Jak usmażyć karkówkę na patelni, żeby była miękka?
Sekret miękkiej karkówki z patelni tkwi w powolnym smażeniu. Rozgrzej patelnię, połóż karkówkę tłustą stroną w dół i smaż na średnim ogniu, aż wytopi się tłuszcz. To przekształci kolagen w żelatynę, gwarantując soczystość i miękkość.
Jak usmażyć miękką karkówkę na patelni? Poradnik smażenia karkówki krok po kroku.
No dobra, to jak ja robię karkówkę na patelni, żeby była miękka? Powiem szczerze, trochę to loteria, ale mam swoje triki. Raz mi wyszła taka, że prawie sama się rozpływała w ustach, a raz… szkoda gadać, podeszwa.
Sama temperatura to klucz, jak dla mnie. Bez tego to w ogóle nie ma sensu się zabierać. Pamiętam, jak raz w sierpniu, chyba 2018, robiłem karkówkę na działce u wujka. On ma taką starą, żeliwną patelnię. I mimo że się starałem, wyszła twarda jak kamień.
Zawsze zaczynam od dobrego rozgrzania patelni, ale potem zmniejszam ogień na średni. Duży ogień to gwarancja spalonej z wierzchu, a surowej w środku. No i to wytapianie tłuszczu to jest dobry patent. Tylko trzeba pilnować, żeby się nie przypalił.
A co do przyprawiania, to sól i pieprz to podstawa, ale ja lubię dodać jeszcze trochę czosnku i słodkiej papryki. No i nie żałować oleju! Jak patelnia będzie sucha, to mięso się tylko przypali. I pamiętaj, jak kładziesz na patelnie to nie ruszaj za szybko, niech sie zrumieni.
No i jeszcze jedno: nie smaż za dużo naraz. Jak wrzucisz za dużo mięsa na patelnię, to temperatura spadnie i karkówka zacznie się dusić, a nie smażyć. A duszone to se możesz zrobić w garnku, nie na patelni, co nie?
Po usmażeniu daję jej odpocząć z 5 minut, przykrywam folią aluminiową. Soki się wtedy rozprowadzą równomiernie i będzie soczysta. I wiecie co? Nawet jak się trochę przypali, to i tak zjem. Bo szkoda jedzenia.
Jak zrobić soczystą karkówkę z patelni?
Okej, dobra, karkówka z patelni, mmm… zaraz, zaraz jak ja to robiłam ostatnio? Aha!
-
Zioła! To podstawa. Mam hyzop i bazylię w ogródku, to idealne. Ale, no wiesz, możesz dać co lubisz, ważne żeby były świeże. Tylko świeże, no nie?
-
Sól i pieprz ziołowy staropolski. Serio, staropolski robi robotę, ma taki fajny aromat. A jak nie masz, to zwykły pieprz też da radę, bez paniki!
-
Oliwa i sos sojowy. To tak dla soczystości i koloru. Pamiętam, że moja mama zawsze dawała trochę sosu sojowego, to chyba od niej to mam.
-
Odstawić na pół godziny. A wiesz, co? Czasem zapominam i odstawiam na 15 minut i też jest okej. Grunt to, żeby mięso trochę przeszło tymi przyprawami. No, chyba że nie masz czasu, to od razu smaż, co zrobisz!
-
Patelnia żeliwna. Najlepsza! Ale jak nie masz, to zwykła też może być, tylko pilnuj, żeby się nie przypaliło. Rozgrzej tłuszcz, olej, co tam masz.
-
3 minuty z każdej strony. Na dużym ogniu! Chodzi o to, żeby mięso się szybko zamknęło i soki zostały w środku. Wiesz, ja zawsze sprawdzam, czy jest dobre, jak już zetnę kawałek.
-
A! I zapomniałam! Jak masz karkówkę grubszą niż 2 cm, to lepiej ją najpierw trochę rozbić tłuczkiem. Będzie bardziej krucha!
-
I jeszcze jedno! Jak smażysz karkówkę, to nie wrzucaj na patelnię za dużo mięsa naraz. Bo temperatura patelni spadnie i mięso się zacznie dusić zamiast smażyć. A tego nie chcemy, prawda?
