W co zainwestować pieniądze, żeby nie stracić?

45 wyświetlenia

Bezpieczne inwestycje dla zachowania kapitału:

  • Lokaty bankowe: Klasyczny wybór, oferujący stały zysk, choć o niskim potencjale wzrostu.
  • Obligacje skarbowe: Niski ryzyko utraty środków, dostępne online i w placówkach PKO BP (terminy 3-12 lat). Zmienność oprocentowania pozwala na lepsze dostosowanie do sytuacji rynkowej.

Pamiętaj, że brak ryzyka oznacza zazwyczaj niższy zwrot z inwestycji.

Sugestie 0 polubienia

Jak bezpiecznie zainwestować pieniądze?

Ech, bezpieczne inwestycje… Pamiętam, jak w ’98, chyba w maju, wcisnęli mi jakąś lokatę w banku na rogu Długiej, niby “super bezpieczna”. Skończyło się tak, że inflacja zjadła mi zyski. No cóż, człowiek się uczy na błędach.

Obligacje skarbowe? Niby ok, ale wiecie, jak to jest – niby państwo gwarantuje, ale jak przyjdzie co do czego… No, nie wiem, jakoś nie ufam. Ale fakt, kumpel kupił online, w PKO BP, na 3 lata. Mówi, że spokojny sen jest bezcenny.

Ale wiesz co? Wolę chyba poszukać czegoś bardziej… angażującego. Może jakieś drobne inwestycje w start-upy znajomego? Ryzyko większe, ale i szansa na fajny zwrot jest. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. A ty, co myślisz?

Gdzie ulokować oszczędności w 2024?

Gdzie schować zaskórniaki w tym roku? Hm, jakby to ująć… wszystko zależy od tego, czy bardziej boisz się nudy, czy pustego portfela.

  • Obligacje skarbowe – idealne dla tych, co lubią spać spokojnie. Nuda gwarantowana, ale przynajmniej rząd cię nie okradnie (chyba że… no dobra, nie wnikajmy).
  • Lokaty bankowe – niby bezpieczne, ale zyski tak mikroskopijne, że szybciej dorobisz się majątku, zbierając resztki z fontanny Trevi. No chyba że masz tam znajomości…
  • Metale szlachetne – złoto zawsze w cenie, zwłaszcza gdy nadchodzi apokalipsa zombie albo, co bardziej prawdopodobne, kolejny kryzys gospodarczy. Tylko pamiętaj, żeby je gdzieś zakopać, bo złodzieje też nie śpią!
  • Kryptowaluty – dla odważnych, co lubią rollercoaster emocjonalny. Możesz stać się milionerem w jeden dzień, a następnego obudzić się bez gaci i z długami. Ryzyko porównywalne do skoku ze spadochronem bez spadochronu. Ale fun, nie?
  • Akcje i start-upy – tu potrzebujesz wiedzy eksperta (albo szczęścia debiutanta). Możesz pomóc komuś zbudować imperium, a możesz skończyć, finansując czyjąś imprezę. Ale pomyśl, jak fajnie będzie opowiadać, że to ty stałeś za sukcesem tego start-upu, zanim jeszcze zaczął przynosić zyski! Ja ostatnio tak zainwestowałem w hodowlę jednorożców… no dobra, żartowałem! Ale Ty powinieneś spróbować, a co!

A tak na serio, pamiętaj, żeby zdywersyfikować portfel! Trochę tu, trochę tam – jak w życiu, trzeba spróbować wszystkiego. Tylko nie zapomnij, żeby najpierw skonsultować się z doradcą finansowym. No chyba że wolisz zdać się na moją intuicję… ale to już twoja sprawa!

PS. Inflacja ci zjada oszczędności szybciej niż ja pizzę. Więc lepiej coś z nimi zrób!

Gdzie najlepiej lokować kapitał w 2024 roku?

A gdzie najlepiej wsadzić kasiorę w tym 2024? No, panie, ja ci powiem, jak Staszek spod budki z piwem:

  • Akcje: Amerykańskie, te od grubasów z Doliny Krzemowej, co to leki na wszystko wymyślają. Technologia i leki – to zawsze w modzie, jak kradzież w biały dzień!

  • Obligacje: Takie papierki od korpo, co to niby pewne jak emerytura ZUS-u… no, prawie. Albo państwowe, ale te długie, bo kto by się przejmował, co będzie za 30 lat, hę?

  • Nieruchomości: No pewnie, kup se chałupę w Warszawie, bo tam każdy ma robotę i siana jak lodu. Albo biurowiec, tylko żeby potem nie stał pusty jak głowa Mietka!

  • Surowce:Ropa, złoto, srebro – klasyka gatunku. Jak inflacja zapiecze, to zawsze można się tym ogrzać. Albo przetopić na sygnet i szpanować na dzielni!

  • Inwestycje dla bogaczy (alternatywne): Fundusze dla cwaniaków, co to wiedzą lepiej. Sztuczna inteligencja? To już w ogóle kosmos, jakby Janek Muzykant zaczął grać na fortepianie!

No i co, mądry Staszek? A tak na serio, ja bym jeszcze zerknął na kryptowaluty, ale to już trzeba mieć jaja jak arbuzy, bo tam to się dzieje!

Co nigdy nie traci na wartości?

Złoto. Złoto. No niby złoto. Ale czy na pewno? Hmmm. Zastanawiające. Mama mówiła, że dziadek kupował sztabki. Gdzieś w 2023. Rok temu, albo coś koło tego. Nie no, w 2023. Był przekonany, że to najlepsza inwestycja. Mówił “tylko złoto się liczy!”. Ciekawe ile teraz są warte. Trzeba by sprawdzić, no ale gdzie one są? Ech, zapomniałam.

