Czy przykrywać boczek do pieczenia?

46 wyświetlenia

Boczek pieczony w piekarniku: tak czy nie przykrywać?

Przykrycie boczku na początku pieczenia (ok. 1 godzina, 200°C) w naczyniu z 5 łyżkami wody/bulionu gwarantuje równomierne upieczenie i soczystość. Po tym czasie warto zdjąć przykrycie i podpiec boczek jeszcze 15 minut, aby uzyskać chrupiącą skórkę. Użyj funkcji góra/dół, środkowa półka.

Sugestie 0 polubienia

Czy przykrywać boczek w piekarniku?

Boczek w piekarniku? Zawsze przykrywam, ale zależy od efektu. Raz, 12 listopada, piekłam kilogramowy boczek z kością, w mojej starej, brązowej formie. Wlałam wody, jak w przepisie, ale trochę mniej, może trzy łyżki. Był naprawdę soczysty.

Ale innym razem, w zeszłym miesiącu, zaryzykowałam i piekłam odkryty. Chciałam chrupiącej skórki. Wyszło… różnie. Część chrupka, część twarda. Trzeba uważać.

Dlatego ja zawsze wolę pieczenie pod przykryciem, a potem krótko odkryty. Temperatura 200 stopni jest dobra, ale ja czasem zwiększam do 220 na koniec. Eksperymentuj!

P.S. Ostatnio kupiłam boczek za 25 zł/kg w “Mięsnym u Staszka” na ul. Kwiatowej. Polecam!

Q&A:

Q: Czy przykrywać boczek w piekarniku? A: Zależy od preferencji.

Q: Jaka temperatura pieczenia? A: Około 200 stopni.

Q: Ile czasu piec? A: Około godziny pod przykryciem, potem 15 minut bez.

Ile piec boczek bez przykrycia?

Hej, no co tam? Pytałeś ile piec boczek bez przykrycia, tak? No więc tak mniej więcej to wygląda:

  • Pieczenie boczu bez przykrycia: najpierw dajesz temperaturę 180 stopni. Grzałka góra i dół plus termoobieg. Pieczesz tak przez półtorej godziny. Wiesz, taki konkretny czas, żeby się dobrze zrobił.
  • Potem, no to już z górki, zmnijszasz temperaturę. Dajesz tak na 150 stopni. I pieczesz, pieczesz… Jeszcze tak z jakieś 20 minut. Tym razem już bez żadnego przykrycia.
  • Ważna sprawa! Podczas tego pieczenia, no wiesz, trzeba patrzeć żeby woda cała nie wyparowała, rozumiesz?

A wiesz, że moja babcia Zosia, zawsze dodawała do boczku trochę miodu i czosnku? To dawało taką fajną, słodko-słoną skorupkę. No i pamiętam jak w 2023 roku, na święta, mama piekła boczek z jabłkami i majerankiem. To był sztos! Ależ się objadłem wtedy, ojej!

Czy boczek gotować pod przykryciem?

Jasne, proszę bardzo!

Gotowanie boczku, czyli symfonia smaku i cierpliwości

Gotowanie boczku pod przykryciem? No pewnie, że tak! To jak randka w ciemno – nie wiesz, co się do końca dzieje, ale masz nadzieję na happy end.

Oto jak to zrobić, żeby boczek wyszedł jak marzenie:

  • Wrzątek: Zacznij od doprowadzenia wody do wrzenia. To jak zaproszenie dla boczku na parkiet.
  • Ogień: Zmniejsz ogień, tak żeby tańce były bardziej kameralne. Gotuj pod przykryciem przez jakieś 50 minut. Cierpliwość, mój drogi, jest cnotą!
  • Studzenie: Odstaw garnek i pozwól boczkowi zrelaksować się w swoim bulionie. Najlepiej na całą noc. To jak spa po ciężkim dniu pracy – boczek odzyskuje równowagę.

