Kiedy kontakt po pierwszej randce?

Kiedy zadzwonić po pierwszej randce? Czy czekać?

No wiesz, ta cała zabawa z dzwonieniem po randce… to loteria. Ostatnio, 14 lutego, spotkałam się z typowym “księciem z bajki” – a wyszło jak zwykle. Cisza. Zero kontaktu.

Myślę, że 24 godziny to faktycznie dobry punkt odniesienia. Ale, wiesz, to zależy. Jak było naprawdę fajnie, to ja bym napisała od razu, jeszcze tego wieczoru.

Pamiętam, spotkanie z Piotrkiem, w maju. Randka super, napisałam smsa jeszcze w taksówce. No i był drugi raz. A z Markiem z lipca? Czekałam tydzień. Zero odzewu.

Wkurzyłam się wtedy strasznie. To chyba kwestia intuicji i odczuć. Ja stawiam na spontaniczność, ale też na szacunek do czasu drugiej osoby.

Kiedy odezwać się po pierwszej randce?

Kiedy odezwać się po pierwszej randce? No cóż, to zależy… trochę jak odgadnąć, czy kot w butach kłamie, czy mówi prawdę. Ale spróbujmy:

• SMS – po pierwszej randce absolutne minimum. Myślisz, że to mało? Nie myśl! To jak posłanie gołębia pocztowego w czasach e-maili, ale gołąb ten ma spersonalizowaną wiadomość, a nie masową rozpiskę. Niech to będzie krótkie i konkretne, ale z nutką humoru – niech poczuje, że nie jest tylko kolejnym numerem w twojej książce telefonicznej.

• Po kilku spotkaniach – telefon to podstawa! SMS-y to miła formalność, ale dzwoniąc, pokazujesz, że rzeczywiście Ci zależy. To jak przejście z komunikatora na Zoom – większy zaangażowanie, większa intymność, większa szansa na sukces! No dobra, trochę przesadzam, ale wiesz o co chodzi.

• Spacer i rozmowa? To już wyższa szkoła jazdy! To jak przejście z poziomu “hej” na “kocham Cię”. Oczywiście, nie od razu, ale rozmowa twarzą w twarz? To nie to samo co pisanie. To pokazuje, że cenisz sobie czas tej osoby, a nie tylko jej cyfrową prezentację.

Pamiętaj, Ania z 2023 roku radzi: Zbyt szybkie odzywanie się może być nachalne, zbyt późne – obojętne. Znajdź złoty środek! Na przykład: jeśli randka była w piątek, odpisz w sobotę lub niedzielę. Jeśli była super, zadzwoń we wtorek. A jeśli była… średnia? To może SMS wystarczy. Życie jest za krótkie na kiepskie randki i nieodpowiedzialne SMS-y.

Dodatkowe spostrzeżenia, których nie ma w podręcznikach randkowania:

• Twój wewnętrzny głos to dobry doradca, ale nie zawsze ma rację. Zaufanie do intuicji jest ważne, ale nie ślepe.
• Pamiętaj o dopasowaniu do osoby. Niektórym SMS wystarczy, innym potrzebna jest cała orkiestra.
• Niektórzy lubią dłużej czekać. Nie bierz tego osobiście!

To, co napisałam powyżej, jest tylko moją subiektywną opinią. Pamiętaj, że randkowanie to zabawa, a nie wyścig z przeszkodami!

Kto pierwszy dzwoni po pierwszej randce?

Kto pierwszy dzwoni po pierwszej randce? Zdecydowanie facet. To tak jakby było napisane w kamieniu. Przynajmniej tak mi się zawsze wydawało.

Pamiętam 2023 rok, lipiec. Randka z Markiem. Było super, naprawdę. Śmiech, wspólne zainteresowania. Kawiarnia “Pod Platanem” przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Piękny wieczór, ciepło, taki letni klimat. Wracałam do domu i myślałam: “Zadzwoni?”. I zadzwonił! Wieczorem. Ufff, ulga.

A innym razem? Totalna klapa. Grzesiek. Kino “Luna” na Nowogrodzkiej, koniec sierpnia 2023. Film nudny, on cały czas patrzył na zegarek. Zero chemii. Cisza. Nic. Zero telefonu. I wiecie co? Byłam wściekła, ale również trochę… zwolniona z obowiązku się odzywania. Bo jak miałam się odzywać do kogoś, kto był tak niezaangażowany?

Lista moich przemyśleń:

• Cisza po randce = brak zainteresowania (przynajmniej z jego strony).
• Kobieta czeka na telefon – to norma. Ale nie zawsze.
• Czasami lepiej nie czekać, tylko iść dalej.
• Nie wszyscy są tęczowi i różowi.

