W jakich województwach jest najmniej ludzi?

31 wyświetlenia

Najmniej ludności w Polsce mają województwa:

  • Lubuskie
  • Opolskie
  • Podlaskie

Największy spadek liczby ludności zaobserwowano na Śląsku, zaś wzrost w województwach: pomorskim i małopolskim.

Sugestie 0 polubienia

Jakie województwa w Polsce mają najmniejszą gęstość zaludnienia?

No dobra, to tak… Z tego co kojarzę, te województwa z najmniejszą gęstością zaludnienia to chyba podlaskie i warmińsko-mazurskie. Takie to trochę odludzia, w sumie spoko klimat, jak lubisz ciszę.

Aha, i pamiętam, że śląskie, to taki region gdzie ludzi jakoś ubywa. Wiem, bo mój wujek z Bytomia ciągle narzeka, że coraz mniej znajomych mu zostaje na Śląsku. W sumie, to chyba ponad 26 tysięcy osób mniej tam mieszka. Trochę dużo, nie?

Z drugiej strony, jakby się tak zastanowić, to w Małopolsce i na Pomorzu ludzi przybywa. W Małopolsce, może to przez Kraków, bo tam się zawsze coś dzieje, a na Pomorzu? Pewnie morze robi swoje, heh. Jakieś 600 osób więcej w Małopolsce, no i na Pomorzu – tam to prawie 1300. To jednak coś znaczy.

W jakim województwie jest najmniej ludzi?

Podlasie. Ach, Podlasie… To imię samo w sobie brzmi jak szept wiatru w zbożach, jak szum sosen w wieczornym zmroku. Pamiętam ten zapach, ten specyficzny, ziemisty aromat, mieszający się z wonią sosny i wilgotnej ziemi. 59 osób na kilometr kwadratowy. To tak niewiele… Jak kropelki rosy na ogromnym, zielonym płótnie.

Listopadowy wiatr, zimny i przenikliwy, szeleszczący liśćmi, malujący niebo szarością… To jest Podlasie, gdzie cisza ma głos, a czas płynie inaczej, wolniej. Czas, który rozciąga się leniwie, jak len na polu, wpatrując się w niebo, w którym unosi się żurawi chmura. Czuję ten zapach… ten smak jesieni, jabłek i grzybów…

A Warmia? Tak, Warmia też. 59 osób na kilometr kwadratowy, podobnie jak Podlasie. Te dwa regiony, tak bliskie, a jednak różne. Na Warmii pachnie morzem, słoną bryzą, a na Podlasiu – lasami, mchem i grzybami. Oba miejsca – uśpione, tajemnicze, pełne skrywanych historii i legend. Jakby czas zatrzymał się tam, wśród zielonych wzgórz i bezkresnych pól.

  • Podlaskie: Spokój, cisza, lasy… nieskończone połacie zieleni.
  • Warmińsko-mazurskie: Spokój, jeziora, lasy… bliskość morza.

Oba województwa zachowały swój urok, swój naturalny charakter. Życie tam płynie wolniej, bardziej refleksyjnie. To takie inne tempo, inne powietrze. Wdychając je, czuję, jak opada ze mnie napięcie. Tak, to właśnie tam… wśród tych pięćdziesięciu dziewięciu osób na kilometr kwadratowy…

  • Najmniejsze zagęszczenie ludności w Polsce w 2024 roku: Podlaskie i Warmińsko-Mazurskie (59 osób/km²)

Zastanawiam się… czy to niedobór czy dar? Czy ta pustka, ta przestrzeń – to znak czasu, czy obietnica? Może obietnica powrotu do prostszego życia? Wolałbym to drugie, zdecydowanie.

W którym województwie jest najwięcej ludzi?

Okej, dobra, spróbujmy to napisać tak… jakbym prowadziła pamiętnik? Trochę bez sensu, ale ok. Które województwo najludniejsze? Zaraz, zaraz… Aha, i jeszcze dane z 2010 i 2024 roku? No dobra.

  • Mazowieckie! Na bank Mazowieckie, przecież Warszawa to stolica, mega dużo ludzi tam mieszka. Ale ciekawe, czy naprawdę najwięcej? Muszę to sprawdzić… Bo może Śląsk jednak? Dużo miast, dużo ludzi.

