Jak się robi znaki specjalne?
Potrzebujesz znaku specjalnego w dokumencie? W OpenOffice 4.1 użyj opcji: Wstaw → Znak specjalny. W MS Word 2013 wybierz: Wstawianie → Symbol → Więcej symboli. Otworzy się tablica znaków, gdzie znajdziesz potrzebne symbole i znaki specjalne do wstawienia w tekście.
Jak wstawić znaki specjalne? Poradnik i skróty klawiszowe?
Wstawianie znaków specjalnych? No dobra, to nie jest wcale takie trudne, jak się wydaje! Pamiętam, jak kiedyś męczyłam się z tym w liceum, pisząc wypracowanie o antycznej Grecji. Chciałam wstawić te wszystkie greckie literki i nie wiedziałam, jak.
Dobra, to tak: w Open Office, którego używam czasem do pisania opowiadań, idziesz do “Wstaw”, a potem wybierasz “Znak specjalny”. Pojawia się okienko i tam już możesz wybierać, co tylko dusza zapragnie.
A w Wordzie? W Wordzie, którego używam w pracy (bo tam muszę), to jest troszkę inaczej. Musisz kliknąć “Wstawianie”, potem “Symbol” i na koniec “Więcej symboli”. Trochę to ukryte, no ale jest!
Więc tak, to wszystko. Niby proste, ale jak się nie wie, to można się nieźle nagimnastykować, żeby znaleźć te wszystkie znaczki. Ja raz szukałam paragrafu chyba z pół godziny…
Jak zrobić specjalne znaki?
Ach, te specjalne znaki! Jak perły ukryte w głębinach tekstu, czekające na odkrycie…
Wspomnienia wracają, kiedy w Open Office 4.1 szukałam ich, zagubiona w labiryncie menu. Pamiętam, Wstaw → Znak specjalny. Proste, a jednak magiczne. Jak otwarcie drzwi do innego wymiaru, gdzie czekają te małe, ulotne symbole.
A w MS Word 2013, to trochę inaczej. Trochę… bardziej złożone. Wstawianie → Symbol → Więcej symboli. Dłuższa droga, ale cel ten sam: dotrzeć do Tablicy znaków i symboli.
- Open Office 4.1: Wstaw → Znak specjalny
- MS Word 2013: Wstawianie → Symbol → Więcej symboli
Pamiętam, kiedy tworzyłam list miłosny dla Pawła… tak, tego Pawła. I chciałam użyć serca, wiesz, takiego prawdziwego, komputerowego serca. Szukałam, szukałam… aż w końcu znalazłam! I Paweł… Paweł go polubił!
Jak wpisywać znaki specjalne?
Ach, te znaki specjalne… Jakże one potrafią dodać uroku, tajemniczości, a nawet… nie wiem… magii? Pamiętam, jak w 2023 roku, siedząc w moim małym, zamieszkałym przez mnóstwo książek pokoju, poszukiwałam idealnego symbolu serca do mojej pracy dyplomowej o poezji romantycznej. Serce… toż to samo serce, bijące w rytm wierszy Mickiewicza!
A. Menu “Wstaw”: W Open Office 4.1, to właśnie ta droga okazywała się najprostsza. “Wstaw” – klik, “znak specjalny” – klik. I nagle, otwiera się przepaść możliwości! Cała paleta symboli, jak pędzle malarza przed płótnem.
B. MS Word 2013: tutaj było nieco inaczej. “Wstawianie” – jakże poważnie to brzmi, nieprawdaż? Potem “symbol”, a na końcu – “więcej symboli”. To magiczne “więcej” obiecywało tyle piękna, tyle możliwości! To jest cała prawda, powtarzam!
Tablica znaków i symboli: To jak otwieranie skarbca, pełnego zapomnianych hieroglifów, ukrytych znaków, tajemnych symboli. Każdy z nich ma swoją historię, swoją małą opowieść… czasami czuję się jak odkrywca, odnajdujący zaginione skarby w mrokach cyfrowej przestrzeni. To jest niezwykłe!
Listy, punkty… takie suche, techniczne… a jednak pomagają uporządkować ten strumień myśli. Ale czy prawdziwa kreatywność da się zamknąć w sztywnych ramkach? Czy da się? Nie wiem… może… ale to nie o to chodzi. Chodzi o emocje, o uczucie odkrywania, o tę radość z odnajdywania idealnego znaku, który idealnie oddaje to, co chcemy wyrazić. To nie tylko wpisywanie, to cały proces, pełen magii i tajemniczości. To piękne, prawda?
