Jaki prezent dla kobiety, która ma wszystko?

4 wyświetlenia

Prezent dla kobiety, która ma wszystko? Postaw na doświadczenie: kurs kaligrafii, warsztaty kulinarne. Lub luksusowe detale: perły, ekskluzywne akcesoria kuchenne, elegancka szkatułka. Alternatywnie: bon podarunkowy, piękne kwiaty w pudełku, unikatowa książka. Wybór zależy od jej zainteresowań! Pamiętaj o personalizacji – grawer, dedykacja.

Sugestie 0 polubienia

Prezent dla kobiety, która ma wszystko?

O rety, prezent dla kobiety, co ma wszystko? To wyzwanie!

Pamiętam jak raz szukałem czegoś dla mojej ciotki, wiecznie eleganckiej. Myślałem, perełki, no dobra opcja, ale wiecie, to takie… standardowe.

Bon zakupowy… No nie wiem, to trochę jak przyznanie się do porażki, co nie? Sama bym sie obraziła!

Kaligrafia… Hmmm, może i ciekawe, ale czy ona w ogóle ma na to czas? Moja ciotka? Wątpię.

A te akcesoria kuchenne? No chyba, że jest mistrzynią kuchni. Moja? Zamawia pizzę. No dobra żartuję, ale wiecie o co chodzi.

Szkatułka na biżuterię? To już bardziej sensowne. Zależy, czy ma gdzie trzymać te wszystkie błyskotki. Moja ciotka to akurat tak.

Zestaw na biurko? Tylko jeśli pracuje w domu. Inaczej to bez sensu.

Kwiaty w pudełku… Ładne, ale chwilowe. To bardziej taki miły gest niż prezent z okazji. Ale fajne.

Książki i albumy? No tu zależy. Co lubi czytać? Może album ze starymi zdjęciami? To by było coś sentymentalnego.

Kiedyś, w grudniu w Krakowie, dałem mamie album ze zdjęciami z naszego dzieciństwa. Wzruszyła się. Kosztował mnie 70 zł.

Co można dać osobie, która ma wszystko?

Co można dać osobie, która ma wszystko? Ech, no właśnie… co? Siedzę i myślę nad prezentem dla mojej siostry, Anki. Ona ma wszystko, dosłownie. Dom, samochód, ciuchy od projektantów… ciężko dogodzić. No ale spróbujmy.

  • Biały kruk. Wiesz, ona uwielbia stare książki. Może jakieś rzadkie wydanie “Małego Księcia”? To zawsze robi wrażenie. Szukałam dla niej na prezent w zeszłym tygodniu, wiesz? Jakieś pierwsze wydanie, tylko gdzie ja to znajdę.

  • Personalizowana biżuteria. Z imieniem jej córki, Zosi? Albo z datą ich ślubu z Tomkiem? To by było chyba w punkt. Anka lubi takie sentymentalne rzeczy, chociaż nie zawsze to pokazuje.

  • Bilet na koncert. Jej ulubiony zespół z liceum znowu gra. Ostatnio widziałam, jak słuchała ich piosenek na Spotify. Tylko nie wiem, czy ma czas. Pracuje jak szalona.

  • Voucher na aktywność. Na przykład lot paralotnią? Albo jakiś kurs ceramiki? Anka zawsze chciała lepić garnki. Może to jest to?

  • A może… hmm… sesja zdjęciowa z Zosią? Tak profesjonalna, z prawdziwego zdarzenia. To by była pamiątka na lata. Tylko muszę znaleźć dobrego fotografa.

  • Weekend w spa. Taki prawdziwy, luksusowy. Z masażami, zabiegami na twarz… Przydałoby się jej trochę relaksu. Serio.

  • Ręcznie robiony prezent. Może sama coś zrobię? Na przykład uszyję jej pled z jej ulubionych kolorów. To by było od serca. Tylko nie wiem czy zdążę.

Anka ma urodziny w przyszłym tygodniu. Boję się, że znowu kupię coś nietrafionego. Rok temu dostała ode mnie perfumy. Powiedziała, że ładne, ale widziałam, że nie była zachwycona. Może w tym roku będzie lepiej. Nie wiem…

Dodatkowe info: Anka ma 42 lata, Zosia 7, a Tomek 45.

Co kupić bogatej kobiecie na urodziny?

Prezent dla bogatej kobiety? Zależy od jej charakteru.

A. Klasa i prestiż:

  1. Unikatowa biżuteria z Tiffany & Co., kolekcja 2024.
  2. Personalizowany zegarek Patek Philippe.
  3. Ręcznie robione dzieło sztuki od uznanego artysty.

B. Praktyczny luksus:

  1. Voucher na ekskluzywne spa w Bieszczadach.
  2. Weekendowy pobyt w hotelu 5-gwiazdkowym w Zakopanem.
  3. Karta podarunkowa do butików mody w Mediolanie.