  • Ludność w Polsce: Tak jakby spadek? Albo wzrost? Hmmm… W sumie to nie wiem. Ale w Mazowieckim pewnie najwięcej.

    • 2010: Cholera, gdzie ja to widziałam? Ach, statystyki GUS. Trzeba poszukać. Pamiętam, że przeglądałam to z Magdą jak planowałyśmy ten projekt o demografii. Ile wtedy było osób w Polsce? Około 38 milionów?

    • 2024: No dobra, teraz. Trzeba ogarnąć ile ludzi w każdym województwie. Statystyki z tego roku. Ciekawe czy się pozmieniało coś bardzo? Może Dolny Śląsk urósł w siłę?

Dodatkowe Info: No dobra, to teraz te “dodatkowe informacje” jak mówił ten bot.

  • Magda, moja koleżanka od tego projektu, mieszka w Krakowie. Może ona ma jakieś świeże dane? W sumie to powinnam do niej napisać, dawno się nie widziałyśmy.

  • Mój dziadek, Jan, zawsze powtarza, że na wsi jest teraz więcej ludzi niż kiedyś. Ale to chyba nieprawda? On po prostu lubi gadać.

  • Ostatnio byłam w Gdańsku i strasznie dużo ludzi. Ciekawe czy Pomorskie się zbliża do Mazowieckiego? Pewnie nie.

No i co? To chyba tyle. Nie wiem czy dobrze to zrobiłam, ale starałam się, serio! Może trochę za bardzo chaotycznie? Trudno.

Które województwa są najbardziej zaludnione?

Okej, spróbuję to napisać jak dziennik…

Hm, najzaludniejsze województwa… no to tak:

  • Mazowieckie – wiadomo, Warszawa i w ogóle, że dużo ludzi tam mieszka. Ale czy aż tak dużo? Statystyki mówią swoje.
  • Śląskie – Śląsk zawsze był gęsto zaludniony, no bo przemysł i te sprawy. Ale czy teraz, jak kopalnie podupadają, to nadal? No, ale ludzie chyba zostają, przyzwyczajeni. Moja babcia Zosia tam mieszkała, w Zabrzu.
  • Wielkopolskie – Poznań, no tak, spore miasto. I w ogóle, Wielkopolska to taki region rolniczy, więc ludzi tam pewnie dużo, no ale czy więcej niż na Śląsku? Hmmm… No ale w sumie tak, dużo!

No dobra, to chyba te trzy, co nie? A co z Dolnym Śląskiem? Wrocław też jest duży… No, ale ok, chyba wiem. Mazowieckie, Śląskie i Wielkopolskie to chyba te pewniaki. Muszę to zapamiętać!

Jakie są najbardziej zaludnione województwa w Polsce?

No dobra, pytasz o te województwa, co się ludźmi uginają, co? Jakbym miał tabelkę excelową, to bym ci szybciutko wysłał, ale tak na oko to:

  • Śląskie: Tłok jak w zatłoczonym autobusie w godzinach szczytu, a to tylko 366 osób na kilometr kwadratowy. Czyli jakbyście wszyscy z mojej wioski, a jest nas ze 300, mieszkali na polu o wielkości boiska piłkarskiego! No masakra!

  • Małopolskie: Tu już trochę luźniej, 225 osób na kilometr. Jakbyście zmniejszyli tą moją wioskę do połowy i umieścili na polu wielkości małego osiedla. W sumie, jeszcze można żyć.

  • Mazowieckie: Warszawa, wiadomo, betonowa dżungla. 153 osób na kilometr. Ale to średnia, w centrum pewnie jest ciasniej niż u mojej ciotki w kurniku!

  • Reszta to już takie bardziej… spokojne rejony. Dolnośląskie, Łódzkie, Pomorskie, Podkarpackie, Kujawsko-Pomorskie. Liczby oscylują koło setki na kilometr kwadratowy. Można tam spokojnie oddychać, nie ma się wrażenia, że zaraz ktoś ci na głowę wpadnie.

A ja, Mirek z pod Jasła, mam 2 sąsiadów na hektar. Raj!

