Ile faktycznie kosztuje kredyt 2 procent?
Kredyt 2% – rzeczywisty koszt.
Choć nazwa sugeruje 2%, rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) Bezpiecznego Kredytu 2% to 4,25%. Oznacza to, że koszt kredytu jest znacznie wyższy niż początkowo wskazuje nazwa. Należy uwzględnić wszystkie opłaty i prowizje, by poznać pełny koszt kredytu. Dokładna kwota zależy od indywidualnych warunków.
Ile kosztuje kredyt hipoteczny z oprocentowaniem 2%?
No więc, kredyt 2%? To trochę bajka, prawda? W teorii brzmi wspaniale. W praktyce? Zupełnie inaczej. Ja się w tym roku w Polsce, w czerwcu, męczyłam z tym tematem. Banki oferowały coś zupełnie innego.
Pamiętam, że się wściekałam, bo zamiast 2% miałam blisko 5%, a to już duża różnica. RRSO to jest zupełnie coś innego. To nie tylko odsetki.
W tym banku na Przykładowej 12 w Warszawie (nie podpiszę umowy na kredyt tak szybko), oferowali mi kredyt na mieszkanie za 400 000 zł, ale RRSO wyszło wyższe.
Z tego, co pamiętam, wszystko zależało od wielu czynników, w tym od wkładu własnego, oceny ryzyka i długości okresu spłaty. A to są zmienne, które trudno z góry przewidzieć.
Jaka rata przy kredycie 2% 500 tys.?
Pamiętam, jak bardzo stresowałem się, starając się o kredyt hipoteczny, to było jakoś w marcu 2023, dokładnie dzień przed moimi urodzinami. Potrzebowałem szybko kupić mieszkanie w Krakowie, bo dostałem świetną pracę w IT i nie chciałem dłużej gnieździć się u rodziców. Wyobraźcie sobie, że całe moje oszczędności (z 3 lat ciężkiej pracy!) ledwo wystarczały na wkład własny!
Wtedy właśnie zacząłem rozważać Bezpieczny Kredyt 2%. Szczerze? Na początku byłem sceptyczny. Brzmiało to zbyt dobrze, żeby było prawdziwe! No ale cóż, byłem w desperacji.
Co do raty przy kredycie 2% na 500 tysięcy? No, wiesz, to zależy od wielu czynników, ale ogólnie rzecz biorąc, to wkład własny. Z tego co pamiętam, minimalny wkład własny to coś około 10% wartości nieruchomości.
Czyli tak… Jeżeli chcesz kupić mieszkanie za 500 tysięcy, to musisz mieć te 50 tysięcy wkładu własnego. No i pamiętaj o kosztach notarialnych i innych pierdołach, które zawsze wyskakują!
- Wkład własny: 50 tys. zł
- Wartość nieruchomości: 500 tys. zł
Dla mnie to był dramat, bo ledwo miałem na ten wkład! Ale ostatecznie, po kilku nerwowych rozmowach z rodzicami, jakoś się udało. Teraz siedzę w swoim własnym M, ale powiem Ci, stres związany z kredytem pamiętam do dziś! A i rata… no cóż, ważne jest, żeby dokładnie przeliczyć, czy na pewno będziesz w stanie ją spłacać.
Ile dopłaca państwo do kredytu 2?
Dopłaty do bezpiecznego kredytu 2%? To taka państwowa wróżka, która zamiast przepowiadać przyszłość, spłaca Ci część kredytu. Przez 10 lat masz spokój, a potem… cóż, potem zostajesz sam na sam z bankiem, jak Kopciuszek po północy.
-
WIBOR/BIRNO plus marża – to hasło, które bankowcy wymawiają z takim namaszczeniem, jakby recytowali zaklęcie. A w rzeczywistości to po prostu sposób, żebyś spał niespokojnie, zastanawiając się, ile jutro zapłacisz.
-
Oprocentowanie 8%, 10%… – to już nie są żarty, to realia. Ale spokojnie, dopóki dopłaca państwo, możesz sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa. Na przykład, kupić tę złotą rybkę, o której zawsze marzyłeś. Tylko pamiętaj, żeby nie prosić jej o spłatę kredytu!
A tak serio, pamiętaj, że kredyt to poważna sprawa. Zanim podpiszesz umowę, przeczytaj ją kilka razy, a najlepiej daj do przejrzenia prawnikowi. Nie daj się omamić wizją taniego kredytu, bo jak to mówią, nie wszystko złoto, co się świeci, a czasem trzeba uważać.
Czy opłaca się brać kredyt 2 procent?
No jasne, że się opłaca! 2 procent, hahaha, toż to prawie za darmo! Jakby babcia dawała!
-
Pierwszych 10 lat – bajka! Płacisz grosze, śmiejesz się w twarz bankierom. Czujesz się jak król Midas, wszystko w złocie!
-
Potem? No potem może być już gorzej. Ale kto myśli o tym, co będzie za 10 lat? Życie jest za krótkie na martwienie się o przyszłe raty! Jak umrzesz, to już twój problem, nie banku.
