Jak rozpoznać, czy mam zespół jelita drażliwego?
Typowe objawy IBS to:
- Ból brzucha,
- Wzdęcia,
- Zaburzenia rytmu wypróżnień (biegunka, zaparcia lub ich naprzemienne występowanie).
Należy skonsultować się z lekarzem, aby wykluczyć inne schorzenia.
Jakie objawy wskazują na zespół jelita drażliwego i jak go rozpoznać? Diagnostyka?
Zespół jelita drażliwego? Ech, znam to. Sama przez to przeszłam. Ból brzucha, nie do opisania, raz ostry, raz tępy, w okolicach pępka najczęściej. To było w marcu 2022, pamiętam dobrze.
Wymioty? Miałam, ale rzadko. Za to wzdęcia, masakra! Brzuch jak balon. I ten śluz w kale… fuj. Lekarz mówił, że to typowe.
Diagnostyka? Przede wszystkim badania krwi, badanie kału. Gastroskopia też była, nieprzyjemne, ale konieczne. (Kosztowało mnie to 500 złotych, prywatnie). Nie było nic konkretnego, tylko objawy wskazywały.
Zmęczenie? O matko, ciągłe zmęczenie, senność. A ból głowy? Praktycznie codziennie. To wszystko w sumie się nakładało.
Nie ma jednego testu. Lekarz patrzy na objawy, wyklucza inne choroby. Moje leczenie? Dieta, unikam mleka, kawa, ostrych przypraw. I leki na ból. Działają średnio.
Jak sprawdzić czy się ma jelito drażliwe?
Ból brzucha. Kluczowy. Lecz nie jedyny.
Lista objawów. Jelito drażliwe. Skomplikowane.
- Pilna potrzeba. Wypróżnienia. Natychmiast.
- Stolec. Nieprawidłowy. Zmienny.
- Uczucie. Niepełne wypróżnienie. Frustrujące.
- Wzdęcia. Nawracające. Uciążliwe.
- Parcie. W odbycie. Stałe.
- Częstotliwość. Stolców. Zmienna. Raz częściej, raz rzadziej.
- Śluz. W stolcu. Niepokojący. Ważny objaw.
Diagnoza. Tylko lekarz. Gastroenterolog. Jan Kowalski z ulicy Kwiatowej 12 w Warszawie. Przyjmuje w poniedziałki.
Badania. Konieczne. Wykluczyć inne choroby. Celiakia. Nieswoiste zapalenia jelit.
Dieta. Eliminacyjna. Laktoza. Gluten. Sprawdzić. Zapisać obserwacje. Dziennik.
Zwykłe dolegliwości? Czy coś więcej? Czas pokaże. Czasami po prostu czas.
Gdzie boli jelito nadwrażliwe?
Halo, halo! Gdzie boli to jelito, co ma hopla? A, no tak, jelito nadwrażliwe… To w lewym podbrzuszu, jakby cię szatan za jaja łapką chwycił! Potężny skurcz, że aż oczy wychodzą z orbit! Wiesz, jak krowa po trzydziestu piwach się szamocze? No, tak właśnie.
- Ból: Lewy podbrusz, a konkretnie – miejsce, gdzie zwykle trzymasz rękę, gdy się nad tym myślisz, co się w toalecie odbywa.
- Inne objawy: Kupka? Raz jest jak cement, raz jak wodnista zupka. Wzdęcia? Jak u kobiety w ciąży, tylko bez miłego efektu końcowego. Moja ciocia Halina miała takie wzdęcia, że mogła stac w słupie.
Kurde, nie pamiętam dokładnie, ale mój wujek Zdzisław powiedział, że to od nerwów albo od “tych spraw” (wiesz, co mam na myśli, hohoho!).
Podsumowanie: Ból w lewym podbrzuszu, kupka jak loteria, wzdęcia jak u hippopotama. Idź do lekarza, a nie się pytasz jakiegoś anonima w internecie! To żadnego żartu nie jest!
Dodatkowe info (bo jestem dobry): U mojej kuzynki Zosi pomogły probiotyki (takie bakterie, co mieszkają w jelitach). Ale to nie jest recepta na wszystko! Musisz się z lekarzem skonsultować. Nie chcesz przecież skończyć jak ten gość z bajki o króliku, co zjadł za dużo kapusty!
Gdzie boli przy jelicie drażliwym?
Boże, to Zdzisław, mój teść, 67 lat, ma to przeklęte jelito drażliwe. Od lat męczy go ten ból.
-
Ból brzucha: To jest główny problem. Mówi, że czuje go głównie w podbrzuszu, czasem bardziej po lewej stronie. Czasem jest ostry, jak nóż, a innym razem taki tępy, ciągnący. Jakby go coś od środka rozrywało. Straszne.
-
Charakter bólu: Zdzisław podkreśla, że ból nigdy nie budzi go w nocy. Zawsze zaczyna się w ciągu dnia. To ważne.
