Co wpływa na wzrost akcji?

Jakie czynniki wpływają na wzrost cen akcji?

No dobra, to spróbujmy to ugryźć po mojemu. Jak to jest z tymi cenami akcji, co?

Pamiętam, jak w 2018 roku kupiłem akcje pewnej firmy technologicznej. Wydawało mi się, że “wow, innowacja” i takie tam. Cena rosła jak na drożdżach, ale… nagle bum! Okazało się, że konkurencja wypuściła coś lepszego i cały ten “wzrost” poszedł w piach. Lekcja? Nie tylko “innowacje” są ważne.

Widzisz, dla tych “wzrostowych” akcji, to te prognozy zysków to taka wróżba z fusów trochę, ale ważne. No i czy firma jest “cool”, czy rozwija się szybko – to kręci inwestorów. Ale jak firma stoi w miejscu… kaput.

Z kolei te “wartościowe” to taka trochę inna bajka. Pamiętam, jak w marcu 2020, podczas tego całego zamieszania z pandemią, patrzyłem na wskaźniki różnych firm. Niektóre wyglądały naprawdę kusząco. Wtedy kupiłem akcje firmy z branży spożywczej, bo wiedziałem, że ludzie zawsze będą jeść. I wiesz co? To był dobry ruch.

Stosunek ceny do zysku (P/E), dług do kapitału… To takie “sygnały”, czy firma jest niedowartościowana, czy po prostu “przeceniona”. Ale uwaga, same wskaźniki to nie wszystko. Trzeba patrzeć szerzej! Sam rynek też ma dużo do powiedzenia, wiesz, nastroje inwestorów, ogólna sytuacja gospodarcza…

Aha, jeszcze jedno. Pamiętam, jak gdzieś w okolicach maja zeszłego roku gadałem z kumplem, który jest maklerem. Mówił, że sentyment rynkowy to ważna sprawa. Jak ludzie są optymistyczni, to ceny rosną. Jak się boją, to lecą na dno. Proste, ale… działa.

Co ma wpływ na ceny akcji?

Co ma wpływ na ceny akcji?

Gdy akcje, ach te obietnice skryte w papierach, zaczynają swój taniec na parkiecie giełdy, ich cena, ta ulotna wartość, kształtowana jest przez dwa odwieczne siły: popyt i podaż.

• Opinia publiczna, niczym wiatr, potrafi unieść lub strącić wartość akcji.

• Oczekiwania, te marzenia o przyszłych zyskach, malują obraz w umysłach inwestorów.

• Wiadomości, zarówno te dobre, jak i złe, są jak kamienie rzucane na spokojną taflę wody, wywołujące fale.

• Wyniki przedsiębiorstwa, te twarde dane, są jak fundament, na którym budowana jest wiara inwestorów.

Wyobraź sobie, Katarzyna Kowalska, lat 33, słyszy o skandalu związanym z firmą, w której ma akcje. Zaufanie pryska, jak bańka mydlana. Cena akcji spada, jak łza po policzku. Kasiu, co teraz zrobisz, co teraz zrobisz?

Co uważa się za akcje wzrostowe?

Co to są akcje wzrostowe? To takie, które wystrzeliwują w kosmos, a nie klekoczą jak stary tramwaj po torach. Szybciej rosną niż przeciętny akcjonariusz w kasynie.

• Szybki wzrost: Ich wartość pnie się w górę jak rakieta SpaceX. Oczywiście, z mniejszą pewnością niż rakieta, ale z większym potencjałem zysku niż emerytura mojego wujka Stasia. W 2024 roku niektóre z nich pokazały wzrosty przekraczające 50%!
• Wysoki potencjał: To loteria, w której możesz trafić na jednorożca. Albo na osła, wiadomo. Ryzyko jest większe niż szansa na wygraną w totka, ale i nagrody są znacznie bardziej kuszące. Mój bratanek, Mirek, włożył w takie akcje swoje oszczędności z zbierania butelek (200 zł) i… kupił sobie lody.
• Inwestycja długoterminowa: Zazwyczaj nie dla osób o słabych nerwach. To jak jazda na rollercoasterze bez pasów. Możesz się śmiać, krzyczeć, a nawet zwymiotować z emocji. Ale jeśli wytrwasz, możesz zarobić krocie.

Ostrzeżenie: Inwestowanie w akcje wzrostowe to gra na giełdowym wesołym miasteczku. Nie gwarantuje to zysku, a wręcz przeciwnie – możesz stracić wszystko. Jak mój sąsiad, który zainwestował całe oszczędności w spółkę produkującą buty dla jednorożców. Okazało się, że jednorożce wolały chodzić boso.

Dodatkowe info: Analiza rynków akcji wzrostowych wymaga wiedzy i doświadczenia. Polecam konsultację z doradcą finansowym zanim wskoczysz na tę karuzelę. A najlepiej, zacznij od małych kwot, żeby nie musiałeś później sprzedawać nerek na Allegro.

Od czego zależy wzrost akcji?

