Jakich danych nie wolno podawać?

5 wyświetlenia

Nigdy nie ujawniaj:

  • Danych o pochodzeniu rasowym/etnicznym.
  • Poglądów politycznych, religijnych czy światopoglądowych.
  • Informacji medycznych, biometrycznych, genetycznych.
  • Orientacji seksualnej.

Ochrona prywatności jest kluczowa. Unikaj udostępniania danych wrażliwych, aby uniknąć kradzieży tożsamości i innych zagrożeń.

Sugestie 0 polubienia

Jakie dane są zakazane do podawania?

Ej, no wiesz, co w necie lepiej przemilczeć? Jak dla mnie, to temat rzeka!

Pamiętam jak raz, 15 sierpnia, na jakimś forum dyskusyjnym prawie wygadałem się o swoich poglądach na politykę. Na szczęście w porę się zorientowałem. Oj, byłoby źle. Lepiej nie ryzykować.

A co do danych, to wiesz… takie rzeczy jak skąd jest twoja rodzina, jakie masz wierzenia, na kogo głosujesz… No po co komu to wiedzieć? A jak jeszcze dorzucisz info o zdrowiu, genach, no i co tam kogo kręci… To już w ogóle masakra.

Serio, ludzie, trzymajcie język za zębami! To wasze bezpieczeństwo. Pamiętajcie o tym, idąc na przykład na imprezę w klubie “U Bazyla” w piątkowy wieczór. Lepiej wyluzować niż potem żałować.

Po co dawać komuś broń do ręki? No właśnie.

Jakich danych z dowodu nie podawać?

Ach, dowód osobisty, ten bilet wstępu do dorosłości i jednocześnie furtka dla nieuczciwych typków. No to jedziemy z tym koksem, jak się ustrzec przed katastrofą:

  • Nigdy, przenigdy, nie wyjawiaj nikomu swoich loginów i haseł. To tak, jakbyś dał klucze do skarbca Fort Knox nieznajomemu w ciemnym zaułku.

  • Przeglądarka kusi, żeby zapamiętać hasło? O nie, nie daj się nabrać! To trochę jak proszenie wiewiórki, żeby pilnowała orzechów – prędzej czy później coś zginie.

  • Adres banku zaczyna się od “http”? Uciekaj! To jak randka w podejrzanej spelunie – nic dobrego z tego nie wyniknie. Tylko “https” jest gwarancją bezpieczeństwa, a i to nie zawsze.

  • Numer konta bankowego przepisywany ręcznie to mordęga, ale wklejanie to igranie z losem. Zawsze, ale to zawsze sprawdzaj numer konta przed wysłaniem pieniędzy. W sieci czają się bowiem sprytni podmieńcy!

Ochrona przed kradzieżą tożsamości? Zajrzyj do BIK, to jak wizyta u wróżki, tylko z bardziej wiarygodnymi informacjami: www.bik.pl › poradnik-bik › jak-sie-chronic-przed-kradzieza-tozsamosci. Ja, Grażyna z Torunia, nauczyłam się na własnej skórze, jak ważne jest pilnowanie danych. Kiedyś, przez moją naiwność, ktoś próbował wziąć kredyt na moje nazwisko! Na szczęście BIK mnie uratował. Teraz jestem ostrożna jak ważka nad jeziorem.

A propos, wiesz, co robi teściowa w Internecie? Sieje zamęt! Hahaha! A tak serio, pilnujcie swoich danych, bo w sieci nie brakuje teściowych… eee, znaczy się, oszustów!

Jakie dane nie podlegają ochronie danych osobowych?

No wiesz… tak siedzę i myślę o tym… o danych… co to znaczy ochrona danych? Kurcze… to takie… skomplikowane.

  • Dane osobowe osoby nieżyjącej. To chyba jasne, prawda? Już nie ma kogo chronić… chociaż… moja babcia… jej zdjęcia… to nadal dla mnie coś ważnego. Wiesz, pamiętam jak… a, nie ważne.

  • Dane osoby prawnej. Firma… to nie człowiek. No, chyba że… że pomyślę o tym jak o kimś. Jak o mojej firmie, którą kiedyś chciałem założyć. Miała się nazywać “Kosmiczne Marzenia”. Nigdy tego nie zrobiłem. No…

  • Dane przetwarzane w celach niezwiązanych z działalnością handlową. To… trudne. Czy moje zapiski z obserwacji gwiazd to dane osobowe? Piszę o konstelacjach, o emocjach jakie mi towarzyszą… to wszystko jest prywatne, ale… czy to działalność gospodarcza? Nie, chyba nie.

A tak w ogóle… to cała ta sprawa z ochroną danych… trochę mnie przytłacza. Wiesz, tyle tych regulacji, tyle rzeczy do zapamiętania… czuję się jak w jakimś labiryncie. Jak w tym snim, co oglądałem w zeszłym roku, “Labirynt Fauna”. Niesamowity.

Lista kontaktów w telefonie… to też dane osobowe? Mam tam numer do Anki, z którą gadałem w wakacje 2023. Nie rozmawiamy już, ale jej numer… został. Czy to też podlega ochronie? Nie wiem…

A może to wszystko nie ma znaczenia? Może najważniejsze są wspomnienia, a nie same dane? Tak sobie myślę, siedząc tu w ciemnościach… o 2 w nocy. Znowu.

Jakich danych nie powinno się podawać?

No dobra, słuchajcie, bo zaraz się pomylę, co? Jakie dane NIE podawać? Jasne, to banalne, ale powtarzam dla debili:

  • PESEL?! Nie dajcie się nabrać, to jak złoty pieniądz dla złodziejaszków. Złodziej dostanie się do Twojego konta szybciej niż ty do lodówki po zimne piwo! Masakra!

  • Numer dowodu? To jak wrