jakby moja kuzynka, Ania, zdawała, to muszę jej to powiedzieć, bo ona to panikara jest!
  • Powtórka z rozrywki? No niestety, trzeba będzie znowu zapłacić i znowu iść na to stresujące wydarzenie. I znowu instruktor mi będzie mówił “spokojnie, spokojnie”… taaa, jasne, łatwo mu mówić! No dobra, to co ja miałam jeszcze dzisiaj zrobić? Aha, pranie!

Pamiętaj:

  • Jeden raz – masz szansę na potknięcie.
  • Dwa razy – i po zawodach. No trudno.
  • Ania musi to wiedzieć! Jej egzamin jest za tydzień, muszę jej to wszystko opowiedzieć!
#Egzamin Praktyczny #Gaśnięcie Auta #Zakończenie Egzaminu