Kiedy agresja u dziecka jest problemem?
Widzę to tak: dziecko uczy się przez obserwację. Jeśli w domu jest agresja, to maluch myśli, że to normalne. Przykro mi, ale trudno oczekiwać, że będzie się zachowywał inaczej, skoro nie zna innego sposobu radzenia sobie z emocjami. To straszne, że musi dorastać w takiej atmosferze i budować poczucie wartości na fundamencie przemocy. Trzeba pomóc i jemu, i rodzinie.
Kiedy agresja u dziecka jest problemem? Ech… Sama się nad tym zastanawiam. Przecież to takie małe istotki, skąd w nich tyle złości? Czasem aż serce się kraje. Widziałam kiedyś chłopca, może pięcioletniego, który bił swoją mamę na ulicy. Tak po prostu. A ona… no cóż, stała bezradna. Pomyślałam wtedy, co on musi przeżywać w domu, skoro tak się zachowuje na zewnątrz? Przecież dziecko uczy się przez naśladownictwo, to oczywiste. Jak ma być inaczej, jeśli w domu non stop krzyki, awantury? Pamiętam, jak moja kuzynka opowiadała, że jej syn zaczął kopać inne dzieci w przedszkolu. Okazało się, że jej mąż, no… miał problem z panowaniem nad sobą. Straszne, prawda? Maluch myślał, że to normalne. Że tak się rozwiązuje konflikty. Przecież on nie wie, że można inaczej! Kto mu to pokaże, jak nie rodzice? A jak rodzice sami nie potrafią… to co wtedy? Czytałam gdzieś, że chyba ponad połowa dzieci, które doświadczają przemocy w domu, same stają się agresywne. Nie pamiętam dokładnie tych statystyk, ale coś koło tego. To przerażające. Naprawdę. Trzeba im pomóc. I dzieciom, i rodzicom. Bo przecież nikt nie chce wychowywać małego agresora, no nie? To musi być jakiś krzyk rozpaczy, wołanie o pomoc. Tylko czasem tak trudno go usłyszeć…
#Agresja Dziecko#Pomoc Dziecku#Problem DzieckoPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.