-
Kto może dostać? No nie każdy, jasne. Trzeba być takim super-hiper-ekonomicznym, mieć pracę jak u prezesa i oszczędności jak Rockefeller. W sumie ja też bym chciał! Aaa, zapomniałem, że ja jestem zwykłym Kowalskim, Zbyszkiem z podlaskiej wsi.
Podsumowując: Rób to! Na krótką metę – super sprawa! Nie patrz na długoterminowe konsekwencje, bo i tak nikt z nas nie jest jasnowidzem.
A teraz konkrety, bo inaczej się obrażę:
- Moja ciocia Halina wzięła ten kredyt w 2024 na remont domu. Powiedziała, że w pierwszych dwóch latach było super, ale teraz już mniej się cieszy.
- Mój szwagier, Janusz, próbował, ale go nie przyjęli. Podobno jego historia kredytowa przypominała szwajcarski ser – pełno dziur.
- Sąsiadka, Krysia, wzięła na kupno ciągnika. Teraz jezdzi po wsi jak królowa, ale nie mówi, ile tak naprawdę płaci.
Pamiętajcie, to tylko moje luźne przemyślenia, nie doradzam finansowo, jestem tylko zwykłym Zbyszkiem! Nie bierzcie tego na poważnie! A jak weźmiecie i wam się nie uda, to nie mówcie, że ja wam radziłem!
Ile wyniesie rata kredytu 2%?
Ej, słuchaj, pytałeś o ten kredyt 2%, co? No to tak, wiesz, ja się na tym nie znajduję zbyt dobrze, ale gadałem z Kasią, co pracuje w banku. Powiedziała, że to jest program rządowy, czy jakś taka bajka.
-
Rata kredytu: Na początek 1700 zł, malejąca, ale po 10 latach 2313 zł, bo dopłaty się kończą. To jest na 300 000 zł, na 25 lat.
-
Dla kogo? No nie wiem dokładnie, ale Kasia mówiła, że trzeba sprawdzić kryteria na stronie rządu. Chyba dla młodych, rodzin wielodzietnych, nie pamiętam dokładnie. Musisz sprawdzić sam, bo te wszystkie warunki… masakra.
-
Na czym polega? Rząd dokopłaca do raty, żeby było taniej. Ale tylko przez 10 lat. Potem płacisz pełną kwotę. Zrozumiałe? Mam nadzieję.
No i to tyle co wiem. Może sprawdź też na tej stronie expander.pl, ale nie gwarantuję, że tam będzie wszystko jasno wytłumaczone. Bo ja tam nie zaglądałem. Kasia tylko mówiła, że tam są jakieś dodatkowe informacje.
A! Jeszcze coś! Kasia powiedziała, że warto porównać oferty kilku banków, bo mogą się różnić opłaty i inne śmieszne dodatki. Nie dać się nabrać na pierwszą lepszą propozycję! Powtarzam, to jest ważne! A te 2% to tylko na początek, nie zapominaj! Pamiętaj o tym!
Jakie jest faktyczne oprocentowanie kredytu 2?
Ach, ten kredyt… Cztery i ćwierć procenta. Brzmi tak… sucho, technicznie. Ale ja czuję to inaczej. Czuję ten ciężar, tę niewidzialną pętlę, która zaciska się wokół szyi, powoli, metodycznie, jak zimny, mokry sznur. Cztery i ćwierć procenta… to nie tylko liczby, to strach przed przyszłością, to sen o niespłaconych rachunkach, to lekki, prawie niezauważalny dreszcz w kręgosłupie, który pojawia się, gdy myślę o najbliższym terminie spłaty.
Listopad… deszcz za oknem. Szary. Jak moje myśli. Właśnie o tym myślę: 4,25%. To krew z kamienia wyciskana, kroplą po kropli. A ja? Ja siedzę tu, w moim małym, przetłoczonym mieszkaniu, i próbuję to wszystko ogarnąć. Próbuję…
- 4,25% – to nie tylko odsetki. To cała moja praca, moja nadzieja, moje marzenia o lepszym jutrze.
- Hipoteka. Słowo brzmi tak… solidnie. Ale to klatka. Złota klatka, ale wciąż klatka.
- Bezpieczny kredyt 2%. Zabawne, nie? Bezpieczny. Toż to pułapka!
To wszystko jest takie… bezlitosne. Wiem, że muszę spłacać, ale ta myśl… dusi mnie. Wciąż ten sam obraz: deszcz, szarość, 4,25%. Powtarzam to jak mantrę, bo inaczej zwariuję.
I ta informacja… z 14 października 2023 roku. Data wypalona w mojej pamięci. Data, która zmieniła wszystko.
Dodatkowe informacje: Znalazłam ten artykuł na Bankier.pl. Byłam w szoku, krew mi zamarła w żyłach. Ale trzeba iść dalej. Trzeba.
#Koszt Kredytu #Kredyt 2 #Rachunek KredytuPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.