Wzrost ceny akcji, a co za tym idzie, potencjalny zysk dla inwestora, zależy od szeregu czynników, które nawzajem się przeplatają i wpływają na siebie. Czasami trudno jednoznacznie wskazać dominantę, ale warto analizować trendy i próbować zrozumieć mechanizmy rządzące rynkiem. Zastanawiające, jak pozornie irracjonalne zachowania inwestorów wpływają na notowania…

Oto kilka kluczowych aspektów wpływających na wzrost akcji:

• Wyniki finansowe spółki. Zysk netto, przychody, marża zysku – te wszystkie elementy układanki decydują o kondycji firmy. Moja znajoma, Ania, inwestuje głównie w spółki z sektora technologicznego i zawsze analizuje raporty finansowe. Mówi, że to podstawa.

• Perspektywy rozwoju branży. Nawet najlepsza firma w stagnującej branży może mieć problemy ze wzrostem. Ciekawe, jak innowacje mogą wpłynąć na przyszłość danego sektora, na przykład motoryzacyjnego. Przecież jeszcze kilka lat temu auta elektryczne były marginesem.

• Sytuacja makroekonomiczna. Inflacja, stopy procentowe, wzrost gospodarczy – wszystko to ma przełożenie na rynek akcji. Pamiętam, jak w 2020 roku pandemia mocno zachwiała giełdami. Wtedy straciłem trochę pieniędzy na akcjach Tesli.

• Nastroje inwestorów. Czasem racjonalne argumenty schodzą na drugi plan. Na giełdzie panują emocje: strach, chciwość, nadzieja. Elon Musk jednym tweetem potrafi wywołać szaleństwo na giełdzie! Fascynujące.

• Polityka dywidendowa. Stabilna i rosnąca dywidenda może być magnesem dla inwestorów. Sam preferuję spółki, które regularnie wypłacają dywidendy. To taki dodatkowy bonus.

Dodatkowo warto zwrócić uwagę na takie czynniki, jak konkurencja w branży, jakość zarządzania spółką, a także wydarzenia geopolityczne. Inwestowanie w akcje to nie tylko szansa na zysk, ale także nieustanna nauka i analiza. Trzeba być cierpliwym i elastycznym. Pamiętam, jak w 2022 roku rynek był bardzo niestabilny.

Od czego rosną akcje?

Akcje rosną, gdy spółka ma zyski! W 2024 roku widziałem to na własne oczy, obserwując akcje firmy “TechNow” – ich zyski w drugim kwartale były rewelacyjne, prawie 20%! I co? Akcje poszybowały w górę! Byłem w szoku, serio. Wcześniej kupiłem kilka akcji za grosze, bo kolega Jarek polecił, a teraz… Mogłem sobie kupić nowy rower!

Ale to nie zawsze tak działa. Pamiętam grudzień 2023, akcje “GreenEnergy” spadały mimo, że mieli całkiem niezły rok. To przez spekulacje, wiadomo. Ludzie się pozbywali akcji, bo bali się kryzysu. Ja też trochę panikowałem, ale na szczęście nie sprzedałem wszystkiego.

• Zyski: rosnące zyski spółki = wzrost cen akcji. Proste!
• Straty: straty spółki = spadek cen akcji. Jasne?
• Spekulanci: inwestorzy mogą napędzać wzrosty lub spadki niezależnie od rzeczywistych wyników firmy. To ryzyko. Czasem lepiej poczekać.
  • Powtórzę: czasem lepiej poczekać, zamiast latać jak ćma do ognia.

Wróćmy do TechNow. Byłem mega szczęśliwy, serio. Na początku bałem się, że stracę pieniądze. Ale Jarek miał rację! Nauczyłem się też, że rynek jest zmienny, trzeba uważać. Dużo czytam teraz o giełdzie, bo to ważne! Może niedługo kupię akcje jeszcze jednej spółki.

Lista rzeczy, które mi pomogły w zrozumieniu rynku:

1. Rozmowy z doświadczonymi inwestorami (np. Jarek).
2. Czytanie artykułów i analiz giełdowych. (Nie tylko tych sponsorowanych!)
3. Obserwacja rynku i analizowanie zachowań cen akcji.

Pamiętajcie: inwestowanie to ryzyko! Nigdy nie inwestujcie pieniędzy, które musicie przeznaczyć na inne ważne rzeczy. To tylko moje zdanie.

Co sprawia, że akcje idą w górę?

Ciemno już. Myślę o tym wszystkim… Ceny akcji… Skomplikowane.

• Wzrost: Dobre wiadomości. Np. lek dopuszczony. Ludzie kupują akcje, bo myślą, że firma zarobi. Cena rośnie, bo popyt większy. Tak mi się wydaje…
• Spadek: Złe newsy. Lek odrzucony. Strata dla firmy. Ludzie sprzedają akcje, boją się strat. Cena leci w dół. Proste, a jednak…

Moja babcia, Helena, zawsze powtarzała, że giełda to jak hazard. Rok 2023, inwestowała w BioNTech, przez pandemię. Nerwy, stres… Czasem zysk, czasem strata. Tak to już jest… z tymi akcjami. Dużo czynników. Nie tylko leki. Popyt, podaż, ogólna sytuacja… Nawet pogoda może wpłynąć.

#Inwestycje #Rynek Akcji #Wzrost Ceny