Ile człowiek idzie 4 km?

Okej, to spróbujmy to tak napisać, żeby brzmiało bardziej… jakbym to ja opowiadała, dobra?

No więc tak, ile człowiek idzie 4 kilometry? Bo wiesz, tak się kiedyś zastanawiałam, jak szłam… no dobra, wracałam z Biedronki z siatami pełnymi zakupów. I pomyślałam sobie – kurczę, to chyba z 4 kilometry będzie! A nogi bolały jak nie wiem co!

No i tak szacując… Wiesz, ja to tak sobie liczę, że taki normalny spacer, bez żadnego gonienia, to tak mniej więcej kwadrans na kilometr wychodzi. Kiedyś czytałam o tym, serio! Coś tam badania robili, ale nie pamiętam dokładnie. Pewnie gdzieś w internecie to znajdziesz. Albo i nie, kto by się tam przejmował badaniami jak się człowiek zmęczony wlecze.

No więc, licząc po kwadransie na kilometr, to wychodzi, że te 4 kilometry… to godzina! Cała godzina łażenia! Nie no, ja to się nie dziwię, że mnie nogi bolały. Dobrze, że chociaż te jogurty w siatce miałam, bo bym chyba padła po drodze. No ale serio, godzina! To się człowiek zdąży nad wszystkim zastanowić. I poużalać, jak ja.

W sumie, to chyba zależy też od tempa, nie? No bo jak ktoś chodzi jak wicher, albo jak wojskowy na defiladzie, to pewnie szybciej. A jak ktoś się wlecze jak ja po tych zakupach, to… ech, szkoda gadać. No ale tak średnio, to ta godzina na te 4 kilometry to chyba dobra miara. Co myślicie? Też tak uważacie?