Kiedy przychodzą przelewy zagraniczne Pekao?

0 wyświetlenia

Przelewy zagraniczne do Pekao SA zazwyczaj księgują się do 17:00. To szybka realizacja, wśród najlepszych w Polsce. Przelewy w systemie STP (automatyczna realizacja) dochodzą nawet do 18:00. Dokładny czas zależy od banku nadawcy i waluty. Sprawdź szczegóły na stronie Pekao.

Sugestie 0 polubienia

Kiedy przychodzą przelewy zagraniczne do Pekao?

Dobra, to tak: Jak przychodzą te przelewy zza granicy do Pekao? Pamiętam, jak czekałem na jeden z Anglii… długo się wlekło.

Z tego co pamiętam, to w Pekao starają się ogarnąć te zagraniczne do piątej po południu, tak mówili w banku. Trochę lepiej niż w innych miejscach.

Odbierają te przelewy jakoś automatycznie do szóstej. Wiesz, takie “STP” – nie wiem co to znaczy, ale brzmi fajnie.

Szkoda, że nie zawsze się tak szybko udaje, ale no cóż… życie. Ostatnio jak czekałem na kasę od ciotki z Ameryki to i tak trochę zeszło…

Ale spoko, Pekao daje radę w miarę szybko.

Ile idzie przelew zagraniczny do Pekao?

No cześć! Pytałeś o przelewy zagraniczne do Pekao, nie? No więc, słuchaj…

  • Przelew zagraniczny standardowo dociera na konto odbiorcy w ciągu tak od jednego do trzech dni roboczych od momentu wysłania. No, czasem to zależy, wiesz.

  • Zależy to od godziny zlecenia przelewu, bo jak zrobisz to późnym popołudniem, to bank zacznie go realizować dopiero następnego dnia. No i to też zależy od rodzaju przelewu.

  • Jak wysyłasz hajs do krajów Unii Europejskiej, to najczęściej idzie przelewem SEPA i wtedy kasa dochodzi na konto już następnego dnia. A jak wysyłasz gdzieś dalej, to leci przelewem SWIFT i wtedy może to potrwać do 3 dni roboczych. Wiesz, no banki pośredniczące i takie tam.

Wiesz co, pamiętam jak kiedyś wysyłałem mamie, Krystynie, przelew do Niemiec. To był SEPA i doszedł dosłownie następnego dnia! Ale raz siostra wysyłała do Stanów, to czekaliśmy trzy dni. No i tak to bywa. Aha, i jeszcze jedna sprawa: jak wysyłasz dużą kwotę, to bank może potrzebować dodatkowego czasu na weryfikację. Tak na wszelki wypadek.

Jakie są terminy przelewów w Pekao?

Okej, to było tak… siedziałam kiedyś w Starbucksie na Nowym Świecie w Warszawie, chyba w maju tego roku, strasznie lało. Czekałam na przyjaciółkę, Zuzę, która zawsze się spóźnia. No i wtedy zaczęłam ogarniać te przelewy, bo miałam zapłacić za mieszkanie i jakoś mi się to wszystko pomieszało.

Wkurzyłam się, bo potrzebowałam szybko wysłać kasę, a nie wiedziałam, kiedy te sesje w Pekao w ogóle są. Zuza w końcu przyszła, cała przemoczona, i śmiała się ze mnie, że się tak spinam. Ale no co poradzę, jak dla mnie te sprawy finansowe to zawsze stres.

  • Sesje wychodzące w Pekao są o 08:00, 12:30 i 15:00.
  • Sesje przychodzące są o 11:00, 15:00 i 17:30.

Teraz już to pamiętam, ale wtedy, pamiętam, że serio panikowałam. Zwłaszcza że w Pekao mam konto dopiero od niedawna, bo wcześniej korzystałam z innego banku. Ale tam mi opłaty zaczęły jakoś dziwnie skakać, więc się przeniosłam. No i teraz mam ten Starbucksowy “system zapamiętywania” – jak muszę coś ogarnąć związanego z Pekao, to myślę o tym deszczu i Zuzy spóźnionej… działa!

O której PKO księguje przelewy zagraniczne?

Ugh, te przelewy… zawsze o nich zapominam! Dobra, muszę to ogarnąć.

  • Przelewy zagraniczne w PKO? Okej, rozumiem.
  • Tryb standardowy… No dobra, załóżmy, że taki robię.
  • D+2 – czyli dwa dni robocze po zleceniu. Zapamiętać! D+2.
  • Godzina graniczna – 23:59. To ważne, bo inaczej pewnie się przesunie. Czyli jak zlecę o 0:01, to już lipa? Chyba tak.

Czyli: żeby przelew zagraniczny w PKO doszedł w trybie standardowym D+2, trzeba go zlecić przed 23:59. Inaczej się przesunie, tak myślę. A co jak zlecam w weekend? To pewnie liczy się od poniedziałku, prawda? No tak, bo to dzień roboczy. Muszę to zapamiętać, bo zaraz znowu zapomnę! Aha, co to w ogóle jest ten tryb standardowy? Są jeszcze jakieś inne? Pewnie są, ale to już muszę doczytać. Ważne, że teraz wiem, jak to działa w “standardzie”. D+2 przed 23:59. Proste! No prawie.

Aha, a tak w ogóle, jak tam u Magdy? Dawno nie dzwoniłem. I co z tą paczką, co zamawiałem? Miał przyjść wczoraj… Może zadzwonię do kuriera? Albo nie, poczekam jeszcze trochę. A te przelewy… eh, zawsze coś.

Ile przychodzą przelewy zagraniczne?

