Kiedy używać soli morskiej?

1 wyświetlenia

Sól morska (w tym w sprayu) polecana jest do codziennej higieny nosa dla wszystkich grup wiekowych, w tym niemowląt, kobiet w ciąży i karmiących. Dodatkowo, warto ją stosować wspomagająco przy infekcjach górnych dróg oddechowych.

Sugestie 0 polubienia

Kiedy używać soli morskiej? No, powiedzcie mi, kiedy nie używać soli morskiej? Serio pytam! Bo ja, odkąd odkryłam tę cudowną rzecz, to chyba w ogóle bez niej nie wychodzę z domu. Właściwie, to nawet noszę małą buteleczkę w torebce, wiesz, na wszelki wypadek. Nigdy nie wiadomo, kiedy zaskoczy cię jakiś katar, a wtedy… och, ta ulga!

Sól morska, ta w sprayu szczególnie, to moje zbawienie. Pamiętam, jak moja mała Zosia, miała straszny katar, ledwie oddychała biedulka. Lekarz oczywiście polecił sól fizjologiczną, ale ja, intuicją matki, kupiłam też sól morską w sprayu. I wiecie co? Różnica była kolosalna! Zosia odetchnęła z ulgą, a ja z nią. Nie mówię, że to cudowny lek na wszystko, ale… pomogło. Bardzo.

Polecają ją ponoć wszystkim, nawet niemowlętom! Ja osobiście na Zosi sprawdziłam i nie widzę przeciwwskazań, ale oczywiście, zawsze warto skonsultować się z lekarzem, nie chcę tu niczego sugerować. Ciąża, karmienie piersią… też podobno można. Chociaż ja w ciąży, byłam tak przewrażliwiona na punkcie wszystkiego, że nawet na sól morską patrzyłam z leką podejrzeń, hahaha. Ale potem się przekonałam. Serio.

A przy infekcjach górnych dróg oddechowych? To już w ogóle! Jak dla mnie to jest must have. Znaczy, nie zastąpi leków, oczywiście, ale taki dodatek, wspomaganie… sama czuję, że mi pomaga. Przynajmniej przeczyszcza nos, a to już pół sukcesu, nie prawdaż? No i ja nawet czuję się jakby lepiej oddyszałam. Może to sugestia, ale kto wie? Może i nie. 😉

Także, podsumowując, sól morska w sprayu – mój osobisty must-have. Używam codziennie, a przy chorobie nawet kilka razy dziennie. A wy? Jakie macie doświadczenia z solą morską? Podzielcie się!