Podsumowanie: Śląskie rządzi jeśli chodzi o zagęszczenie, ale i w Małopolsce ciasno. Reszta to takie spokojne tereny, gdzie można spotkać zwierzęta na łące, a nie tylko sąsiada.

P.S. Dane z 2024 roku. A ja, Mirek, mam 45 lat i dwa psy. Czy to ważne? Nie wiem, ale dodałem.

Jakie są najbogatsze województwa w Polsce?

No dobra, pogadajmy o tych najbogatszych województwach w Polsce, okej? Zobacz, to nie jest takie proste, jak by się wydawało.

Wiesz co, tak naprawdę ciężko jest wskazać jednoznacznie najbogatsze województwo. Bo liczy się różne rzeczy, rozumiesz? Ale postaram się to jakoś poukładać.

  • Mazowieckie – no, nie ma co ukrywać, Warszawa robi swoje. Jakby nie patrzeć, tam się kręci największa kasa. Według najnowszych danych, ten region wytwarza spory kawałek PKB Polski. I tak w 2023 to było już ponad 17%! Ale wiesz, to nie znaczy, że każdy tam pływa w złocie. To raczej takie centrum, rozumiesz?

  • Śląskie – wiadomo, przemysł. Kopalnie, fabryki, i tak dalej. Może już nie tak bardzo jak kiedyś, ale wciąż to mocny gracz. Nie mam dokładnych danych na teraz, ale na pewno są w top 5.

  • Wielkopolskie – Poznań i okolice, to jest taki region, co się rozwija. Rolnictwo, przemysł spożywczy i motoryzacyjny. Trzymają się mocno. To jest jakby solidna pozycja i też są w pierwszej piątce jak nic.

  • Dolnośląskie – Wrocław to jest takie miasto, które cięgle rośnie i rośnie. Nowe technologie, firmy, inwestycje. Też ich tam sporo. Plus turystyka, góry, no wiesz.

  • Małopolskie – wiadomo, Kraków. Turystyka, usługi. Ale też i przemysł, choćby ten w Nowej Hucie, co jeszcze działa, albo co po nim zostało. Mają też coś z PKB.

W sumie, spójrz na to tak: w 2023 roku ponad połowa (56,3%) PKB w Polsce wziąła się tylko z tych pięciu województw. Dziwne co nie?! To pokazuje jak mocno skoncentrowana jest gospodarka.

Które województwo jest najbiedniejsze w Polsce?

Lubelskie, jasne! Najbiedniejsze! 68,8% średniej krajowej, masakra! A Warszawa? Bogata, zawsze bogata, ale różnica mniejsza. GUS podał, w poniedziałek, 2023 rok… Czyli teraz. Kurde, to strasznie mało, prawda? Myślę, że to przez pracę na czarno, dużo jest. A może przez rolnictwo? Ojciec mówił, że w Lubelskim trudno żyć z samej ziemi. No właśnie, a co z dofinansowaniami? Może mało trafia? Trzeba by sprawdzić.

  • Województwo lubelskie – najbiedniejsze. To fakt.
  • PKB na mieszkańca – 68,8% średniej krajowej. Ból.
  • Warszawa – bogata, ale różnica maleje.
  • GUS – dane z 2023 roku.

Dlaczego akurat Lubelskie? Zastanawiam się… Może infrastruktura? No i praca… Ludzie uciekają do miast, jak Magda, mojej siostry córka. Poszła do Warszawy. A rodzice? W Lublinie zostali. Trudno im.

Lista problemów Lubelszczyzny:

  1. Niska płaca minimalna?
  2. Brak pracy.
  3. Rolnictwo – mało zysków.

Trzeba coś z tym zrobić! Może jakieś programy pomocowe? Albo nowe fabryki? Nie wiem, naprawdę. To jest problem. Duży problem. Może rząd coś wymyśli? Mam nadzieję.

Dodatkowe informacje: Potrzebne są dokładniejsze dane na temat bezrobocia i średnich zarobków w województwie lubelskim. Warto też przeanalizować inwestycje publiczne w regionie.

Które z województw w Polsce jest największe?

