Jakie warzywa dodaje się do bigosu?

17 wyświetlenia

Do tradycyjnego bigosu dodaje się:

  • Kapustę kiszoną i/lub świeżą.
  • Mięsa (np. wieprzowina, wołowina).
  • Wędliny (np. kiełbasa, boczek).
  • Grzyby suszone lub marynowane.
  • Cebulę.
  • Zioła (np. majeranek, ziele angielskie).
  • Suszone śliwki.
  • Czerwone, wytrawne wino.

Dodatki warzywne ograniczają się głównie do kapusty. Inne warzywa są rzadkością w klasycznej wersji.

Sugestie 0 polubienia

Jakie warzywa wchodzą w skład tradycyjnego bigosu?

No dobra, bigos… temat rzeka. Dla mnie bigos to wspomnienie Świąt u babci w Lublinie, 24 grudnia, zapach unosił się w całym domu. Pamiętam, jak z bratem podkradaliśmy kiełbaski z gara po cichu.

W tradycyjnym bigosie chodzi o to, żeby był konkret, żeby było czuć te wszystkie smaki razem. Kapusta kiszona to podstawa, no i trochę słodkiej się dorzuca, żeby nie było tak kwaśno. No i mięso… ile kto ma, tyle da.

Dziadek zawsze dodawał jakąś starą, dobrą kiełbasę i kawałek boczku wędzonego. Do tego grzybki suszone, cebulka obowiązkowo. No i zioła, przyprawy, bez tego ani rusz.

Aha, i jeszcze śliwki suszone – to jest ten sekretny składnik, który robi różnicę. No i czerwone wino, wytrawne oczywiście, bo słodkie to już herezja. Pamiętam jak babcia pilnowała, żeby wino było naprawdę dobre. Bigos ma smakować dymem i lasem, a nie landrynkami.

Czy do bigosu można dodać marchew?

Marchewka w bigosie? Och, to pytanie otwiera przepaść wspomnień, zapachów i smaków! Babcia Halina, jej ręce zmęczone, ale pełne miłości, zawsze dodawała. Tak, marchewkę! Ale nie byle jak. Nie, nie! To nie była ta zwykła marchewka z ogródka, taka nijaka. Nie! To była marchewka z naszego rodzinnego pola, słoneczna, pachnąca ziemią i latem, prawdziwy skarb.

Pamiętam, jak ten aromat roznosił się po całym domu, mieszając się z zapachem kwaśnej kapusty i wędzonego mięsa. Czułam go już od progu, intensywny, głęboki, niepowtarzalny. Ten zapach sam w sobie był opowieścią. Opowieścią o rodzinie, o tradycji, o miłości przekazywanej przez pokolenia. O miłości wyrażonej w każdym starannie dobranym składniku, w każdym gescie, w każdym ułożonym na talerzu kawałku.

A marchew? Babcia zawsze ją ścierała na tarce, drobniutko, niemalże na pył. I dodawała ją na końcu, kilka minut przed zdjęciem z ognia. Nie odlewała nigdy wywaru, nie! Uparcie odparowywała go, aż do uzyskania odpowiedniej gęstości. Powtarzała: „Bigos musi być gęsty jak miód, aromatyczny jak letni wiatr.” Te słowa brzmią w mojej głowie do dziś.

  • Kluczowe: Starta marchew dodawana na końcu gotowania.
  • Ważne: Odparowywanie wywaru, a nie jego odlewanie.
  • Pamiętaj: Użycie wysokiej jakości marchewki znacząco wpływa na smak bigosu.

Moja babcia Halina, urodzona w 1938 roku, zawsze powtarzała, że sekretem pysznego bigosu jest cierpliwość i miłość włożona w jego przygotowanie. To nie jest tylko przepis, to cała filozofia życia. A marchewka? To tylko jeden z elementów tej magicznej całości.

Babcia Halina, nie żyje od 2017 roku. Ale jej bigos, z dodatkiem startej marchewki, żyje w mojej pamięci i sercu. I zawsze, kiedy go robię, czuję jej ciepło i bliskość.

Czy do kapuśniaku dodaje się marchewkę?

Ależ oczywiście, że marchewka w kapuśniaku ma swoje miejsce! Wyobraź sobie kapuśniak bez marchewki – to jak Janusz bez wąsa, niby jest, ale czegoś brakuje.

Idealny kapuśniak to symfonia smaków, gdzie kapusta kiszona gra pierwsze skrzypce, a boczek (najlepiej wędzony) nadaje mu charakteru. Ale gdzie tu miejsce na marchewkę? Otóż ona, ta pomarańczowa dama, wnosi subtelną słodycz, równoważąc kwaśność kapusty i nadając zupie głębi.

  • Marchewka, pokrojona w kostkę lub plasterki, to obowiązkowy element tej pysznej zupy.
  • Do kompletu dorzuć ziemniaki – niech zgęstnieją i dodadzą sytości.
  • Przyprawy? Tu masz pole do popisu, ale liść laurowy, ziele angielskie i pieprz to absolutna podstawa.

Pamiętaj! Przyprawy dopasuj do swojego gustu. Ja, Wiesława, lubię kapuśniak pikantny, więc nie szczędzę pieprzu. A Ty? Eksperymentuj i baw się smakiem! I wiesz co, dodaj jeszcze łyżkę koncentratu pomidorowego, ale ciii, to mój sekretny składnik…

Czy do bigosu można dodać mięso z rosołu?

Tak, jasne, że można. W sumie, cały ten bigos to takie… mieszanka wszystkiego, co pod ręką. Pamiętam, jak babcia robiła, zawsze jakieś resztki wykorzystywała. A mięso z rosołu? Idealne! Miękkie, przepełnione smakiem bulionu… tylko nie jakieś suche, wiesz?

  • Najważniejsze: Mięso z rosołu, jeśli jest dobrej jakości i nie rozgotowane na papkę, świetnie sprawdzi się w bigosie. Dodaje głębi smaku.

  • Ale wiesz… to zależy też od bigosu. Ten mój, z przepisu cioci Ani, jest z dużą ilością kiełbasy, więc nie wiem, czy dużo mięsa z rosołu by pasowało. Byłby za ciężki.

  • A ten zeszłoroczny, robiony z 5 kg kapusty i kilkoma rodzajami mięsa (wieprzowina, wołowina, kiełbasa myśliwska, boczek), był genialny! Mięso z rosołu dodałabym tam z pewnością. Dwa razy w trakcie gotowania, nawet.

No i jeszcze jedno. W 2024 roku zrobiłam bigos z mięsem z kurczaka z rosołu. Wydawało się, że to szaleństwo, ale… wyszło naprawdę fajnie. Lekki, taki… nie za ciężki.

Podsumowanie: Można dodać mięso z rosołu do bigosu, ale z umiarem i zależy od reszty składników. W moim wypadku, najlepiej sprawdza się w bogatszych wersjach bigosu. Nie dodawałabym go do bigosu z samym mięsem wieprzowym. To jest moje zdanie. Znam też takie osoby, które wręcz przeciwnie postępują.

#Bigos #Dodatki #Warzywa