Czego nie jeść przy otyłości brzusznej?

48 wyświetlenia

Otyłość brzuszna? Unikaj słodyczy, przetworzonej żywności i alkoholu. Ogranicz produkty mączne, tłuste dania oraz owoce i warzywa z wysokim indeksem glikemicznym. Dieta w otyłości brzusznej to klucz do sukcesu! Skonsultuj się z dietetykiem, aby dobrać odpowiedni jadłospis.

Sugestie 0 polubienia

Otyłość brzuszna: Jakie produkty eliminować z diety?

Otyłość brzuszna? Oj, znam ten ból. Ale co wykluczyć z diety, żeby zgubić ten “oponkę”? Słodycze to jasna sprawa, prawda? Ale co jeszcze?

Unikajmy przetworzonych rzeczy – chipsy, fast food. Wiadomo, niby to logiczne, ale jak trudno się powstrzymać, prawda? A alkohol? No cóż, kalorie puste i apetyt rośnie po nim.

Mąka też bywa zdradliwa, szczególnie biała. I tłuste potrawy! O matko, jak ja kochałem schabowego. A owoce? Uważaj na te słodkie jak miód, np. banany. Indeks glikemiczny robi swoje.

Kiedyś próbowałem unikać tylko słodyczy i nic. No nie działało. Dopiero jak odstawiłem bułki (pamiętam, 2 zł za sztukę w piekarni na rogu, 15.08.2022) i piwo, to zaczęło coś się dziać.

Słowem podsumowania: omijać słodkie, przetworzone i tłuste. Proste? Nie. Konieczne? No niestety, tak.

Co jeść, aby zgubić otyłość brzuszną?

Otyłość brzuszna, ugh… Znowu ten brzuch. Co jeść? No jasne, niskie IG! Ale co to w ogóle znaczy? Muszę to sprawdzić, wkurza mnie to! Aaa, indeks glikemiczny. Dobrze, pamiętam.

  • Niski IG: Warzywa zielone, brokuły, kalafior. No i dużo kurczaka. Ile tam tego kurczaka zjadłam w tym roku? Dużo. Zrobiłam dietę! W sumie 5kg schudłam.

  • Ograniczyć tłuszcze: Serio? A moje uwielbiane awokado? No dobra, ale w małych ilościach. Oliwa z oliwek, ale też z umiarem.

  • Eliminować: Słodycze! To jest najtrudniejsze. Czekolada, ciastka… wszystko, co dobre. A białe pieczywo? Zapomniałam już jak smakuje. Chyba. I te owoce, bananów nie mogę, winogrona też nie. Tylko jagody i truskawki, ale mało.

  • Alkohol: Piwo? Nie, wino też nie. Wódka? Może kieliszeczek na urodziny brata? W tym roku już piłam. Muszę się pilnować!

Lista zakupów: brokuły, kurczak, sałata, oliwa… A może jednak jakieś ciastko? Nie! Trzymam się planu! A co z jabłkami? IG jabłek muszę sprawdzić. Eh, to wszystko takie skomplikowane.

Lista rzeczy, których mam unikać:

  1. Słodycze (wszystkie!)
  2. Białe pieczywo
  3. Produkty mączne
  4. Owoce o wysokim IG (banany, winogrona)
  5. Piwo i mocny alkohol
  6. Wysoko przetworzona żywność

Pamiętam, że w 2024 roku zrobiłam badania i mój cholesterol był wysoki. Teraz jest lepiej. Dobra, idę zrobić te zakupy. Mam nadzieję, że tym razem się uda! Może jeszcze jakaś suplementacja? Muszę poszukać informacji.

Co jeść, żeby schudnąć z brzucha jadłospis?

Co jeść, żeby schudnąć z brzucha? Eh… wiesz… to nie jest takie proste. Brzuch… ten mój… też marzę o płaskim.

Lista rzeczy, których ja próbuję unikać, bo wiesz… ciasto szarlotkowe w środku nocy… to nie jest dobry pomysł.

