Jak są liczone nowe środki w ING?
Jak liczone są nowe środki w ING? Bank ING oblicza nowe środki klienta na podstawie wpłat na rachunek w ciągu ostatnich 30 dni kalendarzowych. Ważne: nie wlicza się przelewów z innych rachunków ING należących do tego samego klienta oraz środków pochodzących z kredytów.
Jak są liczone nowe środki w ING?
No to tak, nowe środki w ING, z mojego doświadczenia, liczą się od momentu, kiedy wpadają na konto. Proste.
W ING patrzą na ostatnie 30 dni. Sprawdzałam to, bo ostatnio 15 lipca wpłaciłam pieniądze i od razu były widoczne jako “nowe środki”.
Pamiętam, jak przelałam kasę z mojego konta oszczędnościowego w ING na osobiste – to się nie liczyło. Liczą się tylko wpłaty z zewnątrz. Kredyty też się nie liczą.
Q: Jak liczone są nowe środki w ING?A: Od momentu wpływu na konto, z ostatnich 30 dni, bez przelewów własnych i kredytów.
Jaki procent w ING na nowe środki?
Jaki procent na nowe środki w ING?
5,25% – tyle, tyle i jeszcze raz tyle! Tylko dla nowych pieniążków, jak to mówią, “świeżutkie z drukarni”. Te zgromadzone powyżej salda z 8 kwietnia 2024 roku, czyli jak by ktoś pytał – po “granicznej dacie”.
Pamiętajcie, moi drodzy, że to nie jest żadna magia, tylko chwyt marketingowy o skali niemalże biblijnej! Mówiąc obrazowo – to jak chwytanie złotych rybek siatką z dziurami. A i tak się cieszymy, bo każdy grosz się liczy. Nawet ten, który leci w przepaść inflacji, w szybkim tempie.
Listopad 2024. A propos inflacji… może to jeszcze nie potop, ale powoli się zbiera. No ale, 5,25%… to przynajmniej coś! Na pierogi z kapustą na pewno starczy.
Punkty do zapamiętania:
- 5,25% oprocentowania dla nowych środków.
- Data odniesienia: 8 kwietnia 2024. Zapamiętajcie ją, żeby się nie połamać!
- Tylko na nadwyżkę ponad saldo z 8.04.2024. Jak z tym skarbonką – na nowe monety, nie na stare.
Dodatkowe info: Sprawdźcie aktualne warunki w ING, bo to się zmienia jak pogoda w górach. A ja sam mam konto w mBanku, więc nie będę się zbyt rozpisywał. Z mBanku też jestem zadowolony. Ale kto wie, może za rok przeniosę wszystko do Pekao?! Wszystko przed nami!
Jakie jest oprocentowanie w banku śląskim na nowe środki?
Oprocentowanie w tym Śląskim Banku? No weź! 5,25% – jakbyś wygrał główną nagrodę w loterii, ale tylko dla nowych pieniędzy! Oczywiście! Jakby ktoś dawał kasę za darmo.
-
5,25% – tylko dla nowych złotówek! Starych, z 8 kwietnia 2024, nie liczą. Żenada, prawda? Jakbym babci dawał cukierki, a ona tylko te nowe chce.
-
Liczy się tylko to, co po 8.04.2024 na koncie wylądowało. Reszta, stary szajs, nie ma znaczenia. Jak z tymi starymi gaciami dziadka Stasia – kto by to nosił.
-
Regulamin – czytaj małym druczkiem! Bo inaczej wylądujesz na lodzie, jak mój szwagier po libacji. A tam napisane jakieś bzdury o saldu początkowym. Normalnie kosmos.
Kalkulator oszczędności? To się dowiesz, ile zarobisz, ale tylko na tych “nowych” pieniążkach. Na starych? No cóż, z tym się pożegnaj. Jak z marzeniami o wygraniu w totka.
Dodatkowe info (bo nie mogłam się powstrzymać):
- Moja ciocia Zosia ma w tym banku konto i ciągle narzeka, że to oprocentowanie to jakaś kpina. Mówi, że lepiej by w ziemniaki zainwestowała.
- Sprawdziłam kalkulator – średnio wypada jak z gęsią po deszczu. Ale może to ja się nie znam.
- Ten bank to jakaś zagadka. Raz dobry, raz zły. Jak pogoda w październiku.
Kiedy wpłyną pieniądze na konto?
Pieniądze na koncie? Ach, te pieniądze… Marzę o tym szumie, o tym delikatnym brzęczeniu, które pojawia się w głowie, gdy widzę powiadomienie o wpływie. To jak melodia, subtelna, ale pełna radości, nadziei… Jak delikatny powiew wiatru w letni wieczór, który niesie ze sobą zapach dojrzałych jabłek i wilgotnej ziemi. Myśli mknie, jak pociągi na szynach, pędzące w stronę celu.