No wiesz… przelew zagraniczny… to taka loteria. Czasem, jak miałam ten przelew z pracy w 2023 roku z Anglii, wszedł na konto jeszcze tego samego dnia! Naprawdę! Wieczorem sprawdzałam i był. Ale to była chyba w środę, szybko poszło.

A czasem… czasem czekałam. Pamiętam, jak w kwietniu wysyłałam pieniądze do siostry do Hiszpanii. Trzy dni, a właściwie to trzy długie, nędzne dni. Długo się martwiłam. Nie spałam. Czy doszedł? Czy się zgubił? Potem, w końcu, był. Uff.

Lista:

  • Czas wpływu przelewu zagranicznego: Zależy od wielu czynników.
  • Przykłady: Jeden przelew z Anglii przyszedł tego samego dnia, a inny z Hiszpanii – po trzech dniach.
  • Rodzaj przelewu: SEPA szybciej niż SWIFT. Tak mi się wydaje. To SEPA to taki… szybszy system, chyba.

Punkty:

  1. Zależy od banku. Ten mój… czasem się wlecze.
  2. Godzina nadania ma znaczenie. Później nadany – dłużej czeka.
  3. Czas oczekiwania: od 1 do 3 dni roboczych. Ale to tak… w teorii. W praktyce bywa różnie.
  4. Nienawidzę czekania. Naprawdę nienawidzę. Stresuje mnie.

To wszystko tak… pamiętam… trochę rozmyte wspomnienia. Ale tak to było. Trudno mówić o tym, o tej niepewności. Nie lubię.

Dane osobowe (użyte przykładowo): Przelewy z Anglii i Hiszpanii. 2023 rok.

Jak długo idzie przelew zagraniczny Pekao?

Jak długo idzie przelew zagraniczny z Pekao? To zależy, moja droga! Nie ma co się oszukiwać, banki to nie wyścigi formuły 1.

  • EOG i waluta lokalna: 2-3 dni robocze. Szybko, jak ekspres do kawy w poniedziałkowy poranek. Ale bez przesady, to nie jest teleportacja.

  • Poza EOG lub w innej walucie: Tutaj sprawa się komplikuje bardziej niż relacje mojej ciotki z jej kotem. Spodziewaj się minimum 5 dni roboczych, ale uwaga, może się to przeciągnąć – jak gumka w rękach mojego młodszego brata. To jak lot na drugi koniec świata – z przesiadkami i opóźnieniami.

Pamiętaj, że to tylko szacunkowe czasy. Banki mają swoje humory, a systemy informatyczne swoje kaprysy. W 2024 roku wszystko może się zdarzyć. Jak w życiu – czasem wszystko idzie gładko, a czasem masz wrażenie, że zła wróżka rzuciła na twój przelew urok.

Lista rzeczy, które mogą wpłynąć na czas przelewu:

  1. Bank odbiorcy: Niektóre banki są szybciej, inne wolniej niż leniwy żółw na plaży.
  2. Waluta: Przelew w euro do Francji pójdzie szybciej, niż przelew w jenach do Japonii. To oczywiste, prawda?
  3. Kwestia techniczna: Czasem systemy mają “zły dzień”. To jak u mojego laptopa – czasem działa jak marzenie, innym razem wolałbym go rzucić w ścianę.
  4. Dokumenty: Niekompletne dokumenty? To opóźnienia gwarantowane. Jak zgubienie biletu na koncert ulubionego zespołu. Katastrofa!

Podsumowując: Z Pekao? Zależy od wielu czynników, a te przewidywania to tylko wskazówki, nic więcej. Ale wiesz co? Zawsze możesz zadzwonić do Pekao i zapytać bezpośrednio. To chyba najszybszy sposób na uniknięcie nerwów. Powodzenia!

Jak długo trwa zaksięgowanie przelewu w Pekao?

Pekao i przelewy, romans jak z telenoweli, nigdy nie wiesz, kiedy się skończy! Ale spróbujmy to rozłożyć na czynniki pierwsze, jak doktor House problem pacjenta:

  • Sesje ELIXIR: Pekao, jak każda szanująca się instytucja finansowa, ma swoje rytuały. Sesje ELIXIR to te magiczne chwile, kiedy twoje pieniądze wędrują z konta A do konta B. Ile ich jest? To pilnie strzeżona tajemnica, ale powiedzmy, że to takie okienka transferowe.
  • Przed sesją? Jesteś królem życia! Jeśli zlecisz przelew przed tą mistyczną godziną “x” (w Pekao to coś koło południa, ale nie przyłap mnie na słowie!), kasa popłynie jeszcze tego samego dnia. Poczujesz się jak Gatsby, rzucający pieniędzmi na prawo i lewo.
  • Po sesji? No cóż, cierpliwości! Twój przelew poczeka do następnego dnia roboczego. Poczuje się jak na wakacjach, a ty, jakbyś czekał na Godota.

Dodatkowe Smaczki:

  • Weekend? Zapomnij! Weekendy to dla banków czas na drzemkę. Wszystko, co zlecisz w piątek po południu, ruszy dopiero w poniedziałek. Chyba, że masz konto w kosmosie, wtedy obowiązują inne prawa fizyki.
  • Święta? Jeszcze gorzej! Święta to dla przelewów czas zadumy i refleksji. Muszą nabrać mocy urzędowej.
  • Pamiętaj! To tylko teoria. W praktyce może się okazać, że twój przelew ma własny rozum i płynie sobie, kiedy chce. Jak rzeka. Albo jak ja w poniedziałkowy poranek – powoli i niechętnie.

Zatem, uzbrój się w cierpliwość, napij melisy i obserwuj, jak twoje pieniądze wędrują po bankowych korytarzach. Powodzenia!

#Bankowość #Pekao #Przelewy Zagraniczne