C. Oryginalne pomysły:

  1. Prywatny koncert znanego pianisty.
  2. Kolekcja rzadkich win z Domaine de la Romanée-Conti.
  3. Lot balonem nad Dolomity.

Natalia Kowalska, 2024. Potrzebna jest jednak bliższa znajomość jej zainteresowań. Wybór zależy od budżetu. Pamiętaj o eleganckim opakowaniu.

Co na prezent dla kobiety, która wszystko ma?

Kobieta, co wszystko ma? Buahaha, żartujesz, prawda?! To jak z moim sąsiadem, Staszkiem – on też wszystko ma, tylko że głównie stare śrubki i połamane krzesła. Ale dobra, pomogę.

Lista prezentów dla “królowej wszystkiego”:

  1. Biżuteria z pereł? Jasne, ale nie jakieś tam chińskie badziewie z bazaru. Szukasz pereł jakichś poważnych, takich co to świecą jak latarnia morska w sylwestra. Złoto? Platyna? Diamenty wkomponowane? Pewnie, kobiety to lubią!

  2. Bon zakupowy? Bez sensu! To jak dać kobiecie kartkę z napisem “kup sobie coś sama”. Nuda. No chyba że to bon do SPA, masażu albo sklepu z ekskluzywnymi… czymś tam, nie wiem, sandałami z krokodylej skóry? Wtedy ok.

  3. Zestaw do kaligrafii? Dla kogoś kto lubi kaligrafię. A jak nie lubi? Wtedy mamy na rękach kolejny kurzołap. Moja ciocia Halina miała taki zestaw, teraz zbiera kurz na strychu.

  4. Akcesoria kuchenne? No chyba żartujesz! Chyba, że to jest ekspres do kawy z funkcją masażu stóp, albo robot kuchenny, co sam robi obiad i sprząta po sobie. Wtedy jest sens.

  5. Szkatułka na biżuterię? O, to jak wspomnienie z wakacji w Egipcie u wujka Zenka. Też miał szkatułkę, pełną kamieni, które świeciły tylko jak się na nie pluło. Może trochę oryginalniejsza? Ze złota?

  6. Zestawy na biurko? Jak z tym zestawem do kaligrafii, ale w wersji biurowej. Chyba że to ze złotem i diamentami. No, chyba że…

  7. Kwiaty w pudełku? Romantycznie. Ale po tygodniu śmieci do wyrzucenia. No chyba że to kwiaty zrobione z czegoś tam, co nie więdnie. Plastik? Może jednak lepiej nie.

  8. Książki i albumy? Fajne, ale kobiety współcześnie wolą seriale na Netfliksie. No chyba że to książki z autografem jakiegoś przystojnego aktora. Wtedy by się przydało!

Dodatkowe informacje (bo nie mogłem się powstrzymać):

  • Moja kuzynka Basia dostała kiedyś na urodziny kosmetyki, ale to było w 2022. Teraz ma już inne potrzeby.
  • Pamiętajcie, kluczem jest oryginalność! Nie banalność! Bo prezent ma być niespodzianką! A nie kolejną rzeczą, co zbiera kurz.

Jaki prezent kupić kobiecie, która ma wszystko?

Jaki prezent dla kobiety, która ma wszystko? To pytanie, które dręczy mnie od tygodni, odkąd siostra Martyna obchodziła urodziny. Martwiłam się, bo Martyna… no, Martyna ma wszystko. A ja chciałam, żeby ten prezent był… wyjątkowy. Nie jakiś kolejny gadżet, który wyląduje na dnie szafy. Nie, coś więcej. Coś, co poruszy jej duszę, coś co ją zaskoczy.

Listopadowe powietrze pachniało wilgocią i dymem z kominka. Siedziałam w fotelu, kubeczek gorącej herbaty parzył mi dłonie. Myśli wirowały jak liście na wietrze. Perełki? Ma już całe kolekcje. Bon zakupowy? Za banalny. Zestaw do kaligrafii? Może… ale czy to na pewno to? To wszystko wydawało się takie… nijakie.

Punkty, które rozważałam:

  • Biżuteria z pereł: za mało oryginalne. Martyna ma już pełną szkatułkę.
  • Bon zakupowy: zbyt bezosobowe. Brak emocji, brak indywidualizmu.
  • Zestaw do kaligrafii: może, ale tylko jeśli dodałabym do tego piękny, ręcznie robiony notes z papieru z recyklingu.
  • Akcesoria kuchenne: nie, chyba że to byłoby coś absolutnie wyjątkowego, ręcznie malowane talerze z ceramiki z 2023 roku, np. z pracowni w Bolesławcu.
  • Szkatułka na biżuterię: znowu biżuteria… za mało oryginalne.
  • Zestawy na biurko: zbyt nudne, zbyt… biurowe.

