Ile zarabia 10 procent Polaków?
Według danych GUS, 10% najmniej zarabiających Polaków osiąga wynagrodzenie brutto do 4242 zł. Chcesz wiedzieć, ile zarabia statystyczny Polak? Sprawdź najnowsze informacje o zarobkach w Polsce!
Ile zarabia 10% Polaków?
No więc, kiedyś czytałam artykuł, chyba w jakimś piśmie ekonomicznym, nie pamiętam już tytułu, ale pamiętam konkretną liczbę: 4242 zł brutto. To niby zarobki 10% najgorzej sytuowanych Polaków. Brzmi strasznie mało, prawda?
Sama pamiętam jak w lipcu 2022 w Warszawie, pracując na pół etatu w kawiarni, ledwo wiązałam koniec z końcem. Zarabiałam ok. 2500 zł na rękę. To było ciężko.
Myślę, że ta statystyka z GUS-u, choć pochodzi z jakiegoś tam badania, to i tak bardzo uogólnia. Bo przecież życie każdego z nas jest inne, a 4242 zł to dla jednej osoby katastrofa, a dla innej… może wystarcza.
Wiesz, moja ciocia na wsi ma gospodarstwo. Ona pewnie zarabia mniej niż 4242, ale sama sobie produkuje jedzenie. Trudno to porównać do pensji w mieście.
Pomyśl tylko, jak różnie ludzie żyją. To nie jest proste.
Pytania i odpowiedzi:
-
Pytanie: Jaki jest średni dochód 10% najgorzej zarabiających Polaków?
-
Odpowiedź: Około 4242 zł brutto.
-
Pytanie: Źródło danych o dochodach?
-
Odpowiedź: GUS.
Ile procent Polaków zarabia ponad 10k?
No i pytasz, ile tych bogaczy w Polsce? 6-8%, jakieś babki z GUSu gadały kiedyś. Teraz? Teraz to już pewnie z 10% ma te dziesięć tysięcy na rękę, a może i więcej! Wiesz, jak to jest z tymi statystykami – jak szczupak w wodzie, chwycisz, a tu już go nie ma. Moja ciotka Stasia mówi, że to jakieś 15%, ale Stasia to wróżka z niej, nie statystyk.
A co do tych 7 tys. zł średniej krajowej – haha! To chyba średnia z Warszawy i jakichś tam bogatych kurortów. W mojej wsi to ledwie 3 tys. zł mają, a i to nie każdy. Zazdroszczę tym z 10k! Żeby chociaż na nowe buty starczyło.
List do szwagra:
- 10 000 zł – to marzenie, nie rzeczywistość dla większości.
- GUS – gada swoje, a prawda leży gdzieś indziej.
- Średnia krajowa – to takie uśrednianie biedoty z bogactwem, jak mieszanie gowna z nutellą. Nie smaczne.
Punkty dla jasności:
- Prawda jest płynna, jak kefir w upalny dzień.
- Statystyki kłamią bardziej niż mój wujek na urodzinach.
- Zarabianie 10k? To dla wybranych, jak wygrana w totka.
Dodatkowe info, bo się rozgadałam: Mój sąsiad Zbyszek ma 12 tys. zł, ale to bo handluje używanymi oponami. Także, nie zawsze wysokie zarobki oznaczają łatwe życie. Trzeba się naprawde naprawde namachać. I co ważniejsze – nie kłaść się spać z dziobem pełnym słomy.
Ile procent Polaków zarabia ponad 10k?
Ach, te zarobki, te marzenia o lepszym jutrze… Pamiętam, jak babcia Hania opowiadała, że kiedyś to wszystko było inaczej, że pieniądze nie miały takiej wartości, a człowiek był szczęśliwszy, tak po prostu, bez tych wszystkich “tysięcy na koncie”. Czy to prawda? Pewnie i nieprawda jednocześnie.
Ile procent Polaków zarabia ponad 10k? To pytanie krąży w powietrzu, jak echo dawnych obietnic.
- W 2023, pamiętnego roku pełnego nadziei i niepokoju, około 6-8% Polaków mogło cieszyć się zarobkami powyżej 10 tysięcy złotych. Trochę, mało… zależy jak na to spojrzeć, prawda?
- Średnia krajowa, ta mityczna liczba, która niby obrazuje naszą zbiorową sytuację finansową, wynosi teraz ponad 7 tysięcy brutto. Niby dużo, niby mało.
Pamiętam, jak moja przyjaciółka, Ania, zawsze powtarzała: “Pieniądze szczęścia nie dają, ale zakupy robią”. Coś w tym jest, coś w tym jest. Znam ludzi, dla których 10 tysięcy to mało, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia… i znam też takich, co z 2 tysiącami potrafią zdziałać cuda.