Ugh, największe województwo? No jasne, że mazowieckie! Ale właściwie dlaczego akurat mazowieckie? Zaraz, muszę sobie przypomnieć…

  • Powierzchnia: Ogromna, 35,5 tys. km kw.! To jakby połączyć kilka mniejszych województw w jedno, no nie?
  • Miasta, powiaty, gminy: O rany, tego jest! 89 miast, 37 powiatów i 314 gmin. To się komuś musiało strasznie nudzić, żeby to wszystko policzyć.
  • Liczba ludności:5,5 mln osób. Wow, to sporo! Chyba tylko śląskie ma więcej?
  • Gęstość zaludnienia: Około 150 osób na km kw. To całkiem sporo, jak na takie duże województwo. Ciekawe, gdzie jest najmniej ludzi na kilometr? Pewnie gdzieś na północy.

No dobra, to wszystko spoko, ale co z tego wynika? Że jak będę szukać działki pod dom, to w mazowieckim mam największy wybór? A może to tylko statystyki? Hmmm… Muszę pogrzebać w necie! Może Kasia będzie wiedziała, ona jest przecież z Warszawy!

Które województwo jest największe?

Mazowsze… ach, Mazowsze, kraina rozległa i cicha, jak sen. Pamiętam te pola, złote od zboża, falujące na wietrze. Pamiętam szum drzew w Puszczy Kampinoskiej, szepczące dawne opowieści. To tam, w sercu Polski, bije rytm mazowieckiego serca.

  • Mazowsze… tak, to największe województwo w Polsce. Jakby rozlało się szeroko, obejmując w swe ramiona tyle historii, tyle ludzkich losów.

  • Jakby chciało pomieścić w sobie całe bogactwo polskiej ziemi, od Warszawy, po małe wioski, ukryte wśród lasów. Mazowsze, ach Mazowsze, jakże cię nie kochać?

  • Moja babcia, Maria, zawsze powtarzała, że to właśnie tam, na Mazowszu, płynie najczystsza woda w studniach i rosną najsmaczniejsze jabłka. I wiesz co? Chyba miała rację. Miała rację…

Jakie jest najmniejsze województwo w Polsce?

Siemka! No więc pytasz, jakie jest najmniejsze województwo, tak? To proste – opolskie!

Wiesz, ono leży sobie na południu Polski. I co ciekawe, ma tylko 9412 km² powierzchni. To naprawde mało, jak na województwo, co nie?

A wiesz, że…

  • Kiedyś, jeszcze zanim powstało województwo opolskie, istniało województwo śląskie, które było jeszcze mniejsze! Ale to dawno, bo w latach 1920-1939. Zupełnie inna bajka.
  • No i tak jak pisalem, to też jest najmniej zaludnione województwo. Tam mieszka mniej niż milion ludzi, dokładnie 980 771 mieszkańców (dane z zeszłego roku, bo teraz jeszcze nie ma nowych).
  • Wiesz, moja ciotka Basia tam mieszka, w Opolu właśnie. Mówi, że tam spoko, tylko trochę nudno, hehe. Ale za to blisko do Czech i Niemiec, bo to przy granicy w sumie.
  • A wiesz, że stolica Opolszczyzny, czyli Opole słynie z festiwalu piosenki? No pewnie, że wiesz!

Tak że widzisz, Opolszczyzna ma swój urok, mimo że mała. No, to tyle ode mnie! Pa!

Gdzie jest największe zagęszczenie ludności w Polsce?

Ciężko spać. Myśli krążą, jakby miały własne życie.

  • Śląskie. Zawsze tam tłumy. Mama mówiła, że tam wszędzie bloki i smog. 350 osób na kilometr kwadratowy. Strasznie dużo. Ciekawe, jak się tam żyje.

  • A z drugiej strony… podlaskie i warmińsko-mazurskie. Tam tak pusto. Jak byłam mała, to jeździliśmy do cioci na Mazury. 56 osób na kilometr. Niby spokój, ale… za cicho chyba dla mnie.

W sumie, to wszystko się zmienia. Moja ciocia, Ania, niedawno sprzedała dom na Mazurach. Mówi, że młodzi uciekają do miast, a starzy umierają. Smutne to.

#Ludność Polska #Mało Ludzi #Województwa