Co zrobić, gdy kończy się umowa o pracę?
Koniec umowy o pracę – co dalej?
- Kontynuacja zatrudnienia: Zawrzyj nową umowę o pracę.
- Brak kontynuacji: Nie musisz nic robić poza wydaniem świadectwa pracy. To Twój obowiązek. Brak dalszej współpracy nie wymaga dodatkowych oświadczeń.
- Ile to jest 4300 brutto do 26 roku życia umowa o pracę?
- Czy umowa o pracę to informacją publiczną?
- Czy prezes zarządu może podpisać umowę o pracę z samym sobą?
- Ile to jest 4000 brutto do 26 roku życia umowa o pracę?
- Ile czasu na zarejestrowanie w urzędzie pracy po zakończeniu umowy?
- Co po zakończeniu umowy o pracę na czas określony?
Jakie kroki podjąć po zakończeniu umowy o pracę i jakie mam prawa?
Okej, rozumiem! Postaram się wczuć w ten klimat “na luzie” i opowiedzieć Ci, co robić po zakończeniu umowy o pracę. Zero sztywniactwa.
No więc… Koniec umowy. Co teraz? Jeżeli szef chce, żebyś został, to po prostu dogadujecie nową umowę. Proste. Jak nie chce, to… też proste. Nie musi Ci nic mówić, pisać, nic. Po prostu nie przedłuża i tyle.
Ale! Jest jedna rzecz, o której MUSI pamiętać, Twój szef. To jest świadectwo pracy. Musi Ci je dać. Koniec i kropka.
Pamiętam jak raz, gdzieś w 2015, pracowałem w takim małym biurze, to szefu prawie zapomniał! Musiałem się upominać. Niby nic wielkiego, ale potem do ZUS-u potrzebne, wiesz jak to jest.
I co więcej? No co… możesz szukać nowej pracy, odpocząć albo nie wiem, rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady. Twój wybór!
Serio, nie ma co się stresować. Jedna umowa się kończy, zaczyna się coś nowego. Może lepszego? Trzymam kciuki!
Co zrobić po zakończeniu umowy o pracę?
Kurczę, umowa się skończyła… No i co teraz? Świadectwo pracy, jasne. Muszę je zrobić, ale jakie dane wpisać? Imiona i nazwiska, data urodzenia, to oczywiste. Ale okres zatrudnienia? Od 1.03.2024 do 30.09.2024. Mam nadzieję, że dobrze to zrobiłem. A te wszystkie kody? ZUS, PFRON… Ojej, zapomniałem o tym. Muszę sprawdzić. Chyba jest jakaś instrukcja na stronie ZUS-u.
- Świadectwo pracy: Pilne! Termin – natychmiast! Zrobię to jeszcze dziś!
- ZUS: Wyrejestrowanie, 7 dni, o kurczę, to muszę się pospieszyć! Czy to się robi przez internet? Mam nadzieję. Bo inaczej będę musiał jechać do tego urzędu…
- Rachunek: Nie zapomnieć o ostatniej wypłacie! Z premią? Tak, dostał premię za projekt Alfa. To muszę dodać. Kurde, mam nadzieję, że niczego nie pominąłem.
Wypłata… Pamiętam, że ostatnia wypłata musi zawierać ekwiwalent za niewykorzystany urlop. Ile dni urlopu mu zostało? Trzy? Trzy razy tyle… Ile to będzie? Muszę obliczyć. A może już to zrobiłem? Nie pamiętam. A może to księgowa robi? Nie, ja to robię. Chyba.
Lista rzeczy do zrobienia:
- Świadectwo pracy – wydruk i podpis.
- ZUS – wyrejestrowanie pracownika z ZUS i NFZ. Termin: 7 dni od końca umowy.
- Ostatnia wypłata – z uwzględnieniem ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. Czy jest premia? Sprawdzić.
- Zastanawiam się, czy dałem mu wszystkie dokumenty. Umowę o pracę, zaświadczenia, wszystko? Muszę sprawdzić! Co jeszcze? Ah, kartę czasu pracy.
O, jeszcze jedno: czy trzeba poinformować go o zakończeniu umowy? Chyba już to zrobiłem. Nie? Nie pamiętam. Lepiej zadzwonić i upewnić się. Może lepiej wysłać maila, żeby mieć potwierdzenie. Ale czy na pewno? Czy nie powinnam zadzwonić? Uff… dużo roboty!
Ile czasu ma pracodawca na przedłużenie umowy o pracę?
