Czy można kupić coś na raty bez zatrudnienia?

0 wyświetlenia

Tak, możliwe jest zakupienie czegoś na raty bez zatrudnienia. Dostępność takich ofert zależy od instytucji finansowej i przedstawionej zdolności kredytowej. Zazwyczaj wymagane są inne źródła dochodów, np. renty, emerytury, świadczenia socjalne lub poręczenie. Warto sprawdzić oferty różnych firm i porównać warunki.

Sugestie 0 polubienia

Czy można kupić coś na raty bez pracy? No jasne, że można! Albo przynajmniej tak mi się wydawało, zanim wpakowałam się w całą tę papierologię. Pamiętam, jak potrzebowałam lodówki – moja stara, wierna, lodówka “Borkowska” (tak, tak, od babci) padła jak mucha w zimie. Katastrofa! A ja? Bez pracy, na zasiłku. Zastanawiałam się – czy to w ogóle możliwe? Czy istnieje jakaś szansa, żeby dostać kredyt, nie mając umowy o pracę?

Okazało się, że tak, ale… to nie jest takie hop-siup. Nie ma cudów. Nie poszłam do pierwszego lepszego i nie dostałam kredytu na wszystko, co chciałam. Najpierw mnóstwo papierów, zaświadczeń. Musiałam udowodnić, że mam jakieś dochody – na szczęście miałam jeszcze trochę oszczędności po babci, a i zasiłek coś tam dawał. Pamiętam, jak się denerwowałam, wypełniając te wszystkie formularze… a potem czekanie… długie, nieskończone czekanie.

Słyszałam, że niektóre firmy oferują kredyty dla osób bez zatrudnienia, ale zazwyczaj wymagają poręczenia. Ktoś musi za mnie ręczyć. A to już inna historia, bo w rodzinie trochę krucho z tym… W każdym razie, w końcu udało mi się. Dostałam kredyt na tę lodówkę, choć oczywiście na dużo gorszych warunkach niż gdybym miała umowę o pracę. Oprocentowanie… aż mnie ciarki przechodzą, jak o tym myślę. No ale lodówka działa, a to najważniejsze, prawda?

Tak więc – tak, da się. Ale musicie być przygotowani na więcej formalności, wyższe koszty i długie, długie oczekiwanie. Nie liczcie na łatwy kredyt. Sprawdźcie kilka ofert – ja sprawdziłam chyba z dziesięć, zanim znalazłam coś w miarę sensownego. I pamiętajcie – zawsze warto porównać warunki, żeby nie wpaść w kłopoty. Bo ja, szczerze mówiąc, trochę się bałam, że nie podołam spłacie. Ale udało się!