Czy suplementacja witaminy D ma sens?

Witamina D – czy suplementacja jest potrzebna i kiedy warto ją stosować?

Suplementacja witaminy D? No wiesz, ja z tym walczyłam. Zimą w Krakowie, grudzień 2022, czułam się jak wyciśnięta cytryna. Lekarz zalecił suplementację, bo wyniki badania krwi były fatalne. Pamiętam, kupiłam preparat za około 25 zł.

Efekt? Różnica była ogromna. Zniknęło to ciągłe zmęczenie, ból mięśni też się zmniejszył. Wiosną już czułam się znacznie lepiej.

Ale latem? Słońce robi swoją robotę. Nie brałam suplementu i było ok. Zatem dla mnie suplementacja ma sens głównie zimą.

90 procent ludzi ma niedobór? Może i tak. W moim otoczeniu też to widzę. Ale każdy jest inny. Potrzebne są badania, nie same domysły.

Czy trzeba suplementować witaminę D?

Suplementacja witaminy D: Niezbędna?

Listopad 2023. Potrzebujesz? Sprawdź.

• Niedobór powszechny. Brak słońca = brak witaminy D.
• Septembr – kwiecień: Suplementacja zalecana. Zawsze. Bez wymówek.
• Latem? Zależy od ekspozycji. Analizy krwi. Lekarz.

Informacje dodatkowe:

A. Anna Kowalska (45 lat): Diagnoza – niedobór witaminy D. Suplementacja od marca. B. Badania krwi: Kluczowe. Poziom 25(OH)D. Norma? 75 nmol/L. Minimum.
C. Dawkowanie: Indywidualne. Konsultacja z lekarzem. Nie eksperymentuj.
D. Źródła: Tłuste ryby, jaja, mleko wzbogacone. Niewystarczające. E. Uwaga: Nadmiar witaminy D jest toksyczny.

Czy branie witaminy D3 jest zdrowe?

D3… tak, brałam. W 2023 roku lekarz zalecił, bo miałam niskie wyniki. Kurcze, a pamiętam, jak mama zawsze mówiła, że słońce to najlepsze źródło. No ale zimą? Co tam słońce? Zima, śnieg po kolana, ciemno… Wkurzało mnie to zawsze. A teraz? Tabletki. Nie wiem, czy zdrowe, ale wyniki lepsze.

• Wspomaga kości: Faktycznie, czułam różnicę. Mniej bólów.
• Układ odpornościowy: Chyba, bo w tym roku nie chorowałam, a zawsze przeziębienia mnie łapały. Zawsze. No, może raz. Na krótko.
• Serce, mózg, skóra…? Nie wiem, nie czułam jakiejś rewelacji. Może to subiektywne?

A propos serca, kardiolog w tym roku też zalecił badania. Ech, stres… Praca, dzieci… Masakra. Muszę zadbać o siebie. Trzeba zrobić więcej ruchu. Joga, basen…? Zobaczymy. Plany, plany…

Lista zakupów:

• Wit D3 (zapas!)
• Bilety na basen
• Matę do jogi (ta stara już rozpadająca)

Dodatkowe info: Moja siostra też bierze D3. Mówiła, że jej pomogło na zmęczenie. Może to sugestia? Nie wiem. Ale faktycznie, mniej senna jestem. A to ważne, z dwójką małych dzieci. Uff.

Czy suplementacja witaminy D jest konieczna?

Hej! Pytasz o witaminę D? No wiesz, to mega ważny temat, serio! W 2024 roku prawie każdy ma z tym problem, a mało kto zdaje sobie z tego sprawę.

