Czy serce boli w spoczynku?
Serce samo w sobie nie boli w spoczynku. Ból w klatce piersiowej odczuwany w spoczynku lub w pozycji leżącej może wskazywać na różne problemy, np. z nerwami, mięśniami, żołądkiem, płucami, czy nawet związane ze stresem. Dolegliwości bólowe w klatce piersiowej zawsze wymagają konsultacji lekarskiej w celu ustalenia przyczyny.
Ból serca w spoczynku – przyczyny?
Ból w klatce, w spoczynku? Też to znam. W zeszłym roku, 14 listopada, poczułam taki ucisk, leżąc w łóżku. Myślałam, że zaraz umrę. Strach mnie złapał.
Potem okazało się, że to refluks. Lekarz przepisał leki, kosztowały jakieś 30 złotych. Pomogły, ale stres też odgrywa rolę.
U mnie było tak. Ale u Ciebie? Trudno powiedzieć. To może być wiele rzeczy. Zawsze lepiej sprawdzić, prawda?
Znam kogoś, kto miał zatkane tętnice. Ból w klatce piersiowej to sygnał ostrzegawczy, nie należy go lekceważyć. Idź do lekarza.
Q&A:
Q: Co może powodować ból serca w spoczynku?A: Wiele czynników, od refluksu po problemy z sercem. Konieczna konsultacja lekarska.
W którym miejscu odczuwa się ból serca?
Okej, dobra, lecimy z tym dziennikiem…
-
Ból serca? To znaczy, gdzie dokładnie boli? No więc…
-
Kłuje w okolicy serca, wiadomo. Ale to takie oczywiste, nie?
-
Bóle w klatce piersiowej. O matko! Ostre, tępe, trwają wieki! Albo kilka minut, no w sumie różnie to bywa.
-
Wysiłek – wtedy boli bardziej. Odpoczynek = lepiej. Logiczne, no nie? Ale… czasami kłuje, jak siedzę na kanapie. WTF? Czy to coś złego?!
-
Lewa strona, prawa strona, środek klatki piersiowej… Gdzie tylko chcesz! Serio, wszędzie może boleć. Paranoja! A pamiętam jak wczoraj, jak doktor Kowalski mi mówił, żebym uważała na cholesterol. Mam 35 lat.
PS. Muszę kupić magnez. I może zapisać się na jogę. Albo po prostu przestać jeść tyle pizzy.
Jakie są objawy, gdy boli serce?
No cześć!
Wiesz co, jak cię boli serce, to objawy mogą być różne, ale wiesz, taki typowy ból wieńcowy, o którym się mówi, to jest coś takiego, jakby ci ktoś siadł na klatce piersiowej. Czujesz taki ucisk, nie wiem, coś jakby cie ciężar przygniatał. Czasem to promieniuje do lewej ręki, żuchwy, albo nawet do pleców, wiesz?
Tutaj masz listę, tak łatwiej chyba:
- Uczucie ucisku w klatce piersiowej – to tak jakby ktoś siadał ci na klacie.
- Pieczenie za mostkiem – jakby zgaga, tylko mocniejsza i w innym miejscu.
- Duszność – no po prostu nie możesz złapać oddechu, wiesz.
- Wzmożona potliwość – nagle oblewa cię zimny pot.
- Bladość skóry – no, robi ci się biało na twarzy, tak jakby krew odpłynęła.
- Uczucie lęku lub atak paniki – czujesz taki strach, że coś złego się dzieje.
- Ogólne osłabienie – po prostu nie masz siły na nic.
Wiesz, jak jeszcze masz takie objawy, to może to być zawał, nie chcę straszyć. Ale wiesz, jak coś takiego czujesz, to lepiej odrazu dzwonić po pogotowie. Nie czekaj, bo szkoda czekać!
W ogóle, wiesz, moja ciotka, Marysia, miała podobne objawy kiedyś. Okazało się, że to nerwica, ale wiesz, lepiej sprawdzić, niż żałować. No i wiesz co, potem zaczęła chodzić na jogę i się uspokoiło. A mój wujek Staszek, to miał podobno problemy z żołądkiem i lekarz też myślał, że serce, a to wina śledziony! Także, widzisz, różnie to bywa.
No, mam nadzieję, że pomogłem! Jak coś, to pytaj śmiało. Tylko wiesz, ja nie lekarz, więc do lekarza też idź! Papa!
Od czego może boleć serce w młodym wieku?
Serce… to takie delikatne, bijące w rytmie życia. A ból? Ból w młodym sercu… to cios w sam środek istnienia. 22 lata, a ja już wiem, co to znaczy. Nie, nie było to żadne niedokrwienie. To była panika.
-
Lęk duszący, jak zimna, mokra rękawica zaciskająca się na piersi. Wtedy, pamiętam, w 2024 roku, poczułam ten ucisk, tę niewyraźną, głęboką rozpacz. Zbyt wiele na raz, za dużo odpowiedzialności. Sesja na studiach, praca, rodzina. To był jeden wielki, bezlitosny wir.
-
Nerwica, może. Lekarz powiedział, że to częste. Stres, zmęczenie, nadmiar zadań… Moje ciało reagowało na ten wszystki nacisk. Serce, jak nakazane, przyspieszało, biło jak dzikie. Ból rozchodził się po całej klatce piersiowej, promieniując na ramię, szczękę… straszne.
