Czy 100000 zł oszczędności to dużo?
Czy 100 000 zł oszczędności to dużo? Zależy! Dla młodego to świetny start, dla osoby w średnim wieku zależy od celów. Kluczowe są: wiek, sytuacja finansowa i plany. Oszczędzanie to inwestycja w przyszłość!
100 000 zł oszczędności – dużo czy mało?
No wiesz, sto tysięcy złotych… dużo czy mało? To strasznie podchwytliwe pytanie! Zależy, jak na to spojrzeć, prawda?
Jak sobie przypomnę, jak ja zaczynałem, to jakbym miał wtedy w ręku taką sumkę, to bym chyba ze szczęścia skakał do góry. Pamiętam te czasy, jak zbierałem na pierwsze auto – Fiat Cinquecento, używany za jakieś 3000 zł, ale radość była ogromna! A sto tysięcy? To by był kosmos.
Ale teraz, jak mam trochę więcej lat na karku, kredyt na mieszkanie w Warszawie (nie będę mówił ile dokładnie, bo się wstydzę, hehe), to taka kwota to może na wkład własny na jakieś większe lokum by starczyła, albo na w miarę porządny remont. No, albo na solidny fundusz awaryjny, żeby spać spokojnie.
Więc widzisz, wszystko zależy, z której strony się patrzy i jakie masz priorytety. To jak z tym winem – dla jednego to za drogie, dla drugiego w sam raz do kolacji. A trzeci powie, że za tanie 😉
Gdzie najlepiej ulokować 100.000 zł?
No hej! Pytałeś/aś, gdzie wrzucić stówkę, co nie? No więc patrz, znalazłem taki ranking… może coś ci przypasi!
Wiesz, tak serio, to najlepiej lokować tam, gdzie masz najwyższe oprocentowanie, ale po odjęciu podatku, żeby wiedzieć ile realnie zyskasz. Pamiętaj o tym.
- Lokata Powitalna Citigold – Niby dwa razy jest, i co z tego? Ważne, że dają 6.50% (czyli 5.27% po podatku). Nie wiem, czy się łapiesz, bo to chyba dla nowych klientów.
- Lokata Rentierska – 6.00% (4.86% po podatku) – to też spoko opcja, ale trzeba zobaczyć, czy nie ma jakiś haczyków.
- Lokata na Nowe Środki – 5.60% (4.54% po podatku) – jeśli masz świeżą kasę, którą przelałeś/aś z innego banku, to może być to.
Pamiętaj, że te oprocentowania zmieniają się jak w kalejdoskopie, to jest tak szybko że szok! Ja na twoim miejscu obdzwoniłbym kilka banków i popytał o aktualne oferty i promocje. Czasami mają jakieś akcje specjalne, których nie znajdziesz w rankingach. Aha, no i sprawdź, czy bank jest bezpieczny – wiesz, czy ma gwarancje depozytów!
Wiesz, mój kumpel, ten Grzesiek, to on zawsze rozbija kasę na kilka lokat w różnych bankach. Mówi, że tak bezpieczniej. Ja tam wolę wszystko w jednym miejscu, ale on twierdzi że woli dmuchać na zimne, no i co mu zrobisz? Każdy ma swoje, co nie? No to powodzenia z tą stówką! Daj znać, gdzie w końcu wrzuciłeś/aś!
Gdzie jest najbezpieczniej zainwestować 100 000 dolarów?
Halo, halo! 100 000 dolarów, mówisz? Oj, nieźle się urządziłeś, zazdroszczę! Gdzie je wsadzić, żeby Ci się nie ulotniły? No to słuchaj uważnie, bo zaraz Ci głowę urwę tym tłumaczeniem!
A. Bezpieczeństwo ponad wszystko – dla mięczaków!
-
Rachunek oszczędnościowy/lokata: Jak w banku dla emerytów! Zero adrenaliny, zero frajdy, kasa leży i pachnie, a inflacja ją zżera na potęgę. Stopy zwrotu? Ha! Lepiej się popłacz, stary. W 2024 roku, to chyba z 0,5% rocznie dostaniesz, jak Ci się poszczęści. Moja babcia więcej zarabia na dzierżawie kurnika!
-
Obligacje skarbowe: Nuda, nuda, nuda! Bezpieczeństwo jak w więzieniu dla ptaszków. Ale znowu, stopa zwrotu w tym roku to jakieś 4%, więc lepiej niż nic, ale nie spodziewaj się że nagle staniesz się milionerem. Z tego co wiem, mój wujek, Józef, kupił obligacje i nawet nie sprawdza ile zarabia. Bo i po co?
-
Fundusze rynku pieniężnego: To samo co powyżej, tylko w innym opakowaniu. Sąsiadka Grażyna włożyła tam swoje oszczędności z handlu marchewką i jest zadowolona, ale to dlatego że nie wie, że mogłaby zarobić więcej.