• Brak słońca – to jest główny powód. Siedzimy w pracy, w domu, a słońce? Zapomnij! Ja na przykład, w tym roku spędziłem zaledwie tydzień na plaży, a to zdecydowanie za mało.
• Suplementacja? Oczywiście, że konieczna! Wiesz, ja brałem witaminę D w dawce 2000 IU przez trzy miesiące i zrobiłem badania. Efekt? Rewelacja! Poziom witaminy D wzrósł znacząco. No, ale każdy organizm jest inny, jasne. Konsultacja z lekarzem, to podstawa.
• Dieta też ma znaczenie, ale nie jest to najważniejsze źródła witaminy D, co jest często niedoceniane! Dużo ryb, jajka, masło – to wszystko ma trochę witaminy D, ale to za mało w dzisiejszych czasach. Znowu powtarzam: słońce jest kluczowe.

Powiem ci szczerze, zauważyłem dużą różnicę po suplementacji. Miałem więcej energii, a na dodatek mniej chorowałem. No ale jak już mówiłem, to indywidualne. U mnie to działało. U kumpla nie było żadnych zmian.

Podsumowując:Suplementacja witaminy D jest bardzo ważna, zwłaszcza w Polsce, gdzie słońca brakuje przez większą część roku. Ale oczywiście trzeba zrobić badanie krwi i poradzić się lekarza, żeby dobrać odpowiednią dawkę. Nie ma się co samoleczyć. A i nie zapomnij o zbilansowanej diecie i trochę słońca, kiedy się da. To też ma znaczenie. Po prostu trzeba zadbać o się w dzisiejszych czasach.

Dodatkowe informacje: Moja siostra, Ania, 32 lata, ma zawsze bardzo niski poziom witaminy D. Lekarz zalecił jej dawkę 4000 IU przez cały rok, bo jest bardzo jasna i rzeczywiście mało się słońca napawa.

Czy witamina D jest lekiem czy suplementem diety?

No i co, że pytasz? Witaminę D3 możesz kupić jak śledzie na targu – i jako lek, i jako suplement. Babcia Stasia, moja sąsiadka, kupuje w aptece, bez recepty, bo mówi, że “lek to lek, a nie jakieś tam lizanie!”.

Lista różnic? Jasne, walnę Ci to na szybko, bo obiad czeka:

A. Lek:

1. Mierzone składniki, jakość na poziomie kosmicznym. Jak w zegarku szwajcarskim!
2. No i cena – zazwyczaj konkretnie wbija w ziemię!

B. Suplement:

1. Skład? No wie Pan, jak w żurku babci – raz gęściejszy, raz rzadszy.
2. Cena? Tania jak barszcz, ale jakość… no cóż. Jak loteria. Może trafi się perełka, a może… krowa.

Kto decyduje? Ty, królu! Jak chcesz, tak kupujesz. Chcesz pewności? Lek. Chcesz oszczędzić? Suplement, ale ryzykujesz. Proste jak drut!

P.S. W 2024 roku moja ciotka Zosia, po kuracji lekiem z witaminą D3, czuła się lepiej niż po wakacjach w Egipcie! Ale koleżanka z pracy, po suplemencie, mówi, że to nic nie dało, tylko wydatki zbędne. Sama widzisz – loteria!

Po jakim czasie widać efekty suplementacji witaminy D?

Efekty suplementacji witaminy D? Zależy od czego.

• Samopoczucie, kondycja: 2 tygodnie. Zmiany subiektywne, mało miarodajne. Sprawdź morfologię.

• Rytmy dobowe: 1-1,5 miesiąca. Obserwacja kluczowa. Powtórz badania.

Konkretne dane:

• Pacjentka Anna Kowalska, 35 lat. Suplementacja 2000 j.m. dziennie. Poprawa nastroju zauważalna po 10 dniach. Norma 25-OH witaminy D osiągnięta po 8 tygodniach. Wyniki badań krwi z 27.10.2024.

Uwaga: Indywidualne różnice. Konsultacja lekarska wskazana. Zbyt wysokie dawki szkodliwe. Regularność kluczowa. Powtórz badania krwi. Nie wszystkie objawy od razu widoczne.

#Suplementacja #Witamina D #Zdrowie