Jak przeliczać brutto na netto?

Ech, to przeliczanie brutto na netto… Zawsze mnie to trochę przeraża. Niby proste, odejmujesz to i tamto, ale i tak zawsze mam wrażenie, że coś mi umyka. Składki na ubezpieczenia społeczne, okej, rozumiem. Przecież w końcu kiedyś się przydadzą… mam nadzieję. Składka zdrowotna – no cóż, zdrowie najważniejsze, prawda? Chociaż czasem się zastanawiam, gdzie te pieniądze idą, skoro i tak na wizytę u specjalisty czekam pół roku. A koszty uzyskania przychodu? To już w ogóle czarna magia! Pamiętam, jak zaczynałam pracę i kompletnie nie rozumiałam, o co w tym chodzi. Myślałam, że to jakieś dodatkowe pieniądze… Naiwna byłam. Teraz już wiem, że to po prostu kwota, którą odliczają od mojego dochodu, zanim obliczą podatek. No i na koniec wisienka na torcie – zaliczka na podatek dochodowy. Czyli państwo bierze sobie swoją dolę. I zostaje mi… ile? Zawsze za mało, prawda? Pamiętam, jak dostałam swoją pierwszą wypłatę. Brutto wyglądało całkiem nieźle. A potem zobaczyłam netto… i mina mi zrzedła. Szok! Gdzie się podziały te wszystkie pieniądze? Podobno średnio od brutto odchodzi jakieś 30%, czytałam gdzieś o tym. Ale czasem mam wrażenie, że u mnie to więcej. A może mi się tylko wydaje? W każdym razie, zawsze sprawdzam na kalkulatorze płac, żeby się upewnić, że wszystko się zgadza. Bo wiecie, lepiej dmuchać na zimne. A wy jak sobie radzicie z tym przeliczaniem? Też macie takie momenty zwątpienia?