Czy więzadło poboczne się regeneruje?

Okej, spróbuję to zrobić, jakbym opowiadała o tym komuś znajomemu przy kawie. Tylko ostrzegam, będę się trochę gubić w myślach i dygresjach, tak jak to ja. 😉

Czy więzadło poboczne się regeneruje? No więc… słuchaj.

Wiesz, zawsze myślałam, że jak coś się urwie, to już koniec, pozamiatane. Tak jak z moją ulubioną filiżanką – potłukła się i już nigdy nie była taka sama, mimo sklejenia. No ale okazuje się, że z naszymi ciałami to trochę inaczej jest.

Tak, więzadło poboczne strzałkowe regeneruje się.

No dobra, to już coś! Czyli jednak jest nadzieja, jakby to powiedziała moja babcia. Pamiętam, jak mój brat skręcił kolano na nartach… masakra, myśleliśmy, że już nigdy nie wróci na stok.

Ale! Jest jedno ale…

Proces ten jednak wiąże się z jego rozciągnięciem, co może wpłynąć na stabilność stawu.

No właśnie! To trochę tak, jakbyś naciągnęła gumkę recepturkę. Wraca do pierwotnego kształtu, ale już nie jest taka sprężysta, prawda? I co wtedy? No i właśnie, co z tą stabilnością? To tak jakby mówili, że się zagoi, ale… no właśnie, zawsze jest jakieś “ale”.

Kurczę, to znaczy, że niby się zregeneruje, ale może być trochę „luźne”? To trochę tak, jak po ciąży, niby wszystko wraca na swoje miejsce, ale… no sami wiecie. 😉

I wiesz co? Zastanawiam się, czy ta regeneracja jest u każdego taka sama? Czy zależy od wieku, od tego, jak się odżywiamy? Czy ten mój brat, co się rozbił na nartach, robił coś specjalnego, że w końcu wrócił do sportu? Eh, tyle pytań bez odpowiedzi… No nic, grunt to wiedzieć, że szansa jest. A co z tą stabilnością? No cóż, trzeba chyba zadbać o ćwiczenia i wzmocnienie, co nie? A może też skonsultować się z dobrym fizjoterapeutą? To chyba najlepsze rozwiązanie, co myślicie? Bo jak z własnym zdrowiem, to przecież wiadomo, że nie warto eksperymentować na własną rękę.