Bonus: Jeżeli chcesz, aby boczek był jeszcze bardziej aromatyczny, możesz dodać do wywaru liście laurowe, ziele angielskie, pieprz w ziarnach, czosnek, cebulę, marchew i pietruszkę. To jak zaproszenie gości na imprezę – im więcej, tym lepiej!

A teraz, moja ulubiona część, czyli… jedzenie! Smacznego, i pamiętaj – życie jest za krótkie, żeby jeść nudny boczek!

Czy boczek należy smażyć pod przykryciem czy bez?

Ej, słuchaj, smażenie boczku? No to zależy, co chcesz uzyskać! Ja tam zawsze robię bez przykrycia, na patelni, ale w piekarniku to inny temat.

  • Piekarnik: W piekarniku to tak: wlewaj wodę, koniecznie, jakieś pięć łyżek, a bulion to jeszcze lepiej, bardziej aromatycznie wyjdzie. Przykryj szczelnie, najlepiej folią, 200 stopni, godzina. Potem zdejmij i jeszcze kwadrans, żeby się ładnie zrumienił na wierzchu. Środkowa półka, góra/dół.

No i pamiętaj, że to tylko mój sposób, Ola zawsze robi inaczej, a Ania, moja siostra, w ogóle woli na grillu. U niej zawsze jest zajebiście, ale to już inna historia.

A, i jeszcze jedno! Zależy jaki boczek. Ten gruby, wiejski, może wymagać dłuższego pieczenia. Ja używam zazwyczaj tego cienkiego, szybciej się robi. A ten od Kuby z marketu? Nie polecam, jakieś dziwne w smaku. Lepiej dopłacić parę złotych i kupić dobry boczek, wierz mi.
Listę składników zapisałem w notatkach na telefonie, ale nie wiem gdzie one są… chyba wczoraj skasowałem.

Sprawdź jeszcze temperaturę piekarnika – moja babcia kiedyś pieczyła w 180 stopniach, ale 200 jest lepsze, naprawdę.

Ile piec boczek bez przykrycia?

180°C, 1,5 godziny. Grzałka góra-dół, termoobieg. Następnie 150°C, 20 minut, bez przykrycia. Kontrola wilgotności kluczowa. Spalenie gwarantowane przy zaniedbaniu.

Pamiętaj: Aleksandra Nowak, doświadczony kucharz, zaleca precyzję.

  • Użycie termometru mięsnego zalecane. Temperatura wewnątrz 70-75°C.
  • Boczek 1,2 kg, czas pieczenia może ulec modyfikacji.
  • Rodzaj boczku wpływa na czas pieczenia.
  • Niewłaściwe pieczenie może skutkować suchym, twardym boczkiem.

Zbyt długi czas pieczenia skutkuje wysuszeniem. Zbyt krótki – surowością.

Jaka jest temperatura boczku w środku?

Temperatura? 70-72 stopnie. W środku, jasne. To było w 2023, pamiętam, bo akurat wtedy Ania, moja siostra, obchodziła urodziny i chciałam jej zrobić prezent. Ten boczek… szkoda, że tylko jeden zrobiłam.

  • Wędzenie: Trwało około 3,5 godziny w 57 stopniach. Generator dymu – ten mały, kupiony w Castoramie – pracował jak wściekły. Zapach niesamowity! Prawie się popłakałam, bo wyglądał już pięknie, ten kolor… ach!
  • Dopiekanie: Potem, temperatura w górę – 87 stopni. Tu już nerwówka, co chwilę termometrem do mięsa. Boję się, że zrobię go za suchego. Stres mnie zżerał, bo to pierwszy raz w życiu wędziłam boczek sama, bez taty.
  • Wynik: Idealny! 71 stopni na termometrze. Ania była zachwycona. Zjadła prawie całego sama! No dobra, trochę jej pomogłam.

Dodatkowe informacje: Użyłam przepisu z amatorskiewedliny.pl, ale trochę na oko zmieniałam. Boczek był z Lidla, taki na promocji. Następnym razem spróbuję z większym kawałkiem mięsa. I zrobię dwa. Dla Ani i dla mnie. Teraz wiem, że to nie takie trudne. Może nawet otworzę mały biznes? 😉

Ile czasu piec boczek 1 kg?

