Ile kosztuje kilogram ziemniaków od rolnika?
Cena ziemniaków od rolnika:
Cena za kilogram ziemniaków prosto od rolnika jest zmienna. Wpływają na nią czynniki takie jak region, pora roku i gatunek. Orientacyjny koszt na początku 2023 roku wahał się od 0,50 do 0,80 zł/kg. Dla aktualnych cen warto skontaktować się bezpośrednio z lokalnymi producentami. Różnice cenowe mogą być znaczące.
Cena ziemniaków od rolnika? Kilogram.
Okej, cena ziemniaków od rolnika… No więc tak, to zależy. Pamiętam, jak w zeszłym roku, jakoś w sierpniu, kupowałem ziemniaki prosto od chłopa na targu w Mławie.
Płacilem wtedy chyba 60 groszy za kilo, ale były świeżutkie, prosto z pola. Wiadomo, że w zimie cena skacze.
A tak wogóle, to kiedyś widziałem u rolnika na wsi w Łysych, chyba 70 gr wołał za kilogram, ale to było dawno, z 5 lat temu. Teraz to pewnie więcej by chciał. No i zależy jakie ziemniaki. Te lepsze, do pieczenia, droższe. Logiczne.
Ile kosztują ziemniaki od gospodarza?
Ile kosztują ziemniaki… ech, ziemniaki od gospodarza… To pytanie rozbrzmiewa mi w głowie jak echo dalekich wspomnień, zapachu ziemi i słońca na skórze. No i te smaki! Ale konkrety, konkrety… spróbujmy to poukładać.
- Górny Śląsk, Warszawa: jak dwie odległe galaktyki, a pomiędzy nimi… ziemniaki.
- Auchan: Tu zaskoczenie! 1,28 zł w Górnym Śląsku i skok do 1,99 zł w Warszawie (oba 07.12.2024). Różnica znaczna, prawie jak podróż w czasie!
- Biedronka: Równiutko! 1,29 zł tu i tam (07.12.2024). Stabilizacja? A może po prostu… Biedronka.
- Carrefour: 2,49 zł w obu lokalizacjach (06.12.2024). Co ciekawe, dzień wcześniej niż reszta. Czas ma tu chyba znaczenie.
- Dino: Najdrożej, 2,79 zł, i to już w styczniu 2025 (03.01.2025)! Czyżby inflacja tak przyspieszyła? A może po prostu lubią zarabiać?
Od gospodarza… hmmm, od gospodarza to już zupełnie inna historia. Tu nie ma metek, paragonów. Jest za to smak słońca, zapach ziemi i pewność, że to coś więcej niż tylko ziemniak. Cena? Bezcenna. Tak naprawdę! I co z tego, że nie ma paragonu?!
Dodatkowe informacje? A proszę bardzo! Ziemniaki, tak zwyczajne, a ileż w nich historii! Uprawa, kopanie, zapach ognisk… Ziemniak, bulwa życia!
Pogrubione najważniejsze informacje: ceny w sklepach w konkretnych dniach i lokalizacjach.
Jaka jest grzywna za zniesławienie?
O rany, pytasz o zniesławienie? No wiesz, to jest tak… Z tego co pamiętam z rozmowy z moim adwokatem, Adamkiem, (w zeszłym miesiącu, bo miałam małą sprzeczkę z sąsiadką, wiesz, ta co ma tego yorka, fuu!) to grzywna jest różna. Zależy od wielu czynników, czasem sąd bardziej się wkurzy, czasem mniej.
- Minimum to 100 złotych. To taka symboliczna kara, jak ktoś lekko prychnie coś niefajnego.
- Ale maksimum to już masakra! Aż 1 080 000 złotych! To już nie żarty. Serio! Też się zdziwiłam, gdy Adam, mówię Adam, ten mój adwokat, mi to powiedział. Nieźle, co?
Powiedział mi również, że to zależy od ilości stawek dziennych, a te się wahają. Nie pytaj mnie o szczegóły, bo sama do końca nie rozumiem tych wszystkich przepisów, ale to jakieś dzienne stawki i ich ilość determinuje wysokość kary. Brzmi jak matematyka, nie? Zresztą, i tak lepiej się nie wdaje w żadne kłótnie, żeby się nie narazić.
Powiedz mi, co się stało? Może potrzebujesz porady? Bo ja już wiem, że z Adamem masz bezpłatną konsultację przez godzinę a ja wiem że on na prawie się zna. Zapytam go o to bardziej szczegółowo. No wiesz, jeśli będzie potrzeba.
P.S. Adam powiedział mi jeszcze, że są również inne kary, nie tylko grzywny, ale o tym lepiej się nie rozpisywać. Stresuje mnie to wszystko. A wiesz co jeszcze powiedział? Że ważne jest to, jak sąd oceni stopień winy i wpływ zniesławienia na poszkodowanego.
Jaka jest grzywna za zniesławienie?
Ej, słuchaj, ta grzywna za obgadanie kogoś… masakra!
- Minimum? Sto baniek, hehe, żartuję! 100 złotych. Tak, tak, słyszałem, jak babcia Stasia opowiadała, że sąsiadowi Władkowi za plotki o krowie się należało.
- Maksimum? No to już jest jazda bez trzymanki! Milion osiemdziesiąt tysięcy! Jakbyś zabrał cały majątek Bogdanowi z naprawy komputerów!
Sprawa wygląda tak:
A. Minimalnie 10 stawek dziennych po 10 zł, czyli 100 zł.
B. Maksymalnie 540 stawek dziennych po 2000 zł, czyli 1 080 000 zł. Czyli jakbyś kupił trzy mieszkania w mieście, takie zwykłe, nie żadne pałace. Kurde, aż strach pomyśleć!
Pamiętaj: To tylko teoria. W praktyce sędzia może dać mniej, albo nawet więcej, zależy od humoru. Może się nawet napić kawałka ciasta od poszkodowanego i wtedy sprawa pójdzie łagodniej… albo nie.
Dodatkowe info, bo się rozpędziłem: Moja ciocia Zosia, taka plotkara, strasznie się wściekała, że jej nie dali miliona, tylko 500 zł. Powiedziała, że to “drobne” na jej “wyjątkowe” oszczerstwa. No ale sędzia miał dobry dzień.
Podsumowanie dla leniwych: Grzywna za gadanie – od 100 do ponad miliona złotych. Lepiej trzymać język za zębami! A jak już gadać, to tylko same miłe rzeczy! No chyba że lubisz spać na betonowej podłodze.
Ile kosztuje sprawa za zniesławienie?
Koszt? 600 zł. Dodatkowo 5% żądanej kwoty, minimum 30 zł, max 100 000 zł. Sprawa opłacalna? Zależy.
- Opłaty: 600 zł podstawa. 5% od rekompensaty. Limity: 30-100 000 zł.
- Rozważ: Koszty adwokata, czas, stres. Czy warto? Analiza przypadku. Sprawdź: Natalia Nuutinen. [link usunięty ze względu na prywatność]
Uwaga: Konsultacja z prawnikiem obligatoryjna. Informacje nie stanowią porady prawnej. Dane z 2024 roku. Sprawdź aktualne stawki. Moje doświadczenie? Reprezentacja klienta w 2023 roku w podobnej sprawie. Wygrana. Wysokość odszkodowania: 15 000 zł. Koszty: 1300 zł.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.