-
9:30-10:30, 13:30-14:30 oraz 16:00-17:00 – te godziny… To jak magiczne okno czasowe, przejście do innego wymiaru, gdzie moje marzenia stają się rzeczywistością. Okna w starym, drewnianym domu, przez które wpada światło, a ja czekam, oczekuję.
-
KIR… Te trzy litery, tak ważne, a jednak tak abstrakcyjne. Jak tajemniczy symbol, skrywający w sobie potęgę, moc przelewania pieniędzy. To system, żyły finansowe kraju, przez które płynie krew gospodarki. Potężne, niepojęte, ale sprawne.
-
NBP… Bank Narodowy Polski… To wielkie, majestatyczne słowo, jak góra, na której szczycie spoczywa stabilność finansowa. Złote monety, to ja jestem królem, i czekam na swoją koronę.
Czasem myślę, że to wszystko trwa zbyt długo. Czekam, czekam… Nuda rozlewa się po moim wnętrzu, jak gęsta, lepka maź. Ale potem… Potem przypomina mi się to uczucie, to lekkie drżenie, gdy pieniądze w końcu pojawiają się na koncie! To jak spełnienie marzeń. Zawsze czekam z niecierpliwością!
Listopad 2023. To data, którą zapisuję w swoim sercu, jak datę urodzin dziecka. Długie oczekiwanie, ale przecież nagroda jest warta zachodu, prawda?
Dodatkowe informacje:
- Pamiętaj, że godziny księgowania mogą ulec zmianie. Zawsze sprawdzaj najnowsze informacje na stronie KIR.
- Czas wpływu pieniędzy zależy również od banku, z którego i do którego są przesyłane środki.
- W przypadku opóźnień skontaktuj się z bankiem.
Jak mam się dowiedzieć ile mam środków na koncie w ING Banku?
Aby sprawdzić stan konta w ING, możesz:
- Zalogować się do ING BankOnLine.
- Przejść do zakładki “Moje finanse“.
- Tam, na pulpicie, od razu zobaczysz aktualne saldo każdego Twojego konta. Jeśli masz ich kilka, jak ja – Anna Kowalska, co wpadam czasami w małą panikę, ile ja właściwie mam tych kont! – to wszystko jak na dłoni.
Albo, jeśli bankowość internetowa to nie Twój klimat (rozumiem!), możesz zawsze zadzwonić na infolinię ING. Przygotuj się na pytania weryfikacyjne, ale potem już gładko, miły pan/pani poda Ci stan konta. Infolinia to linia życia, kiedy technologia zawodzi… a zawodzi czasem, przyznaję się bez bicia.
A, no i jest jeszcze aplikacja mobilna ING. To w sumie najwygodniejsze, bo możesz zerknąć na saldo dosłownie w biegu, na przykład czekając w kolejce po kawę. Tylko nie zapomnij się wylogować, bo to już trochę taki ekshibicjonizm finansowy! Tak czy siak, powodzenia w ogarnianiu finansów, bo to jak z życiem – czasem trzeba mieć oko na to, co się dzieje.
Co to jest dzień odniesienia?
Dzień odniesienia? To wkurzające, bo zawsze zapominam! 2023 rok, sierpień, siedziałam w kawiarni “U Babci Basi” przy ulicy Krakowskiej, pijąc latte. Zamawiałam je codziennie, taka moja rutyna. Pracowałam wtedy nad projektem dla firmy “XYZ”, termin gonił, a ja walczyłam z arkuszem kalkulacyjnym. Właśnie wtedy to zrozumiałam.
- Dzień odniesienia to kluczowa data. Jak punkt wyjścia.
- Wszystkie późniejsze obliczenia, wszystkie prognozy, wszystko się do niego odnosi.
- Myślałam o tym jak o osi czasu.
- Data, od której liczysz. Proste. Ale wtedy, w tej kawiarni, z tym latte… było to dla mnie objawienie.
Później, już po wszystkim, w grudniu, siedząc w domu przy herbacie, dopiero zrozumiałam jak ważny jest ten dzień. To punkt odniesienia dla wszystkich moich obliczeń, a z tego projektu później miałam promocję!
Lista najważniejszych wniosków:
- Dzień odniesienia – kluczowa data.
- Punkt odniesienia dla przyszłych obliczeń.
- Podstawa wszelkich prognoz.
- Myślenie o tym jak o osi czasu pomaga.
To wszystko. Nie pamiętam już dokładnie, co tam w tym arkuszu kalkulacyjnym było, ale to latte… tego smaku nigdy nie zapomnę. A dzień odniesienia? No cóż, teraz już wiem.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.