Co dobrego zrobić z karkówki na obiad?
Karkówka… obiad… hmm… Zrazy! Zrazy z karkówki, dobra opcja. Muszę kupić boczek i ogórki kiszone. Mama robiła najlepsze. Ciekawe czy znajdę jej przepis. A może gulasz? Gulasz z suszoną morelą, brzmi… egzotycznie. Nie przepadam za morelami, może dam śliwki? Albo rodzynki? A może po prostu gulasz, klasyczny, z dużą ilością cebuli. Cebula, koniecznie czerwona.
- Zrazy: boczek, ogórki kiszone, musztarda, cebula – czerwona! i przyprawy. Jakie przyprawy? Sól, pieprz, majeranek. Czosnek też musi być!
- Gulasz: cebula, papryka, ziele angielskie, liść laurowy, koncentrat pomidorowy. Dużo koncentratu. Lubie gęsty gulasz. Może dodać ziemniaki? albo kluski?
Bitki z karkówki też niezłe. Szybko się robią. Tylko cebula i przyprawy. No i mąka do obtoczenia. A! I olej. Dużo oleju. Żeby były chrupiące. Steki… Steki z karkówki? Z ziołami. Jakie zioła? Rozmaryn, tymianek. Oregano. Muszę kupić świeże zioła. Suszone nie mają smaku. Karkówka pieczona w kminku. Proste i smaczne. Kminek. Mam kminek? Chyba tak. W szafce, na górnej półce, obok papryki. Pieczona karkówka z sosem pieprzowym. Ciekawe. Muszę poszukać przepisu. Sos pieprzowy… śmietana, pieprz. Zielony pieprz. Albo kolorowy. Kupiłam kolorowy pieprz w zeszłym tygodniu. Chyba w Biedronce. Albo w Lidlu.
Lista zakupów:
- karkówka (1 kg – starczy na dwa dni)
- cebula czerwona
- boczek wędzony
- ogórki kiszone
- zioła: rozmaryn, tymianek, oregano
- śmietana 30%
- kolorowy pieprz
- mąka
- olej
Jadę jutro na zakupy. Muszę zrobić listę. Karkówka, cebula, boczek… co jeszcze? Zioła, śmietana. A! Muszę kupić chleb. I masło. I mleko.
Jak zrobić szybki sos do karkówki?
Jak zrobić ekspresowy sos do karkówki? Proste jak drut!
- Rozpuszczamy kostkę bulionu warzywnego (Knorr, bo przecież nie jakiś tam noname!) w 200 ml wrzątku. Nie, nie zimnej wody – chcemy sos, a nie bulionową breję.
- Na patelni roztapiamy masło (20g, bo mniejsze ilości to profanacja). Wlewamy bulion. Na tym etapie można już poczuć ten aromat, prawda? Jakby ktoś w kuchni upiekł małe, smaczne słońce.
- Dodajemy 2 łyżki musztardy Dijon (musztarda francuska – nie żartuję, zwykła jest nudna!). Dodatek dwie łyżki mąki wymieszanej z odrobiną zimnej wody (aby uniknąć grudek, które są wrogiem sosu). Mieszamy energicznie, jak pijana pszczółka w polu rzepaku.
- Na sam koniec wchodzi łyżka śmietany 18% – żeby było elegancko i kremowo. Doprawiamy solą, pieprzem, ewentualnie odrobiną miodu (dla złamania smaku).
Pamiętaj: To tylko podstawa. Można szaleć! Czosnek? Imbir? Suszone zioła? Do dzieła! Twój sos, twoje zasady. Możesz go też zjeść łyżeczką prosto z patelni. Nikt cię nie osądzi. Chyba, że ja. Ale cicho sza!
Lista dodatkowych inspiracji dla sosu mistrza:
- Kilka kropel octu balsamicznego – dla głębi smaku i lekkiego posmaku słodko-kwaśnego.
- Szczypta suszonego tymianku – bo aromaty to podstawa!
- Starty parmezan – dla amatorów sera. Znam takich. Nawet ja, a jestem dość wybredny.