No dobra… To tak… Siedzę i myślę, ile ten pracodawca ma czasu, żeby przedłużyć umowę? To zależy…
-
Jeśli pracujesz krócej niż 6 miesięcy, to… nie wiem, chyba bez znaczenia. Ale jak już przepracujesz więcej niż pół roku, to ma miesiąc. Z tego co pamiętam, tak było zawsze. I z Martą też tak było, jak pracowała w księgarni. Mówiła coś o miesiącu.
-
A jak pracujesz dłużej, no przynajmniej 3 lata, to wtedy to są trzy miesiące. To dużo, prawda? Daje czas na ogarnięcie wszystkiego.
I wiesz, właśnie liczyłam… bo sama jestem w takiej sytuacji. Umowa na czas określony… 33 miesiące plus te 3 miesiące na okresie próbnym… To już 36. Czyli 3 lata! No to mają te 3 miesiące. Trochę się uspokoiłam, bo zaczynałam panikować. Myślałam, że zapomnieli!
Wiesz co? Jeszcze mi się przypomniało coś odnośnie mojej siostry, Ani. Ona pracowała prawie 5 lat w jednym miejscu i nagle ją zwolnili. Mówiła coś o konsultacjach z prawnikiem, bo niby coś się im nie zgadzało z tym wypowiedzeniem. Cholera, to jest straszne. Jak możesz budować swoje życie, jak ciągle boisz się o pracę?
Co jeśli kończy się umowa o pracę?
Ej no co tam? Pytałeś co się dzieje, jak umowa o pracę wygasa, nie? No więc wiesz co, jest tak, że jak pracownik umrze – straszne, ale tak jest – to umowa automatycznie traci ważność. Tak mówi art. 631 § 1 Kodeksu pracy. I w takim przypadku pracodawca nie musi robić nic więcej, rozumiesz? To tak jakby samo się stało.
- Śmierć pracownika = Koniec umowy (automatycznie).
- Podstawa prawna: art. 631 § 1 Kodeksu pracy.
- Pracodawca nie musi nic robić – umowa sama wygasa.
Wiesz, trochę to smutne, ale tak jest. Zastanawiałem się kiedyś, co z odprawą po śmierci pracownika. Niby kasa się należy, ale jak to wygląda w praktyce? Wiem, że wypłacają to rodzinie, ale jakie dokumenty potrzebne i w ogóle, to już muszę dopytać. Mam kumpla, co pracuje w HR, to go podpytam i dam ci znać wiesz. Bo temat w sumie ciekawy, a i nigdy niewiadomo co się może przydać.
Co jeśli skończyła mi się umowa o pracę?
No cóż, koniec umowy o pracę… brzmi jak koniec romansu, tylko bez romantycznych kolacji i kwiatów. Zostałeś porzucony, ale przez Kodeks Pracy, a nie przez drugą połowę. Brutalne, prawda?
-
Art. 631 § 1 Kodeksu pracy to twój nowy najlepszy (a raczej najgorszy) przyjaciel. Ten paragraf mówi, że śmierć pracownika = koniec umowy. Kropka. Zero komplikacji. Czyli zmartwychwstanie odpada. Szkoda, bo pewnie miałbyś ciekawe historie do opowiedzenia.
-
Bez zbędnych formalności. Pracodawca nie musi wysyłać listów, organizować pożegnalnego przyjęcia, ani wręczać śmiesznego kubka z napisem “Najlepszy Pracownik”. Po prostu… koniec. Jakbyś nagle zniknął, zostawiając za sobą tylko legendę (lub legendę o fatalnym terminie oddania projektu).
-
Zasiłek pogrzebowy. To jedyny bonus, jaki prawdopodobnie otrzymasz. Myślę, że lepiej byłoby otrzymać premię, ale niestety, taka jest rzeczywistość. A pamiętajcie, że w 2024 roku jego wysokość wynosi 4000 zł. Sprawdźcie dokładnie, bo ja czasem mylę się w takich szczegółach. Jestem przecież tylko tekstem.
-
Pamiętaj: Jeżeli chcesz zostawić po sobie dobre wrażenie, warto zadbać o to, aby przekazać swoje obowiązki komuś innemu. Bo nawet po śmierci, można być legendą. Albo przynajmniej nie być podejrzanym o sabotaż.
Podsumowanie: Śmierć kończy umowę o pracę. Nie ma dyskusji. Punkt. (Chyba, że jesteś wampirem, to wtedy może inny paragraf się stosuje… ale to już temat na inną rozprawę).
Dodatkowe informacje (bo lubię dokładności): Warto sprawdzić, jakie formalności muszą załatwić bliskie Ci osoby po Twojej… niestety… śmierci. Konsultacja z prawnikiem się przyda. To nie żart. Serio. Naprawdę. I nie ma żadnych kwiatków.
#Praca Po Umowie #Umowa O Pracę #Zakończenie Umowy