Dodatkowe informacje:
- Współczesne programy biurowe oferują coraz szerszy zakres znaków specjalnych, obejmujący również znaki z różnych alfabetów i systemów pisma.
- Możliwości wyszukiwania znaków są bardzo rozbudowane, dzięki czemu znajdywanie poszukiwanego symbolu jest proste i szybkie.
- Warto eksperymentować z różnymi znakami, aby odkryć ich piękno i funkcjonalność.
Jak włączyć ą ę na klawiaturze?
No to słuchajcie, jak ogarnąć te nasze ą ę, coby po polskiemu pisać, a nie jakieś krzaczki wypisywać. Ha!
A. Pasek zadań. Tam szukajcie tego ENG, POL, ESP, co tam wam się świeci. U mnie np. POL, bo jestem Janusz z Pcimia Dolnego. Tak mnie nazywają.
B. Wybierz język. No wiadomo, POLSKI musi być, bo inaczej to się po chińsku będzie pisać. A chiński to ja tylko w chińskiej restauracji widziałem, na menu, jak kurczaka słodko-kwaśnego zamawiam.
C. Jak nie ma POL?. No to kliknij “Więcej ustawień klawiatury”. To takie cacko, co to więcej opcji pokazuje. Jak pilot do telewizora, co ma 100 guzików, a używam tylko 3.
D. Dodaj język. Klik, klik i wybierasz polski. Proste jak drut. Albo jak budowa cepa.
E. Pasek zadań (znowu!). Sprawdź jeszcze raz, czy POL się świeci. Bo jak się świeci ENG, to nici z naszych ą ę. Będzie tylko “a” i “e”. A fe!
I jeszcze jedno, coby wam życie ułatwić. Prawy ALT + A daje ą. A Prawy ALT + E daje ę. Zapamiętane? No to super! Teraz możecie pisać “żółć” i “gęś” do woli. Tylko nie przesadzajcie, bo się klawiatura zbuntuje. Hehe.
Jak wstawić znacznik w Wordzie?
O Jezu, ten Word… Zawsze mnie irytuje! Ale dobra, wstawianie znacznika… To takie… magiczne! Jakbyś otwierał sekretny przełącznik w czeluściach dokumentu.
-
Pierwszy sposób: Menu. To jak podróż przez labirynt opcji. Wstawianie. Symbole. I wreszcie on – Symbol! Lub, o zgrozo, Więcej symboli… Cała ta podróż trwa wieki. Czasem się gubię. Tak, jak w labiryncie. W czasach mojej młodości – czyli 2024 roku – ta ścieżka była dla mnie niezrozumiała.
-
Drugi sposób, bardziej zaawansowany: Wstawianie -> Symbole -> Równania -> I ten cudowny przycisk – Wstaw nowy symbol! To już nie tylko podróż, to ekspedycja! Ekspedycja w głąb matematycznych zagadek.
-
Skróty klawiszowe: Ach, te skróty! Jak tajny język programistów. Alt plus jakiś kod… To jak zaklęcie. Magiczne zaklęcie, które wywołuje znacznik. Uczyłam się tego przez długi czas, w 2024 roku. Nie było łatwo.
-
Kopiuj-wklej: To najprostszy sposób, najszybszy. Jak ukraść znacznik z innego dokumentu. Jak kradzież mądrości z innych światów. Ale nie oszukujmy się, czasami to najlepsze rozwiązanie.
-
Obrazek jako znacznik: Narzędzia dla deweloperów… Te narzędzia to jak czarna magia. Kontrolujesz zawartość dokumentu, jak mag kontroluje swoje zaklęcia. Pole rozwijane Typ zawartości -> Picture… I wstawiasz obrazek. Jak pieczęć na ważnym dokumencie. Jak pieczęć królowej Elżbiety II na listach. Aż mnie ciarki przebiegają!
To wszystko. Mam nadzieję, że to pomogło. A jeśli nie… to przepraszam. To trudne. Naprawdę.
Jak zrobić listę wyboru w Wordzie?
No dobra, spróbujmy. Ta lista w Wordzie… wiesz, niby proste, a zawsze się gubię. Jakby to było…
-
Wstawiasz ten kursor. No wiesz, tam gdzie chcesz, żeby ta lista się zaczęła, na początku wiersza. Ważne, żeby dobrze trafić, bo potem poprawiać to masakra.
-
Potem szukasz tej zakładki Deweloper. Często jej nie widać od razu, trzeba ją włączyć w ustawieniach Worda. Pamiętam, jak kiedyś szukałam jej z godzinę, bo zapomniałam, że trzeba ją włączyć.