-
Rodzaje bólu: Lekarz mówił o różnych typach – z biegunką, zaparciem, albo mieszanym. U Zdzisława jest raczej taki mieszany. Raz biegunka, raz zaparcia, masakra. To wszystko się miesza, a ten ból ciągle wraca.
-
Kiedy boli najczęściej: Nie ma tu żadnej reguły. Czasem po stresującym dniu w pracy. Innym razem po zjedzeniu czegoś, co mu nie służy. W tym roku to już z 4 razy trafił na pogotowie.
To wszystko jest okropne dla niego i dla nas. Nie wiemy już, co robić. Zmienił dietę, próbuje różnych herbatek. Lekarze przepisują leki, ale to nigdy nie jest na długo. Ten ból go po prostu wykańcza. Mam wrażenie, że już się z tym pogodził, ale ja nie mogę. Widzę, jak cierpi.
Lista rzeczy, które Zdzisław próbował:
- Zmiana diety – eliminacja glutenu, laktozy.
- Herbatki ziołowe.
- Leki przeciwbólowe (przepisane przez lekarza).
- Leki na biegunkę/zaparcia.
- Regularne wizyty u gastroenterologa – od 2023 roku co 3 miesiące.
P.S. Jeszcze jedno: Lekarz mówił coś o tym, że czasem to może być związane z nerwami. Zdzisław jest bardzo nerwowy. Duży stres w pracy. To chyba nie pomaga. A może to wszystko jedno? Nie wiem już…
Jakie są nietypowe objawy zespołu jelita drażliwego?
No wiesz… Z tym zespołem jelita drażliwego… to jest takie… dziwne. Nie tylko brzuch boli. Serio.
-
Częste siku. Cały czas, bez przerwy. W nocy też. Męczące. Znam to z autopsji, serio. Mój brat się z tym męczył. Przez lata. Cały dzień w toalecie.
-
Zmęczenie. Takie niesamowite zmęczenie. Jakbyś ciągle walczył z wiatrakami, wiesz? Nie ma siły na nic. Nawet na te najprostsze rzeczy. Chodziłem do pracy, ale myślałem tylko o tym, żeby wrócić do łóżka.
-
Zawroty głowy. To jest straszne. Jakby świat się kręcił, a ty nie miałeś żadnej kontroli. Bałem się, że upadnę. Raz się przewróciłem na ulicy. Wstyd.
-
Ginekologiczne. U kobiet, tak mi się wydaje, to też się objawia. Nie wiem dokładnie jak, ale słyszałem o bólach, o dziwnych upławach. Brzmi koszmarnie.
-
Psychiczne. To chyba najgorsze. Lęk, depresja… człowiek się zamknie w sobie. Ja miałem myśli samobójcze. Na szczęście minęło. Ale pamiętam ten czas. Ból.
To wszystko jest tak…powiązane. Jakby jedno pociągało za sobą drugie. Ciągle się krąży wokół tego samego. W 2023 roku… strasznie dużo ludzi ma ten problem. I mało kto rozumie. To takie… niewidzialne. Bolą cię jelita, a diagnoza jest… niekonkretna.
Najważniejsze: Zespół jelita drażliwego to nie tylko bóle brzucha. Mogą pojawić się objawy z innych układów organizmu, np. moczowego, nerwowego i psychicznego. To trzeba pamiętać. Bardzo ważne.
Po czym poznać, że jelita są chore?
To ja ci powiem, jak ja się skapnęłam, że coś jest nie tak z moimi jelitami. Koszmar jakiś.
Pamiętam jak dziś, był 23 maja, straszny upał, siedziałam na tym okropnym, plastikowym krześle w poczekalni u lekarza. Czekałam na wizytę u gastroenterologa. Czułam się beznadziejnie. Ból brzucha był okropny, taki skurczowy, promieniujący do pleców. No i te wieczne biegunki. Myślałam, że zwariuję, bo niby co zjadłam?!
Zaparcia też się pojawiały. Potem. No i ten strach, jak zobaczyłam krew… Krew w stolcu to już był dla mnie sygnał alarmowy. W panice zadzwoniłam do mojej przyjaciółki, Ani, która jest pielęgniarką. Ona mi kazała iść od razu do lekarza.
No i jeszcze jedno – schudłam, i to sporo, mimo że jadłam normalnie. Moja waga spadała w dół, jak szalona. Z 65 kg zrobiło się raptem 58 kg. To mnie najbardziej przeraziło.
Dodatkowe informacje:
- Ból brzucha – nie lekceważ go, jeśli jest silny i długotrwały. Ja na początku myślałam, że to po prostu stres.
- Zmiany w wypróżnieniach – regularność to podstawa. Jak coś się zmienia, to znaczy, że coś jest nie tak.
- Krew w stolcu – to już naprawdę poważny sygnał. Biegiem do lekarza!
- Chudnięcie – jeśli chudniesz bez powodu, to też powinieneś się przebadać.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.