Informacje dodatkowe: Przepis ten powstał w kuchni mojego brata, Jasia, w 2024 roku. On ma większy talent kulinarny niż ja, ale nie mówcie mu tego. Będzie się pysznił. I słusznie.
Jaka surówka pasuje do pieczonej karkówki?
Karkówka… mmmm, pieczoona. Jaka surówka? No jasne! Kiszone ogórki! Z jabłkiem, a cebula koniecznie! Ale jaka cebula? Czerwona, ostrość daje! A może biała? Nie, czerwona lepsza. Pamiętam, babcia robiła z ogórkami z własnego kiszenia! Te z rynku są jakieś takie… mdłe.
- Surówka z kiszonych ogórków, jabłka i cebuli – to jest to! Idealnie pasuje.
Zawsze tak robiłam, do mięsa, super dodatek! A do tej karkówki… Mmm, już czuję ten smak. W 2024 roku robiłam podobną z dodatkiem chrzanu! Ostre! Ale pyszne! A jabłka… Antonówka, może jakieś inne? Szara reneta? Nie, Antonówka najlepsza. Twarda. A ta surówka … soczysta, lekka, przecina tłustość mięsa.
- Ogórki – koniecznie kiszone, dużo.
- Jabłka – Antonówka, kawałki średniej wielkości.
- Cebula – czerwona, cienkie plasterki.
- Chrzan – opcjonalnie, ale dodaje pikanterii!
Co jeszcze? Może trochę koperku? Nie, to za dużo. Sól, pieprz… i tyle. Proste, a jakie dobre. A do schabowych też pasuje. Do wszystkiego prawie. Moja koleżanka, Ania, dodaje jeszcze szczypiorek. Spróbuję kiedyś. Teraz się nie chcę bawic. Zrobię tak, jak zawsze. Najlepiej!
Ważne: proporcje są ważne! Nie ma sztywnych przepisów, ale ogórek powinno być więcej niż jabłka.
Dodatkowe info: w 2024 roku eksperymentowałam z dodatkiem suszonych śliwek, ale to było dla mnie za słodkie.
Co można zrobić z karkówki wieprzowej bez kości?
No wiesz, karkówka bez kości… To takie… hmm… w sumie dużo zależy od nastroju.
A. Karkówka z pieczarkami – robiłam to w zeszłym roku, na urodziny Mateusza. Wyszło całkiem nieźle, chociaż za dużo sosu zrobiłam. Zbyt dużo… jak zawsze. Zostały jakieś resztki w lodówce, chyba jeszcze. Przykro mi, ale nie wiem dokładnie ile pieczarek użyłam. Było dużo.
B. Pieczona karkówka – proste, ale czasami za suche. To zależy od piekarnika, no i od tego jak długo się piecze. Zazwyczaj robię to w niedzielę. Niedziela jest taka… pusta.
C. Roladki – to fajny pomysł. Tylko ostatnio, w maju, kupiłam złe jabłka. Całe rozpadły się w trakcie pieczenia. Pamiętam, że musiałam wszystko sprzątać, a potem jeszcze myć patelnię. Nie lubię myć patelni.
D. Steki – to brzmi fajnie. Ostre, takie… mocne. Ale nie pamiętam kiedy ostatnio robiłam steki. Chyba, że to była wołowina.
E. Reszta to chyba już schab. A schabu nie lubię. Za suchy. Za nudny. No chyba, że w jakimś fajnym sosie… ale wtedy to już nie jest schabu smak.
F. A w ogóle… dzisiaj jest taki dzień, że wszystko wydaje się bez sensu. Nawet karkówka. Takie… pustki w głowie. Wiem, że powinnam coś zrobić, ale nie mam na nic siły. Nawet na myśl o smażeniu pieczarek.
Dodatkowe info: Przepisy na dania z karkówki bez kości można łatwo znaleźć w internecie, np. na kulinarnych blogach. Ja korzystam głównie z przepisów mojej babci, ale one są trochę… stare. Potrzebują aktualizacji. Może jutro. Może.
#Karkówka #Miękka #SmażeniePrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.