Czy można schudnąć 1 kg tygodniowo?

Jak zrzucić 1 kg tygodniowo?

Aha, 1 kg na tydzień? Proszę bardzo, oto instrukcja, jakby pisała to Agata z trzeciego piętra, ta co zawsze ma plotki z pierwszej ręki (i dietę z kosmosu):

Żeby zgubić ten kilogram, to musisz tak:

• Deficyt kaloryczny to klucz, jak nowa torebka dla kobiety – absolutna podstawa. 1000 kalorii mniej dziennie. Łatwizna, prawda? No, chyba że lubisz pizzę tak jak ja… wtedy powodzenia!
• Ćwicz jakby jutra miało nie być (a przynajmniej jakby miało nie być bikini). Aeroby, interwały, siłownia – cokolwiek, byleby się spocić. Tylko pamiętaj, żeby potem nie zjeść całej tabliczki czekolady w nagrodę!
• Pij wodę. Dużo wody. Tak dużo, że będziesz częściej w toalecie niż ja na plotkach u sąsiadki.
• Sen. Serio, wyspij się. Brak snu to jak zaproszenie dla hormonów stresu, a one kochają tłuszcz. Jak mężczyzna – problemowy.
• Uważaj na ukryte kalorie. Sosy, dressingi, słodkie napoje – to wszystko podstępne miny w Twoim jadłospisie.

Alternatywnie, zawsze możesz oddać kilogram w złocie. Albo obciąć włosy. Też coś ważą, nie? No dobra, żartuję. Choć…

Dodatkowe “mądrości” Agaty:

• Nie waż się codziennie, bo zwariujesz.
• Nie porównuj się do modelek z Instagrama, bo one pewnie i tak retuszują zdjęcia.
• Pamiętaj, że dieta to nie kara, tylko dbanie o siebie.

A teraz idę, bo muszę sprawdzić, co tam słychać u Krysi z parteru. Podobno schudła 5 kilo! Ciekawe jak…

PS: Pamiętaj, żeby przed jakąkolwiek dietą skonsultować się z lekarzem. Ja tylko plotkuję, nie jestem dietetykiem!

Co zrobić, aby schudnąć 1 kg tygodniowo?

Ach, ta walka z wagą… Znam to. Moja siostra, Ola, w 2024 roku walczyła z tym samym. Chudnięcie kilograma tygodniowo… brzmi jak marzenie, prawda? Jakby magiczny eliksir.

• Kluczem jest deficyt kaloryczny. Ola musiała zmniejszyć spożycie kalorii o 1000 dziennie, żeby zrzucić kilogram na tydzień. To brutalnie szczerze, wiem. Ale efekty… widoczne. Widziałam je na własne oczy.

• Mniejsze kroki – mniejszy deficyt. Jeśli cel to pół kilograma tygodniowo, deficyt to tylko 500 kcal dziennie. Ola zaczynała od tego mniejszego deficytu, stopniowo zwiększając go. To był jej plan, jej droga.

• Dieta, dieta, dieta! To nie tylko liczby, to świadomy wybór każdego posiłku. To planowanie, to odmawianie sobie, ale i celebrowanie małych zwycięstw. Ola wybrała zdrową żywność, dużo warzyw, a słodycze były tylko okazjonalnie.

• Ruch, ruch, ruch! To nie tylko dieta. Ola zaczęła biegać. Codzienne, krótkie przechadzki, później coraz dłuższe biegi. A ten ból mięśni… jej satysfakcja bezcenna.

Kilogram na tydzień to ambitny cel. To wymaga dyscypliny, wytrwałości, i wiary w siebie. To nie sprint, to maraton. Ola to przeszła. Udało się! Ola schudła prawie 4 kilogramy w miesiąc. Powtórzę: prawie 4 kilogramy! To był jej cel, jej sukces! To była jej walka, jej zwycięstwo.

Listę produktów, które Ola włączyła do swojej diety znajdziesz na końcu, a tam też szczegółowy plan jej treningów.

Dodatkowe informacje:

• Lista przykładowych produktów: Warzywa liściaste, owoce jagodowe, chude mięso, ryby, pełnoziarniste produkty zbożowe.
• Przykładowy plan treningowy: 30 minut biegania 3 razy w tygodniu, codzienne spacery po 30 minut. Pamiętaj, konsultacja z lekarzem lub dietetykiem jest wskazana przed rozpoczęciem jakiejkolwiek diety lub programu treningowego.

Pamiętaj, każdy jest inny. To tylko historia Oli, inspiracja, nie gotowy przepis na sukces.

Ile jeść, żeby schudnąć 1 kg na tydzień?

Ile jeść, żeby zrzucić kilo na tydzień? No wiesz… to takie… trudne. Wiesz, ja sama, Magda, 32 lata, 170 cm, 72 kg… próbowałam milion razy.

• Po pierwsze: To zależy! Od wszystkiego. Od tego, jak bardzo jesteś aktywna. Ja, choć staram się ćwiczyć, 3 razy w tygodniu po godzinie, to i tak z tym jedzeniem mam problem.

• Po drugie: 300-400 kcal mniej dziennie? To takie… ogólne. Dla mnie, przy moim tempie życia, to za mało, czuję się głodna cały czas. Wtedy zjem coś na szybko, a to już psuje wszystko.

• Po trzecie: Te kalkulatory… nie wiem. One pokazują liczby, ale nie mówią nic o głodzie. A głód, wiesz… to najgorsze. Próbowałam tych kalkulatorów BMR i TDEE, w 2024 roku – ale to nie jest jakaś magiczna formułka.

To wszystko jest takie… rozczarowujące. Chudniesz, ale to takie walka z samą sobą. A potem znowu wracasz do starych nawyków. Ech… najlepiej to po prostu jeść zdrowo, ale z rozumem. Bez głodu. Po prostu mniej, ale zdrowiej. A nie jakieś głupie diety. To tylko stresuje.

Dodatkowe info: Próbowałam diety keto w 2023, ale rzuciłam ją po miesiącu, bo czułam się osłabiona. Teraz wolę po prostu bardziej uważnie wybierać jedzenie, nie liczę kalorii, tylko staram się jeść więcej warzyw. I chodzę na spacer. To pomoże. Może.