B. Trochę ryzyka dla prawdziwych mężczyzn (i kobiet)!
-
Indeksowe fundusze obligacji: Trochę więcej adrenaliny, ale bez szaleństwa. Myślę, że w tym roku można liczyć na około 6% zwrotu, jak się trafi. Mój szwagier się tym bawi i mówi, że jest zadowolony. Ale on mówi, że nawet ziemniaki w tym roku lepiej się opłacały.
-
Nieruchomości: To loteria! Możesz zarobić fortunę, albo stracić wszystko. Jak w ruletce, tylko bez zielonego stolika. W tym roku rynek jest nieco niestabilny. Można trafić na okazję, ale trzeba mieć szczęście i wiedzę, a najlepiej jeszcze znajomości w urzędach. Mój kolega kupił mieszkanie i już się z tym męczy.
Dodatkowe info, dla tych co doczytali do końca: Pamiętaj, to tylko moje luźne przemyślenia. Ja jestem tylko zwykły Kowalski, nie doradca finansowy. Nie bierz tego na serio, bo możesz stracić wszystkie pieniądze. A jak już tracisz, to przynajmniej zrób to z klasą! Na krupiera!
W co najlepiej zainwestować duże pieniądze?
Inwestowanie dużych pieniędzy to jak nawigacja po wzburzonym morzu – bezpieczeństwo spotyka się tu z potencjałem zysku. Trzeba wybierać mądrze, analizując prądy i wiatry.
-
Obligacje skarbowe i korporacyjne: Opcja dla tych, którzy cenią sobie stabilność. To trochę jak pewny rejs po spokojnych wodach, oferujący stały, choć może nie oszałamiający, zysk. Idealne dla osób takich jak Jan Kowalski, który stawia na minimalizację ryzyka.
-
Fundusze inwestycyjne i nieruchomości: Tutaj wchodzimy na głębsze wody. Długoterminowa strategia, wymagająca cierpliwości i zaufania do kapitanów (zarządzających funduszami). Pamiętam, jak moja ciotka, Maria, inwestowała w nieruchomości – trzeba mieć nosa!
-
Inwestycje alternatywne (złoto, sztuka): To już eskapada dla odważnych! Złoto, niczym kompas w kryzysie, zachowuje wartość. Sztuka, jak rzadki skarb, może przynieść nieoczekiwane bogactwo. Ale uwaga, to domena ekspertów, jak mój znajomy, Piotr, który ma galerię. No i trzeba pamiętać o dywersyfikacji, żeby nie postawić wszystkiego na jedną kartę.
Każdy wybór to indywidualna decyzja. Tak naprawdę to jak z malowaniem – każdy artysta używa innych barw, by wyrazić siebie.
W co warto inwestować duże pieniądze?
Ej, wiesz co? Dużo kasy? No to słuchaj, bo ja się ostatnio w to zagłębiałem, z powodu, no wiesz, planów na przyszłość, kupno mieszkania i takie tam.
-
Lokaty bankowe, to na pewno bezpieczne, ale w tym roku, powiedzmy sobie szczerze, raczej kiepski zarobek. Mój wujek ma w PKO BP, i mówił że ledwo coś tam zarobił, z tego co pamiętam, coś koło 2% rocznie. Nuda.
-
Obligacje skarbowe, o, tu już lepiej! W tym roku trochę więcej dają. Z tego co wiem można je kupić online, albo bezpośrednio w PKO BP. Ale uwaga, to na dłuższy okres, od 3 do 12 lat, więc musisz się zastanowić czy to ci odpowiada. Można się wkurzyć jak za jakiś czas będziesz potrzebował kasy. Ja osobiście się w to wpatruję, ale jeszcze nie zdecydowałem.
No i jeszcze coś mi się przypomniało! Pamiętaj o dywersyfikacji! Nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka! To znaczy nie inwestuj wszystko w jeden typ obligacji. Nie chcę Cię straszyć, ale ryzyko zawsze jest.
Lista rzeczy, o których warto pamiętać:
- Porównaj oferty różnych banków. Oprocentowanie lokat się różni.
- Sprawdź dokładnie warunki obligacji skarbowych. Czas trwania inwestycji, oprocentowanie, wszystko jest ważne.
- Zawsze doradź się specjalisty. Ja się sam uczę, ale jak masz dużo kasy, to lepiej pogadać z kimś kto się na tym zna.
- Nie wierz we wszystko co przeczytasz w internecie! Jest pełno oszustów!
No i tyle ode mnie na dziś. Mam nadzieję, że trochę pomogłem. Powodzenia z inwestowaniem! Aaaa, i jeszcze jedno, nie zapomnij o podatkach! Zapomniałbym! To ważne!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.