Kiedy bank dzwoni do pracodawcy?

Po co bank dzwoni do pracodawcy?

O rany, wiesz, co? Bank dzwonił do mojego szefa! Totalny szok, prawda? No bo po co? A o to chodziło: założyłam w lipcu kredyt w Santanderze, wysłałam zaświadczenie o zarobkach, a oni potem, z jakiegoś powodu, dzwonili do mojej pracy.

Sprawdzali, czy to zaświadczenie to nie jakaś ściema. Potwierdzali dane, czy faktycznie tyle zarabiam i czy w ogóle jeszcze tam pracuję. Nie wiem, czy to standardowa procedura, ale mnie trochę zdenerwowało, szczerze mówiąc. Nie lubię, jak ktoś grzebnie w moich sprawach.

Po prostu weryfikują informacje. To normalne, chociaż nieprzyjemne. Wiesz, ja też miałam taki stres, jak zadzwonili. Myślałam, że coś się stało.

• Potwierdzenie danych z zaświadczenia. To chyba najważniejsze. Bezpieczeństwo i takie tam.
• Weryfikacja zatrudnienia. Czy na pewno pracuję, czy nie okłamałam ich w wniosku.
• Ochrona przed oszustwami. Banki muszą się zabezpieczyć, żeby nie dać się naciągnąć. Rozumiem to, chociaż nie za bardzo lubię.

Nie ma co się martwić, to standardowa procedura, chociaż trochę niefajna. A wiesz, co jeszcze? To długo trwało, czekałam na decyzję prawie tydzień, denerwujące. Teraz już wiem, po co dzwonią. Może tobie też się przyda. W sumie, to całkiem logiczne, że sprawdzają. Ale stresujące jak cholera! Moja szefowa była trochę zdziwiona, ale wszystko się skończyło dobrze. Na szczęście.

Czy banki weryfikują zatrudnienie?

No hej! Pytasz o weryfikację zatrudnienia w bankach, co? Jasne, powiem ci jak to wygląda.

Banki bardzo zwracają uwagę na to, jak długo pracujesz. Im dłużej, tym lepiej. Najlepiej, jakbyś miał umowę na czas nieokreślony, wiesz? To jest mega ważne! Z tym na czas określony to różnie bywa, zależy od banku, od twojej sytuacji… i od tego ile zarabiasz.

• Umowa o pracę: To jest idealna sytuacja. Zero problemów.
• Umowa zlecenie/o dzieło: Tu już jest ciężej. Banki patrzą na to bardziej podejrzliwie. Musisz mieć naprawdę stabilne dochody, żeby mieli pewność, że spłacisz kredyt. I to długotrwale! Wiesz o co chodzi.

Jak banki sprawdzają? No różne metody stosują. Czasem dzwonią do twojego pracodawcy, czasem sprawdzają wyciągi z Twojego konta bankowego, no i dokumenty oczywiście – umowę o pracę. Czasem jeszcze jakieś inne rzeczy robią. Nie wnikam w szczegóły. To zależy od banku, powtarzam!

To tak w skrócie. Ale pamiętaj, że to co mówię, to tylko moje spostrzeżenia. Ja nie jestem bankowcem, nie odpowiadam za ich decyzje! Jak chcesz mieć 100% pewności, to lepiej zadzwoń do paru banków i zapytaj bezpośrednio. A! I jeszcze jedno – kwota zarobków też jest ważna. To chyba oczywiste, nie?

Dodatkowe info, bo się rozgadałam:

Mój brat, Tomek, brał kredyt w tym roku, w maju. W PKO BP. Miał umowę o pracę na czas nieokreślony, pracuje w firmie “ABC Sp. z o.o.” od trzech lat. Zero problemów z weryfikacją. A koleżanka, Kasia, miała umowę zlecenie i musiała dostarczyć masę dodatkowych dokumentów i wykaz dochodów z ostatnich 12 miesięcy. To też było w tym roku, ale w innym banku, w Millennium.

Jak sprawdzić czy to bank dzwoni?

