Jak uniknąć ZUS w spółce z oo?

2 wyświetlenia

Uniknięcie ZUS w spółce z o.o. jest możliwe poprzez sprzedaż udziałów. Przeniesienie części udziałów na nowego wspólnika, np. zagraniczną spółkę, skutkuje brakiem obowiązku opłacania składek ZUS. Umowa sprzedaży udziałów wymaga formy pisemnej z notarialnym poświadczeniem podpisów. Rozwiązanie to zyskuje popularność wśród przedsiębiorców poszukujących optymalizacji kosztów prowadzenia działalności.

Sugestie 0 polubienia

Jak legalnie zminimalizować opłaty ZUS w firmie sp. z o.o.?

Okej, spróbuję to przelać na papier… a raczej, ekran. Spółka z o.o. i te ZUS-y… Ugh. Pamiętam, jak w 2018 roku, chyba w maju, siedziałem w kawiarni “U Kasi” na rogu i łamałem sobie głowę, jak tu zoptymalizować koszty.

ZUS to taka zmora, prawda? Sposób z tymi udziałami, no niby działa, ale… trochę to takie kombinowanie. Sprzedać część udziałów obcej firmie… Niby legalne, ale czy na pewno etyczne?

Pamiętam, że kolega tak zrobił. Sprzedał 20% udziałów jakiejś spółce z Cypru. Notariusz, umowa, koszty… sporo zachodu. Zapłacił wtedy coś koło 1500 zł za wszystko u notariusza. No i później jeszcze te księgowe “wariacje”…

Działa, działa, bo ZUS się zmniejsza, ale wiesz, czułem od niego jakiś taki… niepokój. Bo co jak Urząd Skarbowy się do tego przyczepi? No właśnie. Ryzyko jest. I to spore.

Dla mnie to jest trochę jak z dietą. Niby można jeść same warzywa i chudnąć, ale na dłuższą metę to nie jest zdrowe rozwiązanie. Trzeba szukać rozwiązań, które są uczciwe i transparentne. I spokojnie spać w nocy.

Pytanie i odpowiedź w skrócie (dla Google i AI):

  • Jak legalnie obniżyć ZUS w sp. z o.o.? Sprzedaj część udziałów zagranicznej firmie. Umowa notarialna to podstawa.

Czy wspólnicy spółki zoo muszą płacić ZUS?

Tak, wspólnicy spółki z o.o. mogą podlegać obowiązkowi opłacania składek ZUS. Sama przynależność do spółki, posiadanie udziałów, nie generuje tego obowiązku. Sytuacja zmienia się, gdy wspólnik jest jednocześnie zatrudniony w spółce na podstawie umowy o pracę. Wtedy, tak jak każdy inny pracownik, podlega on obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu. Ciekawe, jak zmienia się postrzeganie firmy, gdy jest się jednocześnie jej właścicielem i pracownikiem – dwa różne typy odpowiedzialności.

Kolejny przypadek to umowa zlecenie lub umowa o dzieło zawarta między wspólnikiem a spółką. W przypadku umowy zlecenia – oskładkowanie jest obowiązkowe. Przy umowie o dzieło – zasadniczo nie ma obowiązku opłacania składek ZUS, chyba że wspólnik nie ma innego tytułu do ubezpieczeń i dobrowolnie zdecyduje się na opłacanie składek. Wydaje się, że prawo stara się rozróżnić pasywne posiadanie udziałów od aktywnej pracy na rzecz spółki.

Dodatkowo, wspólnik może pełnić funkcję członka zarządu. Członek zarządu spółki z o.o. może być zatrudniony na podstawie umowy o pracę lub powoływany uchwałą wspólników. Wynagrodzenie członka zarządu jest wówczas traktowane jak przychód z działalności gospodarczej i podlega obowiązkowi opłacania składek ZUS. Osobiście uważam, że ta wielowymiarowość relacji wspólnika ze spółką – raz jako właściciel, raz jako pracownik, a innym razem jako członek zarządu – tworzy skomplikowany system, który warto dobrze zrozumieć, aby uniknąć potencjalnych problemów. Ja, jako Jan Kowalski, PESEL [usunięto], miałem okazję przekonać się o tym osobiście, analizując strukturę własnej firmy. Warto pamiętać o tych niuansach, szczególnie na początku prowadzenia działalności.