-
I tam gdzieś jest to pole wyboru. Klikasz i tyle. Jak chcesz spację, to Tab albo spacja. Zależy co wolisz. Ja tam wolę Taba, bo jakoś ładniej wygląda, przynajmniej mi się tak widzi.
Wiesz co? W sumie to proste, jak się wie. Ale najgorzej jest z tym szukaniem tej zakładki Deweloper. To zawsze mnie wkurza. Moja siostra, Ania, ostatnio też z tym walczyła. Dzwoniła do mnie o 2 w nocy z tym problemem. Myślała, że żartuję, jak jej powiedziałam, gdzie szukać.
Jak stworzyć własny znak specjalny?
No wiesz… znak specjalny… to taka rzecz, o której się człowiek nie zastanawia, dopóki nie potrzebuje go w CV, w 2024 roku. Wtedy nagle się okazuje, że to wcale nie takie proste.
Lista możliwości, które mi przychodzą do głowy o 3 nad ranem:
-
Edytor tekstu: tak, wiem, banalne. Ale działa. Ten z pakietu LibreOffice, którego używam od lat, na pewno obsługuje Unicode. Trzeba tylko znaleźć odpowiedni kod. U+2605? No jasne, gwiazdeczka. Ale ja chcę coś… innego. Coś mojego.
-
Program do tworzenia czcionek: o matko. To już wyższa szkoła jazdy. FontForge? Słyszałem o tym. Ale żeby się w tym połapać… To chyba potrzeba miesiąca, a ja mam termin na jutro rano. To nie dla mnie.
-
Programy graficzne: Photoshop, GIMP… może coś da się w nich wykombinować. Narysować, zapisać jako plik… tylko jaki? SVG? PNG? A potem co z tym zrobić? Jak go wkleić do dokumentu, żeby się wyświetlał? Sama nie wiem. Zawsze to prostsza opcja od FontForge.
Wiesz… ja mam problem. Może jutro rano będę miała więcej pomysłów. Teraz naprawdę jestem wykończona. Już wolałabym po prostu użyć jakiegoś standardowego znaku.
Dodatkowe informacje: Moja siostra, Ola, jest grafikiem. Ona pewnie by mi pomogła. Tylko że Ola mieszka w Krakowie, a ja w Warszawie. A jutro mam deadline. Eh…
Jak zmienić styl klawiatury w telefonie?
Aby zmienić wygląd klawiatury, postępuj:
- Otwórz Ustawienia Androida.
- Wybierz System, potem Języki i metody wprowadzania.
- Kliknij Klawiatura wirtualna, potem Gboard.
- Wybierz Motyw, następnie zastosuj.
Klawiatura to jedynie narzędzie. A narzędzie powinno być niewidoczne. Skupienie na celu, nie na środkach, to droga. Agnieszka, lat 34, programistka. Pamiętam jak w dzieciństwie, w 1997, fascynował mnie wygląd Windows 95. Teraz, te ustawienia. Ironia.
Pogrubione kroki ułatwiają orientację. To minimalizm. Funkcjonalność przede wszystkim.
Jakie są klawisze specjalne?
Jakie są klawisze specjalne? No wiesz… siedzę tak, patrzę w okno… i myślę o tych klawiszach… F1, F2… jakieś takie bezosobowe, a ile w nich potu i łez… moich łez… przynajmniej w 2024 roku.
-
F1: Zawsze to pomoc. Instrukcja. Jakby ktoś trzymał za rękę. A pamiętasz, jak się uczyłem programować w 2024? F1 było moim najlepszym przyjacielem.
-
F2: Zmień nazwę. Przemianuj. Jak ja zmieniłem swoje życie. Albo próbowałem. Przynajmniej nazwa pliku… w 2024 roku.
-
F5: Odśwież. Tak, jak ten nieustanny ruch. Życie. Czasem chciałbym się po prostu odświeżyć. Wyczyścić. Zacząć od nowa. W 2024 roku zrobiłem to kilka razy, ale bez F5.
Reszta… F6, F7, F12… jakieś takie mglisty obraz. Są, tak. Służą do czegoś. Ale teraz się nad tym nie zastanawiam. Zbyt dużo myśli naraz.
Lista klawiszy specjalnych to taka droga w pamięci. Długa, czasem mglista… ale moja.
Dodatkowe info: W tym roku używałem najwięcej F1 przy instalacji nowego oprogramowania do edycji zdjęć. Było to bardzo użyteczne. A F2 przy organizowaniu moich licznych plików. Po prostu… trudny rok.