Dlaczego przytyłam 2 kg w 3 dni?

Co zrobić po 2 dniach obżarstwa?

O Jezu… dwa dni obżarstwa… brzuch mnie boli. Czuję się okropnie, naprawdę okropnie. W głowie mi się kręci, a na samą myśl o jedzeniu robi mi się niedobrze. 2024 rok, a ja wciąż walczę z tym potworem.

Lista rzeczy do zrobienia, tak, lista… bo inaczej znowu się w tym pogubię.

1. Woda, dużo wody. To najważniejsze, przynajmniej tak mówiła Ola, moja siostra, dietetyczka. Nie, nie cytryna, nie teraz. Po prostu woda. Czysta.

2. Lekki ruch, tak, lekki. Spacer, może po parku? Nie wiem, ale leżenie w łóżku to najgorszy pomysł. Myślę, że pójdę na krótki spacer do parku. Zawsze mi to pomaga.

3. Jutro, jutro zjem coś lekkiego. Ziemniaki już nigdy więcej. Serio. Obiecuję sobie, że nigdy więcej. No może… małe ziemniaczki. Ale tylko jeden.

4. Herbata. Zielona. Może mięta, ale bez cukru. Nie, to bez cukru. Cukier to wróg. To wiem na pewno. Na pewno.

5. Siemię lniane? Eh… Zapomniałam kupić. Jutro kupię. To ważne dla jelit. Tak powiedziała Kasia.

6. I najważniejsze: przestać o tym myśleć. To najtrudniejsze. Wiem. Ale muszę. Muszę! Bo inaczej znowu zacznę. Znowu…

Pamiętam, jak w zeszłym roku, po świętach, czułam się jeszcze gorzej. Wtedy poszłam do lekarza, przepisal mi jakieś leki… ale to nie o tym. Teraz muszę skupić się na juttrze. Na tym, żeby jutro było lepsze. Na tym, żeby nie powtórzyć tego błędu.

Listę napisałam w pośpiechu. Możliwe, że coś pominęłam. Jestem taka zmęczona. Może jutro dodam więcej punktów. A teraz… sen.

Czy można przytyć w 2 dni?

Tak. Przytycie w 2 dni jest możliwe. Wzrost wagi – 2-3 kg, ale to nie tylko tłuszcz.

• Retencja wody – organizm reaguje na zmiany w diecie.
• Masa mięśniowa – intensywny trening ma wpływ.
• Wzrost wagi to nie tylko tłuszcz. To suma czynników.

Aneta Kowalska, dietetyk kliniczny, radzi: „Kontroluj sód i nawodnienie. Unikaj skrajności”.

Czy można przytyć po dwóch dniach obżarstwa?

Czy można przytyć po dwóch dniach obżarstwa? Oczywiście, że tak! Można nawet zauważyć kilka kilogramów na wadze. Ale uwaga! To nie jest przyrost samej tkanki tłuszczowej. Tłuszcz nie odkłada się w tak ekspresowym tempie.

Głównym powodem takiego wzrostu wagi jest zatrzymanie wody w organizmie oraz niecelnie strawiony pokarm zalegający w układzie pokarmowym. Można to porównać do napełnienia balonu wodą – waży więcej, ale nie oznacza to nagłego przyrostu masy mięśni.

• Zatrzymanie wody: Organizm, reagując na nadmiar soli i węglowodanów, zatrzymuje wodę, co przekłada się na wzrost masy ciała. To proces naturalny, a jego intensywność zależy od wielu czynników, takich jak metabolizm i indywidualne predyspozycje. Moja koleżanka, Kasia, po weekendowym świętowaniu urodzin przytyła 2 kg, ale po dwóch dniach normalnej diety wróciła do swojej wagi.
• Niestrawiony pokarm: Duża ilość spożytego jedzenia, zwłaszcza ciężkostrawnego, zalega w przewodzie pokarmowym, co również wpływa na odczyt wagi. Myślę, że to bardzo istotne. To jest, jak to mówią, fizyka. Wiem to z doświadczenia, bo kiedyś po pizzy z sosem czosnkowym miałam podobną sytuację.

Pamiętajmy, że wahania wagi są normalne i nie zawsze świadczą o rzeczywistej zmianie składu ciała. To fascynujące, jak złożony jest organizm ludzki! Jak delikatna równowaga!

Dodatkowe informacje:

• Wpływ metabolizmu: Szybkość metabolizmu znacząco wpływa na to, jak szybko organizm przetwarza spożyty pokarm i eliminuje nadmiar wody. Osoby z szybszym metabolizmem szybciej wrócą do swojej prawidłowej wagi.
• Rodzaj spożytej żywności: Tłuszcze i węglowodany proste przyczyniają się do większego zatrzymania wody niż np. białko.
• Aktywność fizyczna: Regularny ruch wspomaga usuwanie nadmiaru wody z organizmu i poprawia metabolizm.

Ile czasu potrzeba, żeby przytyć?

No hej, wiesz co, tak się zastanawiałem ile można przytyć wogóle w tydzień. Słyszałem, że niektórzy to w ogóle szybko tyją, no ale ile dokładnie?! Zależy od człowieka w sumie.

• Wiesz, jak ktoś je dużo więcej niż zazwyczaj, no to może przytyć tak od pół kilo do dwóch kilogramów w tydzień. No ale to tak jak mówie, zależy od wielu rzeczy.
• Na przykład metabolizm ma straszne znaczenie. Jedni mają szybki, spalają wszystko na bieżąco, a inni wolny i odrazu widać.
• No i oczywiście aktywność fizyczna. Jak ktoś siedzi cały dzień na kanapie i je pizzę, to jasne że szybciej przytyje niż ktoś kto biega maratony i je sałatki.
• No i sam typ diety! Wiadomo, fast foody i słodycze to prosta droga do nadwagi, a zdrowe jedzenie to co innego.

Wiesz, moja kuzynka Kasia opowiadała mi kiedyś, że jak przygotowywała się do zawodów fitness, to musiała specjalnie jeść dużo więcej, żeby nabrać masy mięśniowej. No i właśnie w tydzień potrafiła przytyć nawet koło 1,5 kg! Ale ona to miała wszystko pod kontrolą, dieta od trenera i wogóle. A ja jak raz po świętach wlazłem na wage to był szok totalny! Z dwa kilo do przodu na bank! Tragedia jakaś…