Czy 6 stycznia jest zakaz handlu?

Ojej, 6 stycznia… Czyli Święto Trzech Króli. Zawsze mnie to zastanawiało, czy sklepy będą otwarte, bo wiesz, prezenty trzeba jeszcze kupić, a ja taka zapominalska jestem. No i tak, jak to w życiu bywa, zawsze coś wypadnie na ostatnią chwilę. Pamiętam raz, przed samymi świętami, potrzebowałam pilnie nowej baterii do pilota, a wszystkie sklepy pozamykane! Masakra! Byłam wściekła, naprawdę. Musiałam oglądać stary film, bo nie mogłam nawet zmienić kanału! Tragedia!

Tak, wiem, 6 stycznia jest zakaz handlu. Oficjalnie. Ustawowo. Dlatego tak to jest. Ale powiedzcie, serio, ktoś kiedyś policzył ile osób faktycznie obchodzi to święto tak, że kompletnie nie potrzebuje w tym dniu zrobić żadnych zakupów? Pewnie niewiele. A ile osób, jak ja, w ostatniej chwili rzuca się po jakieś drobiazgi? Sporo, obstawiam.

Wiadomo, Święto Trzech Króli, dzień wolny. Ludzie powinni odpocząć. To jasne. Ale czy ten zakaz handlu naprawdę komuś tak bardzo pomaga? Czy to nie jest trochę tak, że troszkę utrudnia życie większości? No chyba, że ja jestem wyjątkowo nieogarnięta i wszyscy planują zakupy z dużym wyprzedzeniem… Coś mi się wydaje, że jednak nie. 😉 Sama się zastanawiam czasem, czy warto było wprowadzać takie ograniczenia. Może lepsze byłyby jakieś inne rozwiązania? No, ale to już temat na dłuższą dyskusję. Na razie muszę sprawdzić, czy na jutro mam już wszystkie prezenty… Bo inaczej… znowu będę wściekła!