A co z doświadczeniami? Może… weekend w spa? Albo kurs malowania akwarelami? To brzmi lepiej. Doświadczenia są lepsze niż rzeczy. Rzeczy się kurzą, doświadczenia zostają w pamięci.

I nagle, olśnienie! Kwiaty w pudełku! Ale nie byle jakie! Piękne, rzadkie róże, pięknie zapakowane, z osobistą dedykacją. To byłoby coś… Do tego, książka! Nie jakaś popularna powieść, ale pięknie wydane wydanie poezji Wisławy Szymborskiej.

Te dwie rzeczy, róże i wiersze, wydawały się idealne. Delikatne, subtelne, ale i pełne głębi. Tak, to idealny prezent dla Martyny. To było to! A do tego dodałam ręcznie robioną czekoladę.

Dodatkowe informacje:

  • Róże wybrałam z lokalnej kwiaciarni, gdzie pracują znakomici floryści.
  • Książkę nabyłam w antykwariacie, ma piękne ilustracje.
  • Czekolada pochodzi od lokalnego producenta, z unikalną kompozycją smakową.

Pamiętam ten wieczór. Był magiczny. Czułam, że ten prezent jest idealny. I miałam rację. Martyna była zachwycona.

Z jakiego prezentu ucieszy się każda kobieta?

Co ucieszy każdą kobietę, pytasz? Hmmm…

  • Biżuteria. Niby oklepane, ale… klasyczna biżuteria to pewniak.

  • Wiesz, taki delikatny naszyjnik, bransoletka, albo proste kolczyki. Bez szaleństw.

  • To nie zniknie na dnie szuflady. Moja mama dostała od taty w 2023 roku srebrny łańcuszek. Nosi go codziennie. Mówi, że to pamiątka.

  • No i najważniejsze… musi pasować do niej. Do jej stylu. Inaczej to faktycznie leży.

Wiesz, dla mnie na przykład, najpiękniejszy prezent to list. Ale to już inna historia… Mama ma na imię Grażyna.

Co kupić bogatej kobiecie?

O rany, co kupić bogatej osobie? To zawsze zagwozdka! Niby mają wszystko, a jednak…

Pamietam, jak szukałam prezentu dla ciotki Haliny. Ona to ma gust! Zawsze elegancka, wygadana, no i… bogata. Stres był ogromny. Skończyło się na spersonalizowanym organizerze biznesowym ze skóry. Wiedziałam, że prowadzi firmę, więc pomyślałam, że to praktyczne, a ten grawer z jej inicjałami – no po prostu strzał w dziesiątkę! Bardzo jej się spodobał.

A co jeszcze bym rozważyła? Hmmm…

  • Zestaw prezentowy KARAFKA GLOBUS – jak lubi whisky, to idealne! Ciotka akurat nie pijała.
  • Ręcznie robione szachy z mosiężną szachownicą – to już bardziej dla jej męża, wujka Kazimierza, on lubi gry strategiczne.
  • Luksusowy kosz prezentowy – ale nie jakiś byle jaki, tylko naprawdę wypasiony, z delikatesami z całego świata. Ciotka kocha podróże, więc to by ją ucieszyło.
  • Porcelanowa filiżanka ĆMIELÓW – piękna, klasyczna, do popołudniowej herbatki. Może być z zestawem.
  • Skórzany męski portfel z inicjałami – jeśli prezent miałby być dla wujka.

Ostatecznie, najważniejsze, żeby prezent był dobrze przemyślany i dopasowany do osoby, a nie tylko drogi. Ale dobra jakość i personalizacja to zawsze plus, a Halina to ceni.

Co kobiety lubią najbardziej dostawać w prezencie?

Kobiety? Prezent? Biżuteria. Spersonalizowana. To prawda.

  • Naszyjnik.
  • Bransoletka.
  • Pierścionek.

Grawerunek? Imię, inicjały. Data. 2024. Ważne.

Pamięć. Symbolika. Wartość sentymentalna. Przewyższa cenę. Znaczenie.

To nie rzecz. To gest.


Dodatkowe uwagi: Moja siostra, Anna Kowalska, uwielbiała spersonalizowane zawieszki. Zawsze dostawała je na urodziny. Od 2019 roku. Zawsze wybieram grawerunek daty. Nie lubi imion. To moje obserwacje. Cenna lekcja. Relacje. Prezent to inwestycja. W emocje. W więź. A nie tylko w brylanty. Błysk? Zniknie. Pamięć? Pozostanie. To istotne. Znaczenie leży w głębi. Nie na powierzchni.

#Oryginalne Prezenty #Prezent Dla Niej #Prezenty Dla Kobiet