Ile czasu pracodawca może spóźnić się z wypłatą?
Pracodawca nie może się spóźnić z wypłatą. Kodeks pracy nakazuje wypłatę wynagrodzenia do 10. dnia następnego miesiąca kalendarzowego. Ustalanie innych terminów wypłat (np. 15 dzień miesiąca) jest niezgodne z prawem.
Ile dni spóźnienia z wypłatą toleruje prawo pracy w Polsce, a jakie konsekwencje?
Okej, to postaram się to przelać na “moje”.
Słuchaj, no wiesz jak to jest z tymi wypłatami. Teoretycznie, kodeks pracy mówi jasno: masz dostać kasę za dany miesiąc do 10-tego następnego. Kropka. Żadnych “a może 15-tego?” – nie ma zmiłuj. Przynajmniej, tak to wygląda na papierze.
Tylko wiesz, życie to nie papier. Czasem coś się przeciągnie, jakiś błąd w przelewie, albo po prostu firma ma chwilowy dołek. Raz mi się zdarzyło, że wypłata przyszła 12-tego, bo księgowa była chora. I co? Miałem od razu biec do sądu? No bez przesady.
Ale to co innego, niż jak firma notorycznie się spóźnia. Pamiętam, jak pracowałem w takim jednym miejscu, w Krakowie na Długiej, koło rynku (to było z jakieś 7 lat temu, chyba w 2017), i tam regularnie dostawaliśmy wypłatę po 15-tym. To było straszne, bo człowiek musiał kombinować, żeby jakoś do pierwszego przeżyć.
I to już nie jest okej. Kodeks pracy to kodeks pracy, i pracodawca powinien się go trzymać. Ale no, jak się spóźni dzień czy dwa, to myślę, że można przymknąć oko. Grunt, żeby to nie była norma, bo wtedy to już sygnał, że coś jest nie tak. A konsekwencje dla firmy za takie ciągłe opóźnienia? No, mogą być spore, od kar finansowych po problemy z prawem. To chyba logiczne.
Ile może spóźniać się wypłata?
Ile może się spóźnić wypłata?
Ano, zgodnie z tym nudnym, ale ważnym artykułem 85 § 2 Kodeksu Pracy, wypłata pensji (raz w miesiącu) powinna wpaść na konto nie później niż w ciągu pierwszych 10 dni następnego miesiąca. Potem to już czarna magia, a nie prawo pracy. Jakby ktoś zorganizował wypłatę jak wielką akcję poszukiwawczą zaginionego skarbu, tylko że skarbem jest nasza kasa.
Co grozi za opóźnienie?
A to już zależy od humoru szefa i stanu jego konta. Żartuję, oczywiście. Ale poważnie:
- Odsetki: To jak kara za niepunktualność, choć nie zawsze wystarczająco dotkliwa, żeby pobudzić do szybkości.
- Nastroje: A to już może być bardziej dramatyczne niż jakieś tam odsetki. Powiedzmy, że może się zrobić nieprzyjemnie. Bardzo.
- Sprawa w sądzie: W ostateczności można się sądować. To jak walka z wiatrami, ale czasem warta walki. Zależy jak wysoko się stawka w grę wchodzi. Moja ciotka Stasia się sądziła i wygrała niemałe pieniędzę.
Pamiętajcie, moi drodzy, że prawo to nie bajka. A pieniądze lubią ciszę i punktualność. Jak moja babcia mówiła: “Lepiej mieć pieniądz w kieszeni, niż w sądzie.”
Dodatkowe informacje (tylko dla dociekliwych):
- Wysokość odsetek za opóźnienie w wypłacie wynagrodzenia jest zależna od stopy lombardowej NBP. W 2024 roku wynosiła ona np. 6,5%. Warto sprawdzić aktualne informacje na stronie NBP.
- Warto mieć na uwadze różne aspekty umowy o pracę, ponieważ mogą wpływać na termin wypłaty.
- W razie problemów z wypłatą, kontakt z Państwową Inspekcją Pracy jest dobrym pomysłem. Nie bójmy się o swoje prawa!
- Pamiętajcie – to tylko podsumowanie i nie jest poradą prawną. W sprawach poważnych, zawsze lepiej skonsultować się z prawnikiem.
Jaka jest kara za spóźnioną wypłatę?
Spóźniona wypłata? Konsekwencje są realne.
Karą jest grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do 3 lat. To dotyczy każdego, kto musi wypłacić wynagrodzenie, a tego nie robi.
- Grzywna: Wysokość zależna od decyzji sądu.
- Ograniczenie wolności: Prace społeczne.
- Pozbawienie wolności: Do 3 lat.
Warto też znać swoje prawa. Pracodawca, taki jak Jan Kowalski z Krakowa, nie może ignorować terminów płatności. Zgłoś to!
#Pracodawca #Spóźnienie #WypłataPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.