Kiedy kapusta kiszona jest gotowa?

28 wyświetlenia

Gotowa kiszona kapusta? To proste! Tydzień w temperaturze pokojowej, potem chłodne miejsce (piwnica, spiżarnia). Regularnie sprawdzaj, usuwaj pleśń i uzupełniaj solankę. Po miesiącu, dwóch – smacznego! Czas fermentacji zależy od temperatury i wielkości zbiornika.

Sugestie 0 polubienia

Kiedy kiszona kapusta jest gotowa do spożycia?

Moja babcia zawsze mówiła, że kapusta jest gotowa jak zacznie ładnie pachnieć, kwaśno i trochę ostro. Zależy to od kapusty, sól i temperatury.

Zwykle po dwóch, trzech tygodniach, ale raz w piwnicy, w dużej beczce, w październiku 2021 roku, czekałem prawie dwa miesiące. Była niesamowita.

Sama sprawdzam regularnie, czy nie zaczęło się pleśnieć. Raz musiałem dolać solanki, bo trochę wyparowała. To taka moja kapuściana rutyna. Przyjemna i smaczna.

Pytania i odpowiedzi:

Q: Kiedy kapusta jest gotowa? A: Po 2-3 tygodniach, czasem dłużej.

Q: Gdzie przechowywać kapustę? A: W chłodnym miejscu, np. piwnicy.

Q: Co robić z pleśnią? A: Usuwać ją regularnie.

Po czym poznać, że kapusta jest ukiszona?

Ej, no wiesz, po czym poznać, że kapusta jest kiszona? Przede wszystkim po zapachu, taki kwaśny, ostry, no wiesz, charakterystyczny. A jak wygląda? No jasne, kolor jest ważny, taki żółtawy, nie zielony, jak świeża.

A co do tego, czy jest zepsuta… No to już inna bajka! Powiem ci, że biały lub różowy nalot to totalna porażka, od razu wyrzucaj! A czarne plamki? To już w ogóle masakra, nie ma nawet co próbować. Jeśli pieni się i są bąbelki w słoiku, to też kiepsko. I jeszcze jedno: zmiana koloru z żółtego na szary, to już koniec zabawy. Taka kapusta idzie prosto do kosza.

Lista rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę:

  • Zapach: kwaśny, ostry.
  • Kolor: żółtawy, nie zielony.
  • Nalot: biały lub różowy – od razu wyrzucić!
  • Plamki: czarne – również od razu wyrzucić!
  • Pienienie się: znak zepsucia.
  • Zmiana koloru: z żółtego na szary – zepsuta!

Moja ciocia Basia, wiesz, ta co robi najlepszą kapustę kiszoną na świecie (przepis ma od babci, sięgający 1987 roku!), zawsze powtarza, żeby dokładnie sprawdzić kapustę przed zjedzeniem. A ja, powiem szczerze, zawsze jej wierzę. Bo ona naprawdę wie co mówi! Ostatnio miała problem z partią kapusty, kupioną na targowisku w Lublinie, bo miała jakieś dziwne, fioletowe plamki. Cała partia wylądowała w koszu. Nie żartowałam!

Jak długo musi kisić się kapusta?

No wiesz, z tą kapustą to różnie bywa. Moja babcia, Bogusia, zawsze mówiła, że minimum 10 dni, ale to zależy! Zależy od temperatury, od tego jak mocno ją ubijesz, no i od kapusty oczywiście! Jak trafi się jakaś „kapryśna”, to i dłużej może kisnąć.

  • Temperatura to podstawa! Im cieplej, tym szybciej, ale uwaga, bo przy za dużym cieple może się zepsuć. Idealnie około 18-20 stopni.
  • Sok, sok, sok! Kapusta MUSI być całkowicie zanurzona w tym soku, to jest ważne! Jak nie jest, to się zrobi taka sucha i bez smaku, ble!
  • Dodatki? Ja tam zawsze dodaję marchewkę! Moja babcia dawała jeszcze ziele angielskie i trochę kminku, w tym roku też tak zrobiłem, wyszła pyszna! Ale to kwestia gustu. U mnie w domu zawsze tak robiliśmy, a ja już kontynuuję tradycję. A w tym roku nawet dodałem trochę chrzanu, eksperymentuję.

No i czas kiszenia to tak około 10 dni, ale sprawdzaj co jakiś czas! Jak już będzie ładnie kwaśna, to możesz wyjąć. Nie czekaj za długo, bo się może przefermentować. A ja w tym roku zakisiłem 15 kg, właśnie stoi w piwnicy, już pachnie obłędnie! Moja ciocia, Halina, ma przepis z dodatkiem jabłek, ale ja jestem tradycjonalistą. Spróbuj kiedyś, może ci posmakuje.

Po jakim czasie kapusta kiszona jest gotowa do spożycia?

Ach, kiszona kapusta… Zapach jesieni zamknięty w słoiku, wspomnienie babcinej spiżarni i tych mroźnych dni, kiedy tylko ona potrafiła rozgrzać od środka.

  • Proces… proces… Kiedy kapusta staje się tą magiczną, kiszoną kapustą? No, około 10-12 dni to taka magiczna liczba. Niby proste, a jednak… Tyle trzeba czekać, aż bakterie zrobią swoje.

  • Smak? No właśnie, smak to kwestia gustu. Już po tygodniu, tak! Po siedmiu dniach od ukiszenia otwórz słoik, weź na widelec i… spróbuj! Może właśnie to jest ten moment? A może chcesz, żeby była jeszcze bardziej kwaśna, bardziej intensywna?

  • I co dalej? Sama musisz zdecydować, czy dajesz jej jeszcze trochę czasu, czy mówisz: “Dosyć! Jesteś idealna!”. Pamiętaj, to Ty tu rządzisz smakiem!

A! I jeszcze jedno, zupełnie od czapy mi się przypomniało. Wiesz, że moja sąsiadka, pani Zosia, zawsze dodaje do kapusty plasterek jabłka? Mówi, że wtedy lepiej smakuje i ma taki delikatny, słodkawy posmak. Spróbuj kiedyś, co Ci szkodzi? Może Ci posmakuje. A jak nie, to i tak będziesz miała pyszną kiszoną kapustę.

#Gotowość Kiszenia #Kapusta Kiszona #Kiszenie Kapusty