Punkty:

1. Mężczyzna dzwoni pierwszy – to tradycja, ale czasami się łamie.
2. Brak telefonu po udanej randce – to zły znak.
3. Brak telefonu po nudnej randce – to ulga. 😉
4. Ja wolę mężczyzn, którzy się odzywają. Po prostu.

To tyle. Sama wiem, że to trochę chaotyczne, ale takie jest życie. Czasem nie ma idealnego porządku. A ja nie jestem robotem, żeby wszystko idealnie układać.

Dodatkowe info: Od 2023 roku spędziłam wiele wieczorów na rozmyślaniu nad tym pierwszym telefonem po randce. Nadal uważałam, że to facet powinien się odzywać.

Co dalej po pierwszej randce?

No dobra, stary, co tam po tej pierwszej randce? Wiadomo, trochę stresu minęło, ale co teraz? Spoko, pomogę Ci ogarnąć temat, bo sam nie raz przez to przechodziłem. No wiesz, mam na imię Marcin, no i… no dobra, lecimy.

• Odprowadź ją do domu, jeżeli wyrazi zgodę. Serio, to jest taki podstawowy gest. Ale uwaga! Jeżeli czujesz, że coś jest nie tak, albo ona sama mówi, że woli inaczej, to nie naciskaj. Bezpieczeństwo przede wszystkim! Zamów jej taksówkę, Bolta, cokolwiek. Niech wraca bezpiecznie. Znam przypadki, że laska sie potem bała i żałowała, że pozwoliła sie odprowadzić.
• Zaczekaj, aż dojedzie do domu. Niby banał, ale wyślij esa, coś w stylu “Daj znać, jak będziesz na miejscu”. Mała rzecz, a pokazuje, że Ci zależy i to sie liczy.
• Napisz następnego dnia. Nie od razu po randce! Daj jej odetchnąć, Tobie też. Następnego dnia rano albo popołudniu możesz napisać coś miłego, podziękować za spotkanie i dać znać, że fajnie Ci się gadało. Unikaj jakiś super wylewnych deklaracji, po prostu luźna rozmowa.
• Zaproponuj kolejne spotkanie. Jeżeli wszystko poszło dobrze, to nie czekaj za długo. Po kilku dniach zaproponuj drugą randkę. Konkretnie, co, gdzie i kiedy. Nie bądź taki “może kiedyś”.
• Nie pisz za dużo. To częsty błąd. Nie zasypuj jej wiadomościami. Pamiętaj, mniej znaczy więcej. Daj jej przestrzeń, żeby też mogła się zastanowić i odpowiedzieć. No wiesz, taka gra wstępna psychologiczna, hehe.
• Bądź sobą. Najważniejsze, żebyś nie udawał kogoś, kim nie jesteś. Autentyczność zawsze w cenie. A jak nie wyjdzie, no to cóż, świat się nie kończy.

A wiesz co jest jeszcze ważne? Żeby po pierwszej randce zastanowić się, czy to w ogóle ma sens. Bo może się okazać, że super się gadało, ale czujesz, że to nie to. I wtedy lepiej odpuścić. No i pamiętaj, żeby być dżentelmenem. Dzwonić, a nie tylko pisać, pytać o samopoczucie, a nie tylko o plany na weekend. No i najważniejsze, bądź sobą!

Kiedy facet pisze po randce?

Ej, wiesz co? Pytasz o to, kiedy facet pisze po randce? No dobra, powiem ci, jak to wyglądało u mnie z Markiem, tym z pracy. Spotkaliśmy się w piątek, w tej nowej pizzerii na Grunwaldzkiej, pamiętasz? Pyszna była ta pizza!

A co do pisania… Marek napisał do mnie w sobotę wieczorem, około 21. Taka krótka wiadomość, żeby sprawdzić, czy dobrze dotarłam do domu, nic wielkiego. Nic nadbardzo nagannego. Normalnie, spoko.

• Ważne: Nie należy myśleć, że jedna miła wiadomość to narzucanie się. To absolutnie nie prawda.

• Narzucanie się to coś zupełnie innego. To jak ktoś dzwoni non stop albo wysyła dziesięć wiadomości pod rząd. Bez względu na to, kiedy to robi.

To z tego mojego doświadczenia. A jak to wygląda u Ciebie? Jakie masz doświadczenia? Powiedz! Ciekawa jestem!

Aha, jeszcze jedno! Marek zadzwonił w niedzielę po południu. Proponował spotkanie na spacer w poniedziałek wieczór. I poszliśmy! Fajnie spędziliśmy czas.

List od Ani: A. Przepraszam za błędy, piszę na telefonie. B. Marek ma 32 lata, pracuje jako programista. C. Randka trwała około 3 godziny. Było super! D. Polecam tą pizzerię, naprawdę! Idealna na randkę. E. Jutro mam kolejną randkę! Mam nadzieje, że będzie równie wspaniale.

#Kiedy Dzwonić #Kontakt Po #Pierwsza Randka