Co dyskwalifikuje z narkozy?
Co dyskwalifikuje z narkozy? Świeże infekcje, zarówno bakteryjne, jak i wirusowe (w tym opryszczka), stanowią przeciwwskazanie do znieczulenia ogólnego. Narkozę odracza się wtedy na 2-3 tygodnie. Ważne jest, by przed zabiegiem być w pełni zdrowym.
Jakie czynniki uniemożliwiają wykonanie narkozy?
Okej, dobra, rozumiem! To tak, z tymi narkozami to jest różnie. Ja miałem zabieg na kolano w szpitalu w Krakowie na ul. Kopernika, jakoś w maju (chyba 15 maja to było, ale nie dam głowy). I wiesz co? Lekarz wypytywał mnie o wszystko. Dosłownie!
Najważniejsze, żebym był zdrowy jak ryba. Zero kaszlu, kataru, nic. Bo jak coś, to nici ze znieczulenia. Mówił coś o tym, że każda infekcja, nawet taka mała opryszczka, to problem. I to na jakieś 2, 3 tygodnie! Czyli jak mnie coś “złapie”, to muszę czekać.
Pamiętam, że strasznie się bałem tego, że coś mnie rozłoży tuż przed zabiegiem. Wiesz, taki pech. Na szczęście nic się nie stało, ale stres był niezły.
No i to jest właśnie to. Musisz być fit. Inaczej odkładają wszystko i czekasz. A nikt nie lubi czekać, prawda?
Jakie badania może zlecić anestezjolog przed operacją?
Anestezjolog, np. dr Jan Kowalski, przed zabiegiem 2024, zleca badania.
- Krew: morfologia, krzepnięcie, nerki, jony. Wyniki ważne dla bezpieczeństwa. Czasem dodatkowe testy.
- EKG: Ocena serca. Ryzyko powikłań. Standard.
- RTG klatki piersiowej: Płuca. Zawsze ważne. Stan oddechowy.
Analiza. Niezbędne. Bezpieczeństwo pacjenta. Brak badań – ryzyko.
Dodatkowe aspekty: Decyzja o konkretnych badaniach zależy od wieku pacjenta, przebiegu choroby, inne współistniejące schorzenia. Osobiste doświadczenie lekarza. Czasem dodatkowe konsultacje. Zawsze ocena całościowa. Zależność od rodzaju zabiegu. Przewidywane ryzyko. W 2024 roku nowe wytyczne. Specjalista decyduje. Pamiętaj: zdrowie jest ważne.
Co sprawdza anestezjolog przed operacją?
Anestezjolog, niczym detektyw w kitlu, przed operacją węszy za sekretami pacjenta, by uniknąć dramatu na sali. Co go interesuje?
-
Historia medyczna? To jego Święty Graal. Choroby przewlekłe, niczym stare grzechy, zawsze wychodzą na jaw. Zaburzenia krzepnięcia krwi – lepiej wiedzieć, zanim fontanna trysnie! Alergie? Uczulenia? To jak mina przeciwpiechotna. A reakcje na znieczulenie? Jeśli ktoś po poprzednim zbudził się, śpiewając arie operowe, to informacja na wagę złota! Pani Krystyna z recepcji opowiadała, że raz jeden pacjent zaczął recytować “Pana Tadeusza” po narkozie. Scena jak z Monty Pythona.
-
Przyjmowane leki. Tu zaczyna się prawdziwa zabawa. Interakcje między lekami to jak gotowanie z nieznanego przepisu – nigdy nie wiesz, czy wyjdzie pyszne danie, czy wybuchnie w kuchni! Aspiryna, zioła, suplementy diety – wszystko ma znaczenie. Nawet krople do nosa, które pan Jan bierze regularnie, mogą wpłynąć na operację.
-
Wyniki badań. EKG, morfologia, poziom elektrolitów – anestezjolog musi znać pacjenta od podszewki. To jak czytanie horoskopu, tylko bardziej precyzyjne. Niskie żelazo? To jak jazda na oparach! Podwyższony cukier? To już słodki problem.
-
Styl życia. Palenie, alkohol, narkotyki – to jak pisanie CV dla kłopotów. Im więcej grzechów na koncie, tym większe ryzyko. A stres? Wiadomo, stres to cichy zabójca! Podobno pani Halina, sąsiadka z trzeciego piętra, popija melisę, żeby się przygotować do dentysty.
Anestezjolog, niczym dyrygent orkiestry, musi zapanować nad każdym instrumentem w ciele pacjenta. Inaczej zamiast symfonii będzie kakofonia! I niech nikt nie mówi, że to nudna praca. Przecież nigdy nie wiadomo, co się wydarzy na sali operacyjnej! A jak wiadomo, człowiek uczy się całe życie. I pani Krysia, z recepcji.
#Narkoza #Przeciwwskazania #RyzykoPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.