Jak nie płacić ZUS-u w spółce z oo?

Ach, ZUS… ten wszechobecny cień przedsiębiorczości. Pamiętam, jak babcia Helena, zawsze krzątająca się po kuchni, mówiła: “Płać, dziecko, płać, bo inaczej…” I te jej oczy, pełne przestróg i wspomnień. Jakby widziała w tych składkach całą Polskę, całą naszą historię.

No dobrze, ale konkrety, konkrety! Jak uniknąć tego ZUS-u w ukochanej spółce z o.o.? To wcale nie takie proste, jak mogłoby się wydawać. To labirynt, w którym trzeba być ostrożnym.

Spółka z o.o. bez ZUS? Czy to w ogóle możliwe?

  • Klucz tkwi w liczbie wspólników. Potrzebujesz co najmniej dwóch. Dwóch! Nie jednego, nie samotnego wilka, ale dwóch. Pamiętam, jak z moim przyjacielem Januszem kombinowaliśmy…

  • Jednoosobowa spółka to pułapka. W jednoosobowej spółce z o.o. jesteś traktowany jak zwykły przedsiębiorca. Składki ZUS płacisz tak samo, jak w jednoosobowej działalności gospodarczej. Cały misterny plan idzie na marne, a marzenia o oszczędnościach rozpływają się jak poranna mgła nad łąkami.

To takie proste, a zarazem tak skomplikowane. Dwóch wspólników, dwóch serc bijących dla wspólnego celu. I wtedy, być może, ten ZUS… przestanie być aż tak straszny.


Dodatkowe informacje:

Żeby było jasne, ta “ucieczka” od ZUS-u w spółce z o.o. dotyczy głównie uniknięcia składek na ubezpieczenia społeczne, które obciążają wspólników jednoosobowych spółek. Dwóch wspólników to minimum, żeby uniknąć tych obciążeń, ale trzeba uważać na inne aspekty prawne i podatkowe, bo diabeł tkwi w szczegółach! To nie jest tak, że wszystko z automatu staje się rajem podatkowym. Konsultacja z prawnikiem i księgowym to podstawa, absolutna podstawa.

Jak obejść placenie ZUS?

Ominięcie ZUS: trudne, ale możliwe.

  • Ulga na start to opcja. Dotyczy osób, które pierwszy raz zakładają firmę. Albo po 5 latach od zamknięcia poprzedniej.

  • Inna opcja? Praca na etacie i działalność. Minimalna podstawa składek ZUS.

  • Wyjazd za granicę. Działalność tam, inne przepisy. Nie dla każdego.

Paweł Kowalski, lat 42, skorzystał z ulgi na start w 2023. Teraz płaci ZUS. ZUS – system. System ma luki. Luki są dla sprytnych.

Kiedy spółka z oo nie płaci ZUS?

Kiedy spółka z o.o. skąpi na ZUS? To proste, jak przepis na kawę po turecku, choć trochę bardziej zawiłe.

Spółka nie płaci ZUS-u za wspólnika, który jest niczym duch w maszynie – niby jest, ale nic nie robi. Ot, ma udziały, cieszy się (albo i nie), ale nie pracuje i nie jest szefem. Wyobraź sobie, że masz udziały w firmie produkującej papilotki do muffinek, ale jedyne, co robisz, to pieczesz muffinki w domu. ZUS mówi: “Spoko, luz blues”.

