Jak sprawić, żeby kiszona kapusta nie była tak gorzka?

2 wyświetlenia

Ojej, gorzka kapusta? Tragedia! Ja zwykle dodaję do niej odrobinę cukru, ale prawdziwy trick to jabłka – taki słodko-kwaśny miks jest po prostu boski! Możesz też spróbować marchewki, ale jabłka to dla mnie numer jeden. Pamiętaj, że im dłużej kisisz, tym mocniejszy smak, więc krótszy czas kiszenia też może pomóc!

Sugestie 0 polubienia

Ech, gorzka kapusta… Znam ten ból! Ileż to razy stałam nad garnkiem, próbując odczarować tę gorycz? Pamiętam, jak raz u babci – kapusta gorzka jak piołun. Babcia, światłość w moich kulinarnych ciemnościach, dorzuciła jabłko. Takie zwykłe, przeciętne jabłko. I wiecie co? Cud! Gorycz zniknęła, a kapusta nabrała takiej… słodkawej głębi? Nie wiem, jak to opisać. Po prostu pycha!

Cukier? Jasne, też dodaję czasem. Szczypta, dwie. Ale jabłko… to jest to! Serio, spróbujcie. Najlepiej takie kwaśniejsze, antonówka na przykład. Chociaż z jonagoldem też wychodzi super. Eksperymentujcie! Przecież o to w kuchni chodzi, prawda?

Marchewka? Hmm… Można, ale dla mnie to już nie to samo. Brak tej… magii, którą daje jabłko. No i pamiętajcie o czasie kiszenia! Mój wujek kisił kapustę całą wieczność, chyba z miesiąc. Potem się dziwił, że gorzka! No helloł! Przecież to logiczne, im dłużej, tym intensywniejszy smak. A gorycz też się intensyfikuje. Więc krócej! Tydzień, góra dwa. I próbujcie w trakcie. Ot, taka moja rada. Bo kto lubi gorzką kapustę? No kto?!

#Gorzka Kapusta #Kiszenie Kapusty #Smak Kapusty