Co można zrobić w programie Canva?

Canva? O, Canva! To moja miłość i przekleństwo zarazem. Ileż to czasu spędziłam wpatrując się w ten ekran, próbując stworzyć coś… czegoś idealnego, czegoś co by mnie… wzruszyło? Wiem, brzmi to głupio, ale tak właśnie jest. A co można w niej zrobić? No, powiedzmy sobie szczerze – masę rzeczy!

Projektować grafiki jak profesjonalista? Haha, profesjonalistka to ja nie jestem, ale… pamiętam, jak projektowałam zaproszenia na chrzciny mojej siostrzenicy. Wcześniej myślałam, że to będzie koszmar, a wyszło… całkiem, całkiem! Naprawdę byłam z siebie dumna. No i ileż to czasu zaoszczędziłam! Drukarnia pochwaliła jakość pliku. A ile kosztowało by mnie to u grafika? Pewnie z 500 złotych, a ja zrobiłam to sama za 0 złotych, no prawie… licząc subskrypcję.

Edytować zdjęcia i ulepszać ich jakość? Jasne! Ostatnio ratowałam zdjęcie z wakacji w górach – wyszło strasznie ciemne, ale Canva je tak podrasowała, że wygląda teraz jak z pocztówki. Serio! Jakbym była jakąś profesjonalną fotografką, a nie tylko babką z aparatem w telefonie.

Konwertować pliki PDF? To już dla mnie czarna magia, ale działa! Serio, kilka razy już uratowało mi to tyłek, gdy musiałam szybko przerobić jakiś dokument.

Dodawać tekst do filmów? No dobra, z tym jeszcze nie eksperymentowałam tak bardzo. Ale wydaje mi się, że jest to bardzo pomocne, zwłaszcza dla osób, które tworzą krótkie filmy reklamowe, albo te zabawne filmiki na TikToka. Zastanawiam się nawet, czy spróbować…

Tworzyć różnorodne treści w prosty sposób? To jest chyba najmocniejsza strona Canvy. Od plakatów, przez posty na Instagram, a nawet prezenty dla bliskich. Czy to jest możliwe? Tak, Canva to totalna magia! Naprawdę nie wyobrażam sobie bez niej życia, szczególnie teraz kiedy tworzę tyle projektów. A ileż to szablonów! Czasami czuję się wręcz przytłoczona ilością możliwości. Ale to dobry rodzaj przytłoczenia, wiecie? Ten, który motywuje do działania!