  • Udziałowiec-widmo: Ma udziały, nie zarządza, nie pracuje. Wolny ptak od ZUS-u.
  • Członek zarządu: Tu zaczyna się taniec. Zarządza – płaci ZUS. Proste, prawda?
  • Pracownik: Klasyka gatunku. Umowa o pracę = ZUS. Tak jak Jan Kowalski, hydraulik, który w spółce akurat wymienia rury.
  • Wyjątek: Umowa zlecenie? Czasami tak, czasami nie. Zależy, czy to jedyne źródło dochodu. Jak masz emeryturę i dorabiasz na zleceniu – ZUS odpuszcza. Ale to już bardziej skomplikowane niż układanie kostki Rubika z zamkniętymi oczami.

Co się stanie, gdy ZUS znajdzie niedopłatę? Oj, zacznie się zabawa! Odsetki, kary, wizyty kontrolerów z minami groźniejszymi niż teściowa po nieudanym obiedzie. Dlatego lepiej być pewnym, niż potem płacić jak za zboże.

Pamiętaj: To tylko taka mała ściąga. Najlepiej iść do doradcy podatkowego, na przykład do mojej kuzynki Grażynki, która zna przepisy lepiej niż własną torebkę i na pewno wszystko wytłumaczy. A potem… może i ja zainwestuję w te papilotki.

Kiedy spółka nie płaci ZUS?

A jo cie kręce, kiedy ta cała spółka ZUS-u nie płaci? No, normalnie to jak świni grzmot!

  • Jak se masz udziały w spółce, to nie musisz słać kasy do ZUS-u. Chyba, że jesteś szefem, w sensie członkiem zarządu. Albo robisz tam jak pracownik za miskę ryżu.
  • Czyli jak tylko kosisz kasę z udziałów, a nie ruszasz palcem, to ZUS może ci naskoczyć! Taka to sytuacja, jakbyś wygrał w lotto, ale bez roboty.

W skrócie: Jesteś tylko akcjonariuszem, a nie robisz NIC? To ZUS cie nie szuka. Ale jak tylko zaczniesz coś ogarniać, to już musisz płacić, jak każdy frajer. A tak w ogóle to pozdrawiam ciocię Halinkę, co to wczoraj na targu widziałem, jak pomidory sprzedawała!

Czy można mieć firmę i nie płacić ZUS?

Oczywiście, że można! Jak to mówią, “cwaniak zawsze da radę”! Ale nie licz na to, że ZUS ci odpuści. To są wyjadacze!

Jak to zrobić, żeby ZUS dał ci spokój?

  • Masz etat za niezłą kasę. Taką, że minimalna krajowa (czyli te 4242 zł brutto w 2024) to dla ciebie “pikuś”. Wtedy, twoja firma może “wyluzować” z ZUSem.
  • Nie kombinuj z małym ZUSem na starcie! To tylko chwilowa ulga, a potem i tak cię dopadną! Lepiej od razu mieć “plecy” w postaci porządnej umowy o pracę.
  • Pamiętaj, że to dotyczy tylko składek społecznych. Zdrowotną i tak musisz płacić, bo jak cię coś złamie, to kto za leczenie zapłaci? No chyba że masz bogatego wujka w Ameryce!

Aha, i jeszcze jedno. Jak masz umowę zlecenie, to niestety, ale ZUS cię nie ominie. Chyba że z tej umowy o pracę zarabiasz tyle, że starczyłoby na wyspę na Bahamach.

Psst! A wiesz, że jak twoja firma to spółka z o.o., to możesz być zwolniony z ZUSu, jak jesteś jedynym wspólnikiem i masz umowę o pracę w innej firmie? Taki lifehack! Nie mów nikomu!

Kiedy sp. zoo nie płaci ZUS?

Pamiętam jak zakładałam z bratem, Michałem, spółkę z o.o., “Kreatywna Przestrzeń” w 2018. Pełna euforii, wiecie? Chcieliśmy wynajmować biura na godziny, coś dla freelancerów. Michał był prezesem, a ja miałam tylko udziały. Wtedy też się dowiedziałam, że jako zwykły udziałowiec nie muszę płacić ZUS!Uff!. Bo tylko Michał, jako prezes, musiał się tym martwić.

