Jak długo można przechowywać wędzonki w lodówce?

Ojej, wędliny! Zawsze mnie to nurtuje, ile właściwie można je trzymać w lodówce, nie? Bo wiesz, kupisz taką pyszną kiełbasę, a potem… zastanawiasz się, czy jutro jeszcze będzie dobra. A co jeśli już pachnie trochę inaczej? No, tragedia.

No i co mówią te mądrale z tych książek kucharskich? Że wędzone, te takie suche, można trzymać aż trzy tygodnie! Trzy tygodnie?! Serio? Ja osobiście nie dałabym rady. Może dlatego, że moja babcia zawsze mówiła, żeby “wędlinę po trzech dniach wyrzucić, bo to już trucizna”. Nie wiem, czy to prawda, ale ja się trzymam zasady – wędlinka w lodówce, po trzech dniach – bye bye. No chyba, że jest to jakaś wyjątkowo twarda, mocno wędzona kiełbasa, wtedy może spróbuję po tygodniu. Ale to ryzyko, wiesz? Raz zjadłam taką “trzytygodniową” i potem bolał mnie brzuch. Nie warto.

A te gotowane, parzone? Pięć dni… Hmmm… To już trochę lepiej, prawda? Chociaż pamiętam, jak kiedyś kupiłam szynkę, przepięknie wyglądającą, a po dwóch dniach była już… no, nie najlepsza. Taka śliska i z dziwną wonią. Wywaliłam bez żalu, nie ryzykuję. Lepiej mniej, ale za to pewnie. Cztery dni, może pięć, ale na siłę nie trzymam. Wolę zjeść świeże, niż potem mieć problemy z żołądkiem. Przecież zdrowie jest najważniejsze, prawda? No i kasa, bo przecież te wędliny nie należą do najtańszych.