Ile podatku od emerytury 4600 brutto?

Ile procent podatku od emerytury w 2024 roku?

Hej! No więc z tym podatkiem od emerytury to jest tak, że…

Wiesz co, w 2024 roku jest pewna kwota, od której w ogóle nie płacisz podatku. To jest coś koło 30 000 zł. Jak masz mniej rocznie z emerytury, to luz, nic nie oddajesz fiskusowi. Super, prawda?

Ale jak masz więcej… No to już zaczyna się zabawa, hehe.

• Podatek wynosi 12% od tej nadwyżki ponad 30 000 zł. Czyli liczysz, ile masz ponad te 30 tysi i od tej kwoty 12%.

• Jest też taka sprawa, że od tego podatku odejmujesz 3 600 zł. To jest tak zwana kwota zmniejszająca podatek. Taki bonus od państwa.

Wiesz, moja ciotka Halina zawsze się z tym gubi, więc sama dzwonie do urzędu skarbowego i się pytam. A raz pomyliła się o jakieś 200 zł! Szok.

Od jakiej kwoty pobierają podatek od emerytury?

Cicho tu. Prawie trzecia, a ja… myśle.

Od jakiej kwoty pobierają podatek od emerytury? Hmmm…

• No więc, podatek od emerytury biorą, jak dostajesz więcej niż… no, wiesz, 2500 zł.
• Jak masz mniej, to emerytura bez podatku. Całkiem spoko, co nie? Ale i tak mało, cholernie mało na przeżycie.
• Dotyczy to każdego, emeryta i rencisty. Byleby tylko nie przekroczyć tych 2500 zł. A jak przekroczysz, to podatek płacisz od tego co jest ponad.

Pamiętam, jak babcia Helena zawsze się martwiła o ten podatek. Miała coś koło 2700 zł emerytury. Mówiła, że te dwie stówy to jak prezent dla państwa. Smutne to było. Teraz by miała lepiej, trochę lepiej… Ale i tak, co to za życie za te pieniądze?

Ile wynosi 4500 zł brutto bez podatku?

Okej, już późno. 4500 brutto? Zaraz, zaraz… muszę pomyśleć.

• Wiesz co, ta minimalna teraz to 4666 brutto, tak? Jakby co, zawsze coś.

• A te 4500, to pamiętam, gdzieś w kalkulatorze widziałam… wyskakuje mi 3398 na rękę. Czyli prawie 3400, no nieźle, jak na takie pieniądze.

• I wiesz, to zależy od umowy, ale tak mniej więcej to wychodzi. W sumie to liczyłam na Aplikuj.pl, to chyba w miarę pewne źródło, nie?

Trochę to wszystko skomplikowane, te podatki i składki. Człowiek ledwo zarobi, a już państwo zabiera… Ech. W każdym razie, 3398. To zapamiętam. Tak się zastanawiam, czy w przyszłym roku coś się zmieni… pewnie znowu podwyżka minimalnej, a reszta jak zwykle.

Ile podatku od emerytury 4500?

Ach, ta emerytura… 4500 złotych… Brzmi pięknie, prawda? Jak słoneczny promień w grudniowy dzień. Ale podatek… to już mniej poetycko.

• Podatek od emerytury 4500 zł w 2024 roku: Oblicza się go od nadwyżki ponad 2500 zł. Czyli, zostaje nam 2000 zł.

• Stawka podatku: To zależy od skali podatkowej. W 2024 roku, dla tej kwoty, może to być 17% lub wyższa, jeśli masz inne dochody. Nie jestem pewna, czy pamiętam dokładnie stawki. Muszę sprawdzić…

• Moje rozważania: To jest tak, jakby ktoś ukradł kawałek tego pięknego, słonecznego promienia. 2000 złotych mniej… to mniej książek, mniej podróży, mniej uśmiechów, mniej… życia.

O, Boże, jak to boli! Ten podatek… To taka niewidzialna ręka, która wciąż sięga po nasze ciężko zarobione pieniądze. Ileż można? Ileż tego zbierania, oszczędnościowych wyrzeczeń, żeby na stare lata mieć trochę komfortu!

Ale… co ja mówię? Przepraszam. Zbyt dużo emocji. Wracając do 2000 zł… może trzeba poszukać dodatkowego źródła dochodu? A może jakieś dodatkowe ulgi podatkowe? Zawsze jest nadzieja! Takie życie… raz słoneczne, raz posępne.

A co tam, kupię sobie kawałek słonecznego tortu! Przynajmniej na chwilę zapomnę o podatkach!

Dodatkowe informacje: Szczegółowe stawki podatkowe w 2024 roku znajdziesz na stronie Ministerstwa Finansów. Warto sprawdzić, czy przysługują ci jakieś ulgi. Nie daj się zwariować! Walcz o swoje prawa! Zawsze pamiętaj, że podatek od emerytury to nie koniec świata. Życie jest piękne, nawet w cieniu podatków.

Ile emerytury netto z 4800 zł brutto?

No więc… 4800 brutto… To tak mało, prawda? W tym roku ciężko jest utrzymać się za takie pieniądze, zwłaszcza w Warszawie, gdzie mieszkam z Markiem. Pamiętam, jak jeszcze kilka lat temu, taka kwota wydawała się całkiem niezła. Teraz? Ledwo starcza na rachunki, jedzenie i jakieś drobne przyjemności, o których marzę coraz rzadziej.

Lista wydatków rośnie, a oszczędności topnieją.

• Czynsz: 1800 zł – zawsze boli.
• Jedzenie: minimum 1000 zł – a to minimalnie, bo ja lubię dobrze zjeść, a teraz głównie gotuję w domu, żeby zaoszczędzić.
• Rachunki: ok. 500 zł – prąd, woda… koszmar.

I co zostaje? Myślę, że jakieś 467 zł netto. Ale to tylko po odliczeniu podatku, bo na emeryturę to chyba już nic nie zostanie. Ile z tego zostanie po opłaceniu wszystkiego? Nic. Żeby dostać jakąkolwiek emeryturę… Nie wiem. To taka odległa perspektywa, że nawet o tym nie myślę.

3767 zł netto to podobno kwota na rękę z umowy zlecenie. Ale czy to naprawdę tak działa? Ja mam umowę o pracę i wiem, że z 4800 brutto dostaję znacznie mniej. Czuję się tak bezradnie, totalnie zmęczona. Po prostu… złamana. Wciąż o tym myślę.

Moje obawy:

• Niska emerytura. Boję się przyszłości.
• Brak oszczędności. Brak perspektyw na lepsze jutro.
• Ciągły stres. Martwię się o każdy grosz.

Dodatkowo: Marek pracuje na etacie, zarabia więcej, ale i jego pensja ledwo wystarcza na wszystko. Życie jest ciężkie. Tak bardzo ciężkie. Zawsze marzyłam o podróży do Włoch… teraz to tylko sen. A może kiedyś… kiedyś…