Czego nie zrobię po zastrzezeniu PESEL?

Co nam daje zastrzeżony PESEL?

Po co mi ten PESEL? Otóż, drogi Watsonie, PESEL to jak klucz do sejfu z naszymi danymi. Zastrzegając go w mObywatel 2.0, robimy małą fortecę wokół naszych finansów i tożsamości. Jakbyśmy zamienili zamek w drzwiach na taki, który otwiera się tylko na odcisk palca i głos samego agenta 007 (czyt. nas).

A dlaczego to takie ważne? Ano, wyobraź sobie, że ktoś postanawia wziąć na Twój PESEL kredyt na zakup nowego, lśniącego (i kompletnie niepotrzebnego) skutera. Albo, co gorsza, zakłada firmę “Krzak Sp. z o.o.”, która zajmuje się… no, lepiej nie wiedzieć. Z zastrzeżonym PESEL-em, taki delikwent pocałuje klamkę. Mówiąc wprost, zastrzeżenie PESEL-u utrudnia życie oszustom, a nam daje spokojny sen.

Kiedy cofnąć zastrzeżenie? Tylko wtedy, gdy sami chcemy zaciągnąć kredyt, podpisać umowę czy załatwić inną sprawę, gdzie ten numer jest niezbędny. A potem? Szybciutko z powrotem do fortecy! Jak mówi moja ciotka Grażyna: “Lepiej dmuchać na zimne, niż potem żałować, że się nie dmuchało!”.

• Ochrona przed kradzieżą tożsamości: Czyli uniknięcie sytuacji, gdzie ktoś podaje się za nas, kupuje na nasze konto jacht (którego potem nie spłaca) i wysyła nam rachunek.
• Blokada nieautoryzowanych kredytów: Bo kto by chciał spłacać raty za wspomniany wcześniej skuter oszusta?
• Kontrola nad swoimi danymi: Mamy pewność, że nasz PESEL nie krąży po internecie, jak plotka o nowym romansie prezesa.
• Spokój ducha: A to bezcenne. Serio, nie da się tego kupić w żadnym sklepie. Chyba że w aptece, ale to już inna historia.

Pamiętaj, PESEL to nie tylko ciąg cyfr. To kawałek Ciebie. Traktuj go z szacunkiem i chroń, jakby to był przepis na idealny rosół Twojej babci. A jak już go zastrzeżesz, to możesz z czystym sumieniem napić się kawy i pośmiać się z tych, którzy myślą, że Cię przechytrzą. Hah, naiwniacy!

W czym przeszkadza zastrzeżenie numeru PESEL?

Ech… Północ. Myśli… kręcą się…jak wiatraki w wichurze. Zastrzeżony PESEL… brzmi… jak jakiś… mroczny zakaz.

Lista konsekwencji jest krótka, ale… bolesna. Wiesz… to tak, jakbyś podpisał umowę z cieniem.

• Brak możliwości wyegzekwowania należności. To uderza najmocniej. Jakbyś pracował na darmo, a potem… nic. Pusta kieszeń. Jak ta moja w zeszłym roku po remoncie łazienki. Kosztowało mnie to pięć tysięcy złotych.

• Nie sprzedasz długu. To już… druga tragedia. Jeśli komuś coś jesteś winien i ten ktoś ma zastrzeżony PESEL… to po prostu… wisisz w powietrzu. Jak ta moja lampa, co się zawiesiła w przedpokoju. Trzeba będzie ją naprawić.

To wszystko przez ten… przeklęty… artykuł 105d ust. 3 PrBank. To takie… bezlitosne. Jak ten zimny wiatr za oknem. Przynajmniej w tym roku grudzień jest łaskawszy niż zwykle.

A wiesz co jeszcze? Pamiętam… w 2023 roku moja ciotka, Halina Nowak, miała podobny problem. Przez to straciła… znaczne pieniądze. Cały remont kuchni poszedł na marne.

Lista moich problemów jest długa…

1. Rachunki do opłacenia.
2. Zgubiona karta biblioteczna.
3. Zepsuty ekspres do kawy.
4. No i ten PESEL…

Boję się, że w przyszłości będę miał podobny problem. To naprawdę straszna rzecz. Trzeba uważać.