Na czym najlepiej smażyć kiełbasę?

14 wyświetlenia

Uwielbiam smażyć kiełbasę! Najpierw nacinam ją, żeby się nie powyginała na patelni. Wrzucam na rozgrzany olej - masełko daje fajny smak, ale czasem się przypala. Z cebulką to już poezja, ale ja lubię ją dodać pod koniec, żeby była chrupiąca, a nie rozgotowana. Mmm, pycha!

Sugestie 0 polubienia

Ech, kiełbasa na patelni… Czy jest coś lepszego? Serio pytam! Sama jej woń przyprawia mnie o dreszcze, a co dopiero smak… No dobra, przejdźmy do rzeczy. Jak smażyć, żeby była idealna? Bo wiecie, ja też kiedyś popełniałam błędy. Pamiętam, jak mi strzelała na patelni jak petarda! Cała kuchnia w tłuszczu… Koszmar! Teraz już wiem, że trzeba ją naciąć. Takie proste, a jaka różnica! Ja robię kilka nacięć wzdłuż, nie za głęboko, żeby sok nie uciekł.

No i patelnia. Musi być dobrze rozgrzana, no bo jak inaczej? Co do tłuszczu… Masło? Lubię ten maślany posmak, fakt, ale ile razy mi się przypaliło… Chyba z milion! Więc teraz częściej biorę olej. Albo mieszam – trochę oleju, trochę masła. Taki kompromis. 😉

A cebulka? Z cebulką to już w ogóle inna bajka! Mój mąż uwielbia rozgotowaną, taką prawie przetartą. Brrr… Ja wolę chrupiącą! Więc dodaję ją pod koniec smażenia. Czasem nawet na osobnej patelni, żeby się za bardzo nie zeszkliła. Tak po prostu, osobno, podsmażam ją na złoty kolor. I wiecie co? Czasami, jak mam wenę, dorzucam jeszcze trochę czosnku. Albo słodkiej papryki. Eksperymentuję!

A Wy? Jakie macie sprawdzone sposoby na idealną kiełbasę? Piszcie w komentarzach, chętnie poczytam! Bo w końcu dzielenie się dobrymi przepisami to czysta przyjemność, prawda?