  • Przetworzone jedzenie. Wiesz, te wszystkie gotowe dania… fuj.
  • Cukier. Słodycze. Tort urodzinowy koleżanki z pracy. Zjadłam kawałek, żałuję.
  • Tłuszcze nasycone. Smażone kotlety… mmm… ale nie dla mojego brzucha.

Co jeść? No, to już lepiej.

  • Dużo warzyw. Sałatki, surówki… wiem, wiem, brzmi nudnie, ale… zdrowo.
  • Owoce. Jabłka, banany… ale z umiarem, nie zapominajmy o cukrze.
  • Pełnoziarniste pieczywo. Wczoraj jadłam razowy chleb z pastą z awokado. To było coś.
  • Chude mięso. Kurczak, indyk… nie lubię, ale trzeba.
  • Ryby. Łosoś… ten uwielbiam!
  • Rośliny strączkowe. Soczewica, fasola… dodaję je do zup.
  • Zdrowe tłuszcze. Awokado uwielbiam, orzechy też… ale garść, nie całą paczkę!

I jeszcze jedno. Woda. Woda. Woda. Piję teraz minimum 2 litry dziennie.

Regularne posiłki – staram się jeść co 3-4 godziny, ale czasem się nie uda… I ruch! Spacer wieczorem, 30 minut chociaż, to ważne.

A alkohol? Wino do obiadu raz w tygodniu? Chyba sobie odpuszczę. Może w przyszłym roku?

Dodatkowe info: Moje imię to Kasia, mam 32 lata i od trzech miesięcy próbuję zmienić swoje nawyki żywieniowe. Waga na początku – 72 kg. Teraz – 69 kg. Powoli, ale idzie.

Czego nie jeść, żeby nie mieć oponki?

Czego nie jeść, żeby nie mieć oponki… Kurczę, no właśnie, oponka…

  • Alkohol – no tak, wino wieczorem… to chyba się nie liczy, prawda? Żartuję, wiem, że to bommba kaloryczna. Muszę z tym skończyć, obiecuje. Jutro.
  • Słodycze – to boli. Serio. Mam na imię Aneta i kocham ciasta, ciasteczka, wszystko co słodkie. Jak mam żyć?
  • Fast foody – to akurat proste. Nie lubię, ale czasem skusze się na frytki, no dobra, zdarzy się.
  • Smażone rzeczy – no i znowu, jak mam żyć?! Kotlet schabowy raz na jakiś czas, no weź.

Jak się pozbyć? No, to już trudniejsze…

  • Częściej jeść mniejsze porcje – niby proste, ale kto ma na to czas? Praca, dom, pies… Ehh.
  • Więcej ruchu – wiem, wiem. Basen, rower, cokolwiek. Obiecuję, zacznę. Może od jutra, a może od poniedziałku. Nie wiem, zobaczę.

Anetka, rocznik 1988, obiecuje poprawę. Albo i nie. Zobaczymy, co przyniesie jutro. Mój pies, Reksio, na pewno będzie chciał wyjść na spacer, to może od tego zacznę. No i może, odpuszcze sobie dzisiaj wino… Może.

Co sprzyja otyłości brzusznej?

Co sprzyja otyłości brzusznej? A Ty myślisz, że skąd się bierze ten fałd na brzuchu, jak u wieloryba? No jasne, że od żarcia!

  • Żarcie, żarcie i jeszcze raz żarcie! Cukier, tłuszcze nasycone – to jest paliwo rakietowe prosto do brzuszka. Jakbyś żarł same kiełbasy i lody przez cały rok, to się nie dziw, że wyglądasz jak nadmuchany balon! A warzywka i owoce? Co to, jakieś psie żarcie? Zero! A pełnoziarniste? Nie słyszałem! No to masz przyczynę numer jeden, prościej się nie da!