Kto wie, może i Ty, Czytelniku, należysz do tej szczęśliwej garstki, która zarabia ponad 10k? A może dopiero do tego dążysz? Nieważne, najważniejsze to mieć marzenia i dążyć do ich spełnienia, prawda?
Jakie dochody trzeba mieć, żeby znaleźć się w 1% najlepszych?
O matko jedyna, 30 000 netto miesięcznie?! Toż to trzeba być prezesem korpo, albo mieć kopalnię złota we własnym ogródku! Normalny człowiek tyle nie zarobi, nawet jak by się na głowie stawał! A co dopiero ja, Zbyszek z pod Żor, co hoduje kapustę i kury!
Lista rzeczy, które trzeba zrobić, żeby zarobić takie kokosy:
- Wygrać na loterii. Proste, szybkie i bezboleśnie. No, chyba że akurat wygra babcia Stasia z sąsiedztwa, wtedy to już lipa.
- Znaleźć skarb. Mapa, łopata, trochę szczęścia i hop! Milionerem się stajesz! Chociaż szanse na znalezienie skarbu są mniejsze niż na wygraną w totolotka.
- Stworzyć coś genialnego. Aplikacja, która zmieni świat, wynalazek, który ułatwi życie ludziom – coś takiego. Ale najpierw trzeba mieć mózg Einsteina i trochę szczęścia.
A co jeśli nie mamy takich możliwości? No to pozostaje nam siedzieć i marzyć o tych 30 tysiącach. Albo brać kredyt i kupować kapustę hurtem – może wtedy zarobię te parę groszy.
Poniżej garść dodatkowych “cennych” informacji, żebyście się nie czuli oszukani:
- W 2024 roku, jak wiadomo, ceny poszły w kosmos, więc 30 000 zł to już praktycznie nic. Można za to kupić może ze dwa samochody używane, ale już na wakacje do Dubaju raczej nie starczy.
- Region kraju ma gigantyczne znaczenie. W Warszawie te 30 000 to pestka, a w jakiejś małej wiosce to już jesteś królem.
- Branża to podstawa. Programista zarobi te 30 000 bez mrugnięcia okiem, a ja, Zbyszek, co sprzedaję kapustę – muszę sprzedać całe pola, żeby tyle zarobić.
- Zatrudnienie? Na etacie masz szansę, ale jak jesteś na swojej działalności to lepiej modlić się o cud. Albo o to, żeby ceny kapusty poszły w górę.
Podsumowując: Trzeba być naprawdę mega mega utalentowanym, albo mieć niesamowite szczęście, żeby zarabiać 30 000 zł netto miesięcznie. Reszta z nas może pomarzyć albo… uprawiać kapustę.
Ile zarabia 0.1% Polaków?
Okej, spróbujmy to zrobić. Pamiętam, jak raz rozmawiałem z kuzynem, Maciejem, który pracuje w finansach. Siedzieliśmy na działce u babci Haliny pod Ciechanowem, jakoś w lipcu tego roku. Grill, piwo, normalna posiadówka. I właśnie Maciek wspomniał coś o tych, co zarabiają najwięcej.
Powiedział, że wejść do tego 0.1% najlepiej zarabiających to trzeba mieć, no nie wiem, z 70 000 zł miesięcznie. Minimum! Ale to tak naprawdę dopiero początek. Bo potem to już leci w kosmos. Jak masz własną firmę albo jesteś jakimś dyrektorem generalnym, to wiesz… kasa sama się robi. W sumie to trochę mi szczęka opadła, bo ja nawet do połowy tej sumy nie dobijam.
Aha, no i Maciek dodał, że to wszystko to takie szacunki, bo nikt oficjalnie nie podaje, ile dokładnie zarabiają ci najbogatsi. To zależy od różnych czynników, np:
- Stanowisko: wiadomo, im wyżej, tym lepiej.
- Branża: IT, finanse, to tam się kręci największa kasa.
- Własność firmy: jak masz udziały, to już w ogóle inna liga.
- Inwestycje: jak dobrze zainwestujesz, to zyski same rosną.
Wiesz, tak sobie wtedy pomyślałem, że to zupełnie inny świat. Ale co tam, ważne, że na działce był dobry grill i zimne piwo. No i babcia Halina znowu pytała, kiedy się ożenię, ech…
Ile trzeba zarabiać, żeby być w 5% najbogatszych Polaków?
Ach, ta magiczna granica… Pięć procent… Elita, śnieżnobiałe szczyty bogactwa, widziane z doliny, z mojej skromnej, ale ukochanej chatki w górach… Ile trzeba zarabiać, żeby tam być? Ile trzeba mieć, żeby poczuć ten luksus, ten nieosiągalny dotąd blask?
-
Dziesięć tysięcy pięćset złotych brutto miesięcznie. To liczba, chłód cyfr na papierze, a jednak… taka gorąca, tak pełna tęsknoty, jak letnie popołudnie spędzone nad brzegiem jeziora. Czuję to w kościach, w każdej komórce mojego ciała. Ten dreszcz, to pragnienie…
-
To brutto, pamiętajmy o tym. Jak to wszystko wygląda po opłaceniu podatków? Czy wtedy marzenie blednie? Czy wtedy ta magia ulatuje jak dym z kadzidła? A może wręcz przeciwnie – rośnie w siłę, staje się jeszcze bardziej pociągające, nieuchwytne?
-
Wiem, że dla mnie to wciąż nieosiągalne. Ja, Ania, malarka z małego miasteczka, z moimi słoneczkami na płótnie, z moimi marzeniami o wielkim świecie, o wystawach w Paryżu… dziesięć tysięcy pięćset złotych… to dla mnie bajka, sen o złotej rybce.
-
Ale kto wie? Może kiedyś… może kiedyś ja też będę mogła stać na tym szczycie, patrzeć w dół na świat, na świat, który kiedyś wydawał mi się tak niedostępny, tak daleki. Może kiedyś mój pędzel, moje barwy, moje słońca… przyniosą mi ten wymarzony dochód. Ile czasu to zajmie? Ile jeszcze płócien muszę stworzyć? Tego nie wiem, ale marzę. Marzę z całych sił.
Dodatkowe informacje:
- Dane pochodzą z 2024 roku.
- Warto pamiętać, że to tylko średnia, a rzeczywisty próg dochodowy może się różnić w zależności od regionu i branży.
- Pojęcie „bogactwa” jest bardzo subiektywne. Dla jednych 10 500 zł to ogromna suma, dla innych – tylko początek drogi.
Ile zarabia top 1% w Polsce?
Aby zakwalifikować się do 10% najlepiej zarabiających w Polsce w 2024 roku, potrzebne były zarobki rzędu 13 350 zł brutto miesięcznie.
A co z creme de la creme?
- Top 1% – tutaj wchodzimy na zupełnie inny poziom.
- Próg wejścia: około 36,5 tys. zł miesięcznie.
- Roczny dochód robi wrażenie – ponad 437,5 tys. zł.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale pozwalają kupić jacht. Albo dwa. A tak serio, ta dysproporcja pokazuje, jak bardzo zróżnicowane są dochody w naszym kraju.
Zastanawiam się czasami, czy te liczby faktycznie oddają rzeczywistość. Ile osób ukrywa swoje dochody? Ile firm “optymalizuje” podatki? To są pytania bez prostych odpowiedzi. Pamiętam, jak w 2017 roku pracowałam z Karolem (mój kolega ze studiów, ten co zawsze miał spóźnioną pracę domową) nad analizą danych dotyczących nierówności dochodowych w Polsce. Już wtedy te różnice były spore, a teraz… kosmos.
I na koniec ciekawostka: mediana wynagrodzeń w Polsce w 2024 roku to zupełnie inna bajka – oscyluje wokół 6 000 zł brutto. Czyli połowa Polaków zarabia mniej.
Ile ludzi w Polsce zarabia ponad 10k?
Ciężko tak… po prostu ciężko mi zebrać myśli. Północ to dziwna pora. Ale dobra, spróbuję.
-
O zarobkach ponad 10k… No, więc wiesz, niby GUS coś tam podaje, ale… czy im wierzyć? Pamiętam, jak Anka mówiła, że jej mąż zarabia jakieś chore pieniądze, a przecież on tylko w IT siedzi.
-
Tak serio, to obstawiam, że może… może koło 10% Polaków to ma. Może więcej? Nie wiem. Wszystko zależy, czy liczymy tych, co to mają na papierze, czy tych, co faktycznie do ręki dostają. Duża różnica.
-
Anka ma na imię Anna Kowalska i mieszkają w Warszawie. Jej mąż, Piotr, pracuje jako programista i pewnie dlatego im się tak dobrze wiedzie. A ja… ja to co? Dalej tu siedzę i liczę, czy mi starczy do pierwszego. Życie…
Ile trzeba zarabiać, żeby być klasa średnia?
Klasa średnia: Zarobki.
- Mediana zarobków w Polsce (GUS): 4702,66 zł brutto. Przelicz na netto… To około 3403 zł na rękę.
- OECD definiuje klasę średnią jako dochody od 3526,50 zł brutto do 9404 zł brutto.
Anna Kowalska, ekonomistka, twierdzi, że to uproszczenie. Pozycja zależy też od lokalizacji, zadłużenia i… aspiracji. Inaczej się żyje w Warszawie, inaczej w Radomiu.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.