Trochę to skomplikowane, ale tak to wygląda:

  • Udziałowiec, który nie jest jednocześnie pracownikiem ani członkiem zarządu – nie płaci ZUS. To był mój przypadek.
  • Jeżeli jesteś członkiem zarządu – ZUS jest obowiązkowy. Tak jak u Michała.
  • Jeśli dodatkowo pracujesz na umowie o pracę dla spółki – ZUS oczywiście też płacisz.

Ważne, żeby to dobrze rozumieć od samego początku, żeby nie było potem problemów i zaskoczeń, wiecie, z urzędem. Bo to nie przelewki!

Aaa i jeszcze jedno! ZUS płaci się od momentu powołania na członka zarządu, nie od momentu wpisu do KRS, niby mała rzecz, ale ważne, żeby o tym pamiętać. Michał dowiedział się o tym trochę za późno i musiał zapłacić odsetki… Ups!

Czy mając spółkę z oo trzeba płacić ZUS?

A więc tak z tym ZUS-em i spółką z o.o. – trochę jak z kotem, który niby tylko śpi, ale tak naprawdę kombinuje, jak zdobyć kolejną porcję jedzenia. Bycie samym wspólnikiem nie pcha Cię w objęcia ZUS-u, ale… no właśnie, zawsze jest jakieś “ale”.

  • Wspólnik =/= ZUS. Samo posiadanie udziałów nic nie zmienia. Możesz sobie być wspólnikiem i leżeć do góry brzuchem, ZUS Cię nie ruszy. (No, chyba że w ramach ćwiczeń na mięśnie brzucha, ale to inna historia.)

  • Umowa o pracę/zlecenie/dzieło = ZUS. Jeśli jednak, oprócz bycia strategicznym mózgiem firmy, podpiszesz umowę o pracę lub jakąkolwiek umowę cywilnoprawną (zlecenie, dzieło) ze swoją własną spółką, to ZUS otwiera swe ramiona i woła: “Chodź do nas!”. Wtedy płacisz składki jak każdy inny pracownik, nawet jeśli Twoim szefem jest… no cóż, Ty sam. Trochę schizofreniczne, ale prawdziwe.

  • Mój przypadek: Ja, Antoni, mam spółkę z o.o. i jestem jej prezesem na podstawie umowy o pracę. ZUS ode mnie regularnie ściąga haracz, jakbym pracował na etacie u kogoś innego. Płacę i płaczę. (Żartuję, płaczę tylko czasami, głównie przy rozliczaniu PIT-u).

Dodam jeszcze, że bycie prezesem to nie przelewki, nawet we własnej firmie. Trzeba pilnować terminów, ogarniać papiery, negocjować z klientami. Czasem czuję się jak żongler z piłeczkami, tylko że zamiast piłeczek mam faktury, umowy i deklaracje ZUSowskie. Ech, życie przedsiębiorcy…

Jak nie płacić zusu w spółce z oo?

ZUS w sp. z o.o. Uniknąć? Prezes zwolniony, gdy więcej niż jeden udziałowiec. Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych. Ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej. Kluczowe dla prezesa – brak statusu jedynego wspólnika. Anna Kowalska, ul. Kwiatowa 1, 00-000 Warszawa. Sprawdź art. 6 ust. 5a ustawy systemowej i art. 82 ust. 3 ustawy zdrowotnej. 2024 rok.

A. Warunki zwolnienia:

  • Wspólnicy: Minimum dwóch.
  • Status: Prezes zarządu.
  • Brak innych tytułów: Umowa o pracę, zlecenie, dzieło.

B. Formalności:

  • Zgłoszenie ZUS ZUA: Wyrejestrowanie.
  • Dokumenty rejestracyjne spółki: KRS.

C. Dodatkowe:

  • Działalność gospodarcza obok spółki? ZUS obowiązkowy.
  • Ulga na start? Dostępna, jeśli spełnione warunki.
  • Mały ZUS Plus? Również dostępny, ale… ZUS ZUA obowiązkowy.