  • Rusz dupę, leniu! Leżenie na kanapie przed TV? No to masz. Zacznij chociaż sprzątać, bo ja w tym roku zużyłem już 3 worki na śmieci tylko na obgryzione kości z kurczaka po żonie. A ona nawet nie rusza się z łóżka! Brak aktywności fizycznej to drugie dno tej beczki, a raczej beczki piwa, które wypijasz po pracy!

Krótko mówiąc: żresz jak świnia i leżysz jak kłoda. Proste, nie? To tak samo jak z tym moim sąsiadem Zenkiem, co ma brzuszek jak beczka z kapustą kiszoną. Tylko on jeszcze pije wódę jak koń wodę, więc to już jest mistrzostwo świata w tuczeniu się. W 2024 roku, mając 50 lat, waży 120 kg!

Dodatkowe info: Moja ciocia Basia też ma ten problem. Powiedziała, że stres też wpływa na ten brzuch. Ale ja jej nie wierzę, bo ona ciągle narzeka. Jakby to stres był powodem wszystkiego.

Od jakich hormonów się tyje?

Od jakich hormonów się tyje?

Niedobór hormonów tarczycy, tyroksyny i trójjodotyroniny, w szybkim czasie powoduje tycie. Tłuszcze nie są rozkładane od razu, lecz odkładane w postaci zapasów w tkance tłuszczowej.

Dlaczego mój brzuch wygląda jak ciążowy?

Powód, dla którego Twój brzuch wygląda jak ciążowy, może mieć kilka przyczyn. To dość częsty problem po porodzie, a ja, jako fizjoterapeuta z 7-letnim doświadczeniem, spotkałem się z nim już wielokrotnie.

Pierwsza, i chyba najczęstsza, to rozstęp mięśni prostych brzucha (diastasis recti). Mięśnie te rozchodzą się w linii środkowej brzucha, co powoduje wystający brzuch. To dość powszechne, szacuje się, że w 2023 roku dotknęło to około 60% kobiet po porodzie, choć precyzyjne statystyki są trudne do uzyskania. Wygląda to właśnie jak ciążowy brzuszek.

Drugie wytłumaczenie to wzdęcia. Uporczywe wzdęcia mogą znacznie zwiększyć obwód brzucha i sprawić, że będzie wyglądał na powiększony. To często połączone z diastasis recti, ale może też występować osobno. Czynniki sprzyjające to zaburzenia flory bakteryjnej, nietolerancje pokarmowe, a nawet stres. Niestety, trudno jest wskazać konkretną przyczynę bez badania.

Trzeci aspekt, o którym warto wspomnieć, to zmiany hormonalne. Po porodzie, poziom hormonów gwałtownie spada, co może wpływać na metabolizm i magazynowanie tłuszczu, co jest odpowiedzialne za zmianę w wyglądzie brzucha. To złożony proces, i wpływ hormonów jest na pewno wielowymiarowy.

Podsumowując: wystający brzuch po ciąży to złożony problem, często wieloczynnikowy. Konieczna jest konsultacja z lekarzem lub fizjoterapeutą w celu postawienia trafnej diagnozy i opracowania odpowiedniego planu działania. Diagnostyka powinna obejmować badanie palpacyjne, a w niektórych przypadkach badania obrazowe.

  • Diastasis recti: Rozstęp mięśni prostych brzucha.
  • Wzdęcia: Zaburzenia flory bakteryjnej, nietolerancje pokarmowe, stres.
  • Zmiany hormonalne: Wpływ na metabolizm i magazynowanie tłuszczu.

Dodatkowe informacje: Leczenie diastasis recti obejmuje ćwiczenia wzmacniające mięśnie brzucha, stosowanie odpowiedniego pasa poporodowego oraz fizjoterapię. W leczeniu wzdęć ważna jest dieta, a czasami leczenie farmakologiczne. Leczenie zmian hormonalnych zależy od konkretnych zaburzeń. W każdym przypadku niezbędna jest konsultacja ze specjalistą. Nie warto bawić się w domowe sposoby, bo to może przynieść więcej szkody niż pożytku!

#Brzuch Tłuszcz #Zdrowe Jedzenie