Czy CRP 300 to dużo?

CRP 300?! Toż to… masakra jakaś! Pamiętam, jak kiedyś miałam zapalenie płuc, myślałam, że umrę, taki kaszel, gorączka… Ale nawet wtedy moje CRP nie dobiło do takiej wartości. Gdzieś koło 80 było, już wtedy lekarz kazał brać antybiotyk i leżeć plackiem. A 300… Przecież to prawie cztery razy więcej! Co to musi być za stan zapalny? Aż strach pomyśleć. Czy to może być jakaś poważna infekcja? Sepsa? A może coś przewlekłego? Słyszałam, że reumatoidalne zapalenie stawów też może dawać takie wysokie CRP. Koleżanka mamy tak miała, biedna, latała po lekarzach, zanim w końcu zdiagnozowali. A mówię Wam, z takim wynikiem to nie ma żartów. Trzeba biec do lekarza, i to szybko! Nie czekać, nie bagatelizować. Bo wiecie, czasem czyta się takie historie w internecie, że ktoś olał objawy, myślał, że samo przejdzie… i potem… no właśnie. Lepiej dmuchać na zimne. Pamiętam, czytałam kiedyś, że im szybciej się zareaguje, tym większa szansa na wyleczenie. Chyba gdzieś pisali, że – nie pamiętam dokładnie tych liczb, ale coś w stylu – że szybkie leczenie zmniejsza ryzyko powikłań o ileś tam procent. Nie chcę tu siać paniki, ale 300 to naprawdę dużo. Zróbcie coś z tym, idźcie do lekarza! Naprawdę, nie warto ryzykować.

#Badanie Crp #Crp 300 #Wysokie Crp