  • Złoto – teoretycznie stabilne.
  • Inflacja – rośnie. Rośnie i rośnie. A złoto?
  • Dziadek – miał nos do interesów. Chyba.

A co z nieruchomościami? No tak, nieruchomości też dobrze trzymają cenę. Ciotka kupiła mieszkanie w Warszawie. Mały metraż, ale w centrum. W 2023 płaciła, matko, pamiętam jak dziś – 800 000! Dobre miejsce. Blisko teatru. Teatru Roma. Byłam tam na “Mamma Mia” w zeszłym roku. Super! No i ciotka zadowolona. Mówiła, że wartość wzrosła. No właśnie, nieruchomości.

  • Nieruchomości – bezpieczna inwestycja. Chyba. Zależy gdzie.
  • Warszawa – ceny szalone. Ale może się opłaca?
  • Metraż – mały, duży, co lepsze? Sama nie wiem.

No i jeszcze wiedza. Edukacja. Tego nikt ci nie zabierze. Zawsze się przyda. Zapisałam się na kurs programowania. Python. W 2023. W zeszłym roku. Trudne, ale ciekawe. Inwestycja w siebie. To najważniejsze.

  • Wiedza – bezcenna.
  • Programowanie – przyszłość. Moja przyszłość.
  • Python – muszę się pouczyć. Jutro. Albo pojutrze.

Co lepiej trzymać euro czy dolary?

Euro czy dolary? No i co teraz? Złoty leci na łeb na szyję, a ja głowię się nad tym… 2023 rok… kiedyś tam czytałam, że dolar był lepszy, ale to dawno było. Kurcze, te notowania… głowa mała! Gdzie ja to widziałam? Na jakimś portalu? A może w gazecie? Nie pamiętam.

No dobra, skupmy się. Dolar rósł, to fakt. Ale euro… stabilniejsze? Czy na pewno? To zależy od okresu, prawda? Trzeba by sprawdzić konkretne wykresy. A to już robota na dłużej… Nie mam teraz na to czasu, muszę iść do sklepu po mleko.

Lista rzeczy do zrobienia:

  • kupić mleko
  • sprawdzić notowania EUR/PLN i USD/PLN za 2023 rok
  • porównać wyniki

A może jednak lepiej euro? Mniej ryzyka, co? Ale zyski też mniejsze… Dolar bardziej ryzykowny, ale potencjalnie większy zysk? Eh… zawsze ten dylemat! Która waluta lepiej trzyma się w 2023? Nie wiem!

Punkty:

  1. Dolar miał lepsze notowania w przeszłości (ale nie w 2023, muszę sprawdzić!).
  2. Euro wydaje się być stabilniejsze, ale… (sprawdzę!).
  3. Decyzja zależy od tolerancji ryzyka i czasu inwestowania.

Kurczę, muszę to przejrzeć dokładniej. Może wieczorem? Teraz lecę po to mleko! A potem… Netflix? Nie, notowania! Aaaa… głowa pęka. Zapomniałam o chlebie! I jajkach!

Dodatkowe informacje: Analiza notowań walut wymaga skorzystania z platformy poświęconej rynkom finansowym (np. Investing.com, Bankier.pl) i porównania kursów EUR/PLN oraz USD/PLN za cały 2023 rok. Trzeba pamiętać o uwzględnieniu różnych czynników wpływających na kursy, np. inflacja, polityka monetarna NBP i banków centralnych USA i strefy euro.

Co można zrobić za 50 tys.?

Okej, dobra, to co można zrobić z 50 tysiącami? No właśnie, niby dużo, niby mało… zaraz, zaraz, muszę sobie to spisać, bo zaraz zapomnę!

  • Kursy i szkolenia – może w końcu ten kurs programowania, co o nim myślałam? Albo jakiś kurs marketingu online? Hmm…
  • Mały biznes – zawsze chciałam robić te torty artystyczne, może to jest ten moment?! Tylko skąd wziąć kasę na piec? A może usługi opieki nad zwierzakami? Ale ja się boję psów…
  • Używany samochód – no dobra, ale jaki? Ten Opel Astra z 2010, co go widziałam? Ale czy on się nie psuje co chwilę?
  • Wakacje – Dominikana? Malediwy? Ale to chyba za drogo, nie? Może Grecja? Albo Chorwacja? Zawsze chciałam zobaczyć te parki narodowe!
  • Wkład własny na mieszkanie – No właśnie, mieszkanie… Ale 50 tysięcy to chyba za mało na wkład? A może na obrzeżach Warszawy coś by się znalazło? Kasia mówiła, że widziała coś taniego w Ząbkach.
  • Remont mieszkania – kuchnia! Muszę w końcu zrobić tą kuchnię! Ten okropny brąz… Brrr…
  • Giełda – eee, to chyba nie dla mnie. Za duży stres! A w ogóle, co tam się teraz dzieje? Wojna i te inflacje, pewnie wszystko spada…
  • Spłata zobowiązań – karta kredytowa! Zapomniałam o karcie! I ten cholerny kredyt na telewizor… Masakra… Trzeba to pospłacać, bo procenty zjedzą wszystko!

No dobra, to teraz muszę to wszystko przemyśleć. Najpierw zobaczę, ile by mnie kosztował ten kurs i ta kuchnia. Potem te wakacje… Uff, trudny wybór. Może zapytam Kasi, co ona by zrobiła?

#Inwestycje Bezpieczne #Lokaty Kapitału #Oszczędności Długoterm