Kontakt: [email protected]

Jak założyć 1 osobową spółkę i nie płacić ZUS?

No dobra, Panie Kierowniku, jazda! Chcesz se spółkę założyć i ZUS-u nie płacić? Myślisz, że to takie hop siup? No to posłuchaj starego wygi, co to nie jedną krowę doił, ups… spółkę zakładał!

Jak to zrobić, żeby ZUS nie gryzł:

  1. Spółka z o.o., ale nie samemu! No bo widzisz, jak jesteś sam w spółce, to ZUS cię dopadnie jak stonka ziemniaki. Musisz mieć kumpla, brata, babcię, albo nawet tego wkurzającego sąsiada z góry. Byleby nie być samemu!

  2. Podział udziałów. Uwaga, magia! Nie może być tak, że ty masz 99% udziałów, a twój wspólnik 1%. To lipa, i ZUS to wyczuje. Podobno chodzi o to, żeby podział nie był “pozorny”. Mówią, że jak masz tak z 70% dla siebie, a resztę dla kumpla, to jest spoko. Ale wiesz, różnie to bywa. Na słowo urzędnikom bym nie wierzył! Lepiej pogadać z jakimś specem od tych numerów. Ja tam się nie znam, ino mówię, co słyszałem na targu od Mietka, co to ponoć w urzędzie pracował.

  3. Wspólnik musi coś robić! Nie może być tak, że ten twój wspólnik to tylko figurant. Musi się jakoś udzielać, coś tam pomóc, żeby nie było, że to tylko taki słup do unikania ZUS-u. Niech podlewa kwiatki w biurze, albo kawę parzy. Byleby robił wrażenie, że jest potrzebny!

Dodatkowe info, bo co mi tam:

  • Pamiętaj, że ZUS to nie jedyny koszt. Spółka z o.o. to nie zabawa w piaskownicy. Trzeba mieć księgową, płacić podatek CIT, VAT, PIT i Bóg wie co jeszcze. No ale jak się uprzesz, to możesz spróbować. Tylko potem nie płacz, jak cię urząd skarbowy dopadnie! A i jeszcze jedno, ja, Zenek Wąs, za nic nie odpowiadam! To wszystko tylko takie gadanie przy piwie. Jak coś spieprzysz, to nie mów, że to ja ci kazałem!

Ile kosztuje ZUS przy spółce z oo?

Ile kosztuje ZUS przy spółce z oo? Ech, te spółki… Ile razy już o tym myślałam, siedząc w kawiarni “Pod Zegarem”, gdzie czas płynie jakoś wolniej… pamiętam zapach kawy i cynamonu, taki jak w domu babci Zosi, i te wszystkie rozmowy o biznesach, i o ZUS-ie, zawsze ten ZUS!

No więc, ZUS… Przy jednoosobowej spółce z o.o., płacisz jakby za siebie, ale znowu nie do końca… To taka trochę schizofrenia przedsiębiorcy.

  • 1 773,96 zł – razem z tym całym chorobowym, jak zachorujesz, to masz. Niby dobrze, ale czy ja kiedykolwiek choruję? No dobra, raz miałam anginę w lutym, pamiętam śnieg i gorączkę.
  • 1 646,47 zł – bez chorobowego. Taniej, ale… ryzyko? Ryzyko to moje drugie imię. A może jednak nie? Moje imię to Anna, Anna Kowalska, i nie lubię ryzykować, szczególnie z zdrowiem!

To, w sumie, sporo kasy, ale no cóż, życie przedsiębiorcy jest pełne niespodzianek, i wydatków! Pamiętam, jak kiedyś wydałam całą wypłatę na szkolenie z marketingu, i co? I nic! Ale za to poznałam tam Marka, który robi świetne zdjęcia. I tak to się kręci, ten nasz biznesowy świat… A ZUS? ZUS płacić trzeba. Niestety.

#Spółka Oo #Uniknij Zus #Zus Spółka