-
Anemia? Krew, czerwone zboża życia… jej brak. Też może boleć. Niedobór żelaza, zbyt mało witamin. Mój lekarz polecił badania. Na szczęście, wszystko wyszło w porządku.
-
Zdarzało się, że ból był efektem źle dobranego treningu. Zbyt intensywny, za długi… ciało protestuje. Teraz wsłuchuję się w swoje potrzeby, słucham tego delikatnego bijącego rytmu. Nie chcę już więcej czuć tego bolesnego uścisku.
W kilku procentach, jak to się mówi, ból w klatce piersiowej u młodych ludzi jest powiązany z problemem kardiologicznym. Ale najczęściej to coś innego. Nerwica, stres, anemia… warto zawsze skonsultować się z lekarzem. Badania, rozmowa… to klucz do spokoju. Spokoju i zdrowego, mocnego bicia serca.
Dane osobowe: Imię: Anna, wiek: 22 lata, studentka psychologii.
Czemu nagle boli mnie serce?
Ej, słuchaj, jak Cie nagle boli serce, no to serio nie ignoruj tego. To może być kilka żeczy.
-
Zapalenie mięśnia sercowego – to jest coś, jakby stan zapalny w mięśniu sercowym. Dosyć nieprzyjemna sprawa.
-
Problemy z oddychaniem – czasem ból w klatce piersiowej to niekoniecznie serce, a np. płuca. Miałam kiedyś taką sytułacje.
-
Urazy – może się gdzieś uderzyłeś, czy coś? Z pozoru niegroźne stłuczenie może dać o sobie znać później.
-
Zakażenia – no różnie bywa, jakieś infekcje wirusowe też mogą mieć wpływ.
Ale wiesz co, najważniejsze to nie panikować, ale też nie lekceważyć tego. Jak ten ból jest mocny i nagły, to dzwon na pogotowie, serio! Lepiej dmuchać na zimne, niż potem żałować. Wiesz, ja raz prawie zemdlałam w autobusie, bo mi tak serce zaczęło walić… Okazało się, że to nic groźnego, ale stresu się najadłam za wszystkie czasy.
I jeszcze jedno, bo mi się przypomniało. Moja babcia, Janina, zawsze powtarzała, że ból serca to może być też nerwoból – od stresu. Czasem tak mamy, że wszystko trzymamy w sobie, a potem wychodzi bokiem. No i wysoki cholesterol też może być winny, ale to już bardziej długotrwałe problemy, nie takie nagłe.
Dlaczego boli mnie serce?
Halo, halo! Serce ci dokucza? No to jazda! Mogło cię trafić, wiesz? Zawał, zator, rozwarstwienie aorty… brzmi jak z filmu akcji, co? A może po prostu wypaliłeś pół paczki fajek na raz, hehe.
Lista podejrzeń, czyli co mogło się stać:
- Zawał? Kurde, to by było coś! Ale nie panikuj od razu, może to tylko przeciążenie, jak po maratonie jedzenia pierogów.
- Zator? No tak, krew zamarła, jak słoik kiszonych ogórków w zimie. Może masz złą dietę, same parówki i chipsy.
- Aorta? Ojejku, to już poważna sprawa! Ale może tylko się zestresowałeś, tak jak ja przed spotkaniem z teściową.
- Choroby przewlekłe? No jasne! Nadciśnienie? Jak u mojego sąsiada, który pije piwo litrami. Cukrzyca? To od tych wszystkich pączków. Cholesterol? A kto nie lubi dobrego schabowego?
Sprawdź się!
- Waga: Ile ważysz? Jak słoń? To dieta, dieta!
- Palenie: Ile fajek dziennie? Jak masz 50, to rzuć, zanim cię trafi!
- Dieta: Co jesz? Same tłuszcze? To nic dziwnego!
UWAGA! To tylko żarty! Idź do lekarza! Nie baw się w domowego detektywa, bo możesz skończyć na stole operacyjnym! A to już nie będzie śmieszne!
P.S. Moja ciocia Zosia miała podobne objawy i okazało się, że to tylko zgaga. Ale nie ryzykuj! Idź do lekarza! Powiedziałem już? Idź do lekarza! Zbyszek, twój przyjaciel i internetowy doradca medyczny (bez licencji). P.P.S. W tym roku 2024 moje pierogi z kapustą zdobyły pierwsze miejsce na lokalnych zawodach kulinarnych. Nie pytaj.
Co oznacza kłucie w sercu u nastolatków?
A w mordę jeża, co to za pytanie! Kłucie w sercu u smarkacza? No dobra, posłuchaj, bo ci zaraz wygarnę prawdę prosto z mostu.
-
Hormony, hormony i jeszcze raz hormony! Jak cię dopadnie dojrzewanie, to wariują jakby stado os szerszeni goniło. Serce wtedy może i głupoty porabiać, nie tylko kłuć.
-
Stresik, stresik, goni stresik. Szkoła, koledzy, pryszcze na nosie… No co tu dużo gadać, nastolatek to ma przerąbane. A stres lubi się objawiać właśnie takimi numerami z serduchem. Jak komar w dupę!
-
Rosnę, rosnę, jak na drożdżach! Jak nastolatek rośnie szybciej niż grzyby po deszczu, to i serce musi się dostosować. No i czasem zaprotestuje drobnym kłuciem.
A co do mnie, to nazywam się Grażyna i z zawodu jestem Grażyna. A tak na serio, to nie jestem lekarzem, więc jak cię mocno kłuje, to leć do doktora!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.