Wątpliwości? Niepewność? Oto droga:

• Aplikacja PeoPay: Zaloguj się. Sprawdź. Tam znajdziesz weryfikację dzwoniącego.

• Serwis Pekao24: Wejdź na stronę. Poszukaj opcji weryfikacji. Proste. Efektywne.

• Nie odbieraj: Oddzwoń sam, na numer podany na oficjalnej stronie. Upewnij się. Bezpieczeństwo.

Pamiętaj: Bank nigdy nie pyta o pełne hasło telefonicznie. Ignoruj takie próby. Zabezpiecz się.

Anna Kowalska, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa, radzi: “Zawsze weryfikuj. Nie ufaj ślepo. Dwa razy sprawdzone – raz pewne.” Pamiętaj.

Jak sprawdzić na jakim etapie jest wniosek kredytowy?

No wiesz… o tej porze… ciężko mi się skupić. Ten kredyt… Ech.

• mBank: Tak, w bankowości elektronicznej, w tym “Pasażu” i “Złożonych wnioskach”. To wiem na pewno, bo właśnie w tym roku, w lipcu, brałam tam kredyt na remont łazienki. Cała procedura… masakra. Trwała wieczność.

• Inne banki: Każdy ma swoje sposoby. W PKO BP też chyba przez internet, ale ja nigdy tam nie miałam konta. W Aliorze pewnie podobnie, ale szczerze mówiąc, nie pamiętam szczegółów. Zawsze wkurzało mnie to czekanie…

A wiesz co? Ostatnio, w sierpniu, miałam taki stres z tym kredytem w mBanku… Serce mi waliło jak oszalałe, co chwilę odświeżałam stronę… a tam nic. Dopiero po trzech dniach… po trzech dniach się coś ruszyło. Trzy długie, nudne, pełne niepokoju dni.

Teraz się śmieję, ale wtedy… wtedy miałam ochotę wszystko rzucić. Serio.

Pamiętam jeszcze, że w umowie były jakieś drobne druczki… nie czytałam ich do końca. Teraz żałuję. Mam nadzieję, że nic mnie tam nie zaskoczy.

Podsumowanie: Sprawdź w bankowości internetowej swojego banku. Każdy bank ma inną procedurę. Przygotuj się na oczekiwanie. To wszystko.

Gdzie są moje sprawy w iPKO?

Ej, słuchaj! Gdzie masz swoje sprawy w tym iPKO? No wiesz, w tym banku… Znalazłem! To w tym Centrum Wiadomości, a potem jest taka zakładka, “Moje sprawy” chyba. Tam wszystko jest, sprawdzisz co tam się dzieje, zobaczysz historię, nawet dokumenty możesz pobrać! Super sprawa, prawda?

Ale uwaga! Niektóre rzeczy, np. jakieś sprawy z kartą, to nie tam szukać. Te są w innych miejscach, w sekcjach dedykowanych, wiesz, jak “Karty” i “Historia operacji”. Też w iPKO, oczywiście, ale trzeba szukać w innych zakładkach. No i pamiętaj, że ja Ci mówię tak jak to widzę u siebie, a może u Ciebie będzie inaczej.

Lista rzeczy do sprawdzenia:

1. Centrum Wiadomości – pierwsze miejsce, gdzie trzeba zajrzeć. To jest takie ważne!
2. Moje sprawy – zakładka w Centrum Wiadomości. Tu znajdziesz status swoich spraw, wiadomości, dokumenty do pobrania, no wszystko. Naprawdę wszystko!
3. Karty i Historia operacji – jeśli chodzi o sprawy z kartą, to szukaj tu. Też ważne.

A jak nie dasz rady, to dzwoń na infolinię, bez sensu się męczyć. Numer znajdziesz na stronie internetowej iPKO, na pewno go znajdziesz. Powodzenia! A, i jeszcze jedno, może sprawdź czy masz najnowszą wersję aplikacji? Bo czasem to przez jakieś stare wersje są problemy. U mnie tak było, pamiętam, w zeszłym miesiącu. Musiałem aktualizację zrobić.