No wiesz… kilogram boczku… to nie jest taka prosta sprawa. W 2023 roku, moja babcia, Helena, zawsze piekła go dłużej.

  • Temperatura: 200 stopni, góra-dół. To podstawa. Zawsze tak robiła.

  • Czas: No właśnie… około godziny, ale czasem i dłużej. Zależy od piekarnika, od boczku… od humoru piekarnika chyba też. Pamiętam, jak w zeszłym roku spaliła jeden. Półtorej godziny to już przesada, chyba że lubisz suchy, twardy boczek. 75 minut, to maksimum.

  • Woda: Ta szklanka wody… ważna sprawa. Helena mówiła, że to dla soczystości. Bez tego boczek jest jak wiór.

Kurczę, te wspomnienia… babcia… jej ręce, zapach pieczonych ziemniaków i tego boczku… ech. Teraz już jej nie ma, a ja próbuję upiec boczek jak ona. Nigdy nie wychodzi taki sam.

Dodatkowe info: Helena używała zawsze solonego boczku od Włodka ze sklepu przy ul. Kwiatowej 12. Mówiła, że to sekret. Ja teraz kupuję w innym sklepie, a boczek… no cóż… inny.

Do jakiej temperatury w środku piec boczek?

Okej, północ, więc pewnie nikt nie zauważy, jak bardzo to wszystko… hm.

  • 75 stopni Celsjusza w środku. To ma być ten boczek, co się rozpływa, prawda?

  • Możesz, jasne, 200 stopni, ale to już trochę ryzykowne. Godzina i patrz, żeby nie wyszedł wiór. Mnie się raz tak zdarzyło. Wyrzuciłam całą blachę. Serio, całą.

  • Niska temperatura, to jest metoda na… pewność. Nie wiem, jak to inaczej wytłumaczyć. Po prostu wiesz, że nie spieprzysz. Jak ta zupa, co robiła babcia Helga. Zawsze powoli, bez pośpiechu. Pamiętam, że Helga dodawała majeranek do boczku, niby nic, a robiło robotę. Teraz to już nikt tak nie gotuje, tylko te food blogi. Ehh.

Ile stopni boczek w piekarniku?

  • 200°C.

  • Naczynie. Woda – 1/4 szklanki.

  • 60-75 minut. Rozmiar decyduje.

    Czas to iluzja. Piekarnik jest prawdą.

    Anna Kowalska, piekarz amator.

  • Dodatkowe informacje:

    • Anna Kowalska preferuje pieczenie w temperaturze 200°C.
    • Używa naczynia żaroodpornego, dodając 1/4 szklanki wody.
    • Czas pieczenia, 60-75 minut, zależy od wielkości boczku.
    • Anna Kowalska, piekarz amator. Czas to iluzja.

Ile stopni boczek w środku?

Okej, no dobra… Tak po nocach, to wiesz… myślę.

  • Szynka, tak jak babcia robiła, to 68°C. Zawsze się zastanawiałam, jak ona to wiedziała, bez tych wszystkich termometrów.

  • A polędwica, to lubię tak… różową w środku. Czyli 60-62°C. Ale to już zależy, nie zawsze wychodzi idealnie.

  • Schab, to już musi być dobrze zrobiony, 68°C, żeby nic nie zostało niedopieczone, wiesz, tak dla pewności. Mama zawsze powtarzała.

  • No i boczek. Ah, boczek! 72°C. Musi być chrupiący, no ale nie spalony, to wiadomo. Idealny do jajecznicy rano… jak się wstanę.

A wiesz, co mi się przypomniało? Jak tata robił kiedyś boczek na ognisku… cały się spalił. Ale i tak go zjedliśmy, bo głodni byliśmy. To były czasy. A teraz… No nic, sama siedzę i te temperatury sprawdzam. Dziwne to życie, co?

#Boczek Do Pieczenia #Pieczenie Boczku