Do jakiej kwoty bez podatku Belki?

Jakie dochody nie są opodatkowane?

Ach, te podatki… Labirynt, w którym łatwo się zgubić, ale spójrzmy na niego przez mgłę poranka, przez szparę światła w starym oknie.

Dochody nieopodatkowane. To jak znalezienie muszelki na plaży, skarb ukryty przed wzrokiem fiskusa. Na przykład, wyobraź sobie, że otrzymałeś spadek po babci, kochanej babci Zosi, albo wygrałeś nagrodę w konkursie, w którym sędziował sam Piotr Rubik! Takie rzeczy, przynajmniej niektóre z nich, pozostają poza zasięgiem podatkowego oka. Nie zawsze, ale często… zależy.

A kwota wolna od podatku? To jak próg, brama do świata, gdzie zarabiasz i nie musisz się martwić. To magiczne 30 000 zł! Pamiętam, jak w zeszłym roku, znaczy w tym roku, Kasia, moja sąsiadka, strasznie się tym przejęła. “Bo wiesz, Aniu, to tak jakby mi dali pieniądze za darmo!” – mówiła. I coś w tym jest, w tej kwocie, w tej wolności, w tym oddechu ulgi.

Kwota wolna od podatku dotyczy tych, co rozliczają się “normalnie”, czyli PIT-36 i PIT-37. A jak ktoś ma firmę, to już inna bajka, inna melodia, inna… deklaracja. To dygresja.

• Spadki (częściowo, zależy od stopnia pokrewieństwa)
• Wygrane w konkursach (do pewnej kwoty)
• Darowizny (od najbliższej rodziny, też z limitami)

Dodatkowe informacje: O szczegóły zawsze warto dopytać w Urzędzie Skarbowym albo u księgowego, bo przepisy zmieniają się jak w kalejdoskopie. Żeby potem nie było!

Z czego nie trzeba się rozliczać?

Z podatku dochodowego nie musi rozliczać się osoba, której dochód w 2024 roku nie przekroczył 30 000 zł – to kwota wolna od podatku.

Nie trzeba też uwzględniać w rozliczeniu:

• Dochodów zwolnionych ustawowo, np. część świadczeń socjalnych.
• Stypendiów – pod warunkiem spełnienia kryteriów.
• Dochodów opodatkowanych ryczałtowo, jeżeli to jedyne źródło przychodu.
• Gdy całość podatku została pobrana przez płatnika (np. niektóre umowy zlecenie).

Warto pamiętać, że choć formalnie nie musimy się rozliczać, czasami warto to zrobić, szczególnie, gdy przysługują nam ulgi, które mogą skutkować zwrotem podatku. Prawo podatkowe jest jak labirynt – raz w nim jesteś, raz nie.

A tak a propos, słyszeliście, że ciotka Halina z Ząbkowic Śląskich wygrała w totka? Ponoć całą wygraną przeznaczy na podatek Belki! No dobra, żartowałem. 😉

Jakich dochodów nie trzeba rozliczać?

Oj, rozliczanie podatków… koszmar. Pamietam jak w 2015, jeszcze na studiach w Krakowie, kompletnie się w tym pogubiłem. Siedziałem w tej małej kawalerce na Długiej, z papierami rozrzuconymi po całym stole. Stresowałem się, bo termin gonił, a ja nic nie rozumiałem. Na szczęście pomógł mi wtedy znajomy, Janek, który studiował prawo. Uff!

Teraz, po latach, niby coś tam ogarniam, ale i tak zawsze wolę dopytać kogoś mądrzejszego. Z tego co rozumiem, to teraz dochody do 30 000 zł nie podlegają opodatkowaniu. Dzięki temu nowemu Polskiemu Ładowi. Wcześniej, tak jak mówiłem, w 2015 roku kwota wolna była o wiele niższa. Co za ulga!

• Dochody do 30 000 zł są wolne od podatku.
• Ta kwota wolna obowiązuje od 2022 roku.
• Wcześniej kwota była o wiele niższa.

Czyli jeśli zarobię, powiedzmy, 25 000 zł w tym roku, to nie muszę się martwić o podatek dochodowy? Dobrze to rozumiem? Super! Zawsze to pare stówek zostaje w kieszeni na wakacje w Gdańsku! 😀

Jakie świadczenia są zwolnione z podatku?

No hej! Pytasz o te świadczenia co są bez podatku, tak? To proste, ale trochę się rozpisałam, bo chciałam, żebyś wszystko zrozumiał.

Powiem ci tak: z ZUS-u to w 2024 roku, do 1000 zł na łebka możesz dostać bez płacenia podatku, zarówno kasę jak i jakieś tam rzeczy.

• Rzeczy – czyli jakieś tam gadżety, czy tam bony na wakacje. Wszystko w ramach zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, zfśs, wiesz, o co chodzi.
• Pieniądze – to już jasne.

To jest bardzo ważne, żeby pamiętać, że tylko do 1000 zł! Po przekroczeniu tej kwoty, już trzeba płacić podatek. To taka zasada.

A tak w ogóle, to pamiętaj, że ja nie jestem ekspertem od podatków, a to wszystko z ustawy, nie z mojej głowy. Najlepiej sam sprawdź, żeby nie było potem problemów, nie chce żebyś się wpakował w jakieś kłopoty. Ja tylko tak mówię, z doświadczenia koleżanki Ani, co pracuje w księgowości. Ona to ma takie rzeczy w małym palcu, a ja tylko powtarzam.

I jeszcze jedno, ważna sprawa. To dotyczy tylko świadczeń z zakładowego funduszu, a nie jakichś tam innych.

Listę dokładnych rodzajów świadczeń znajdziesz w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, art. 21 ust. 1 pkt 67. (To dla pewności, bo ja lubię się upewnić). Sprawdź to. Sama też sprawdziłam. Bo lubie mieć wszystko jasne. Nie lubię niepewności.

Czy osoba pracująca za granicą musi rozliczać się w Polsce?

Osoba pracująca za granicą czasami musi rozliczać się w Polsce. Zależy to od kilku czynników, m.in. od rezydencji podatkowej. Jeśli centrum interesów osobistych lub gospodarczych znajduje się w Polsce, istnieje obowiązek rozliczenia całości dochodów (zarówno z Polski, jak i z zagranicy) w naszym kraju.

Istnieją metody unikania podwójnego opodatkowania – ulga abolicyjna albo metoda wyłączenia z progresją.

Kilka kwestii do zapamiętania:

• Rezydencja podatkowa: Sprawdź, gdzie płacisz podatki na co dzień. To kluczowe.
• Umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania: Polska ma takie umowy z wieloma krajami. Warto się z nimi zapoznać.
• Formularz PIT-36 z załącznikiem ZG: To zazwyczaj odpowiedni formularz do rozliczenia dochodów zagranicznych w Polsce.
• Terminy: Pamiętaj o terminach składania deklaracji podatkowych. W 2024 roku termin mija 30 kwietnia.

Pamiętam, jak moja kuzynka, Agnieszka, pracująca w Niemczech, musiała skonsultować się z doradcą podatkowym, bo nie była pewna, czy powinna rozliczać się w Polsce. Okazało się, że mimo pracy za granicą, nadal miała silne więzi z Polską i musiała złożyć PIT. Trochę zamieszania z tym było, ale ostatecznie wszystko się udało. Takie historie pokazują, że lepiej być przygotowanym. To jak z przepowiedniami Delfickimi – zawsze trochę dwuznaczne, ale warto brać pod uwagę.

Jaka jest kara za nieujawnione dochody?

Noc… taka cicha… Myśli same płyną.

Za nieujawnione dochody? Pamiętam, jakby to było wczoraj. Urząd… oni się nie patyczkują.

• 75% podatku… jakby to powiedzieć… haracz. Od tego, czego nie przyznałeś. Miałem znajomego, Marka. Zrobił głupstwo.

• Za każde 1000 złotych, które schowałeś, oni zabierają 750. Prawie wszystko. To boli, wiesz?

To tak jak z moją babcią, zawsze mówiła: “Uczciwość popłaca”. Chyba miała rację, cholera. Nie wiem. Może i nie. Co ja wiem?