Czy kiszone ogórki zalewamy zimną woda, czy wrzątkiem?
Do kiszenia ogórków nie należy używać ani wrzątku (niszczy witaminy), ani zimnej wody (sprzyja rozwojowi bakterii). Optymalne jest użycie wody o temperaturze pokojowej, wcześniej przegotowanej, aby zminimalizować ryzyko rozwoju niepożądanej flory bakteryjnej. Dodatkowo, ważne jest zachowanie czystości naczyń i staranny dobór składników.
Czy kiszone ogórki zalewamy zimną wodą, czy wrzątkiem? To pytanie, które prześladowało mnie przez lata! Pamiętam babcię, jak zawsze, zawsze używała letniej wody, mówiła coś o “złej wodzie” z kranu, ale co to znaczyło? Nigdy dokładnie nie wytłumaczyła. A ja, głupia, próbowałam na różne sposoby – raz zimną, raz wrzątkiem, nawet kiedyś, o zgrozo, wodą prosto z kranu! Efekt? Raz kiszonki były jakieś takie… mdłe, bez smaku, a raz, ojej, prawie się zatrułam! Nie, żartuję, nie zatrułam się, ale ogórki wyglądały podejrzanie, jakby chciały uciec z słoika.
No i w końcu doczekałam się odpowiedzi! Okazuje się, że ani wrzątek (bo niszczy witaminy – kto by pomyślał?!), ani zimna woda (bo sprzyja jakimś tam bakteriom – brrr…) nie są dobre. Trzeba użyć wody o temperaturze pokojowej, ale koniecznie przegotowanej! To takie ważne! Przecież nikt nie chce mieć w słoiku jakiejś dziwnej flory bakteryjnej, prawda? Chyba, że ktoś lubi ryzyko… ale ja wolę spokojne kiszenie bez zbędnych niespodzianek.
A czystość naczyń? To podstawa! Ja teraz myję wszystko dokładnie, aż błyszczy, nawet szczotką do butelek sięgam. No i staranny dobór składników – to też ważne. Pamiętam, jak kiedyś użyłam ogórków z marketu, które wyglądały pięknie, a wyszły jakieś… nijakie. Teraz kupuję tylko od lokalnego rolnika, ma takie pyszne, prawdziwe. Czasem myślę, że te ogórki same się kiszą, takie są dobre! Może to kwestia magii? A może po prostu prawdziwych, naturalnych składników? Nie wiem, ale efekt jest obłędny!
#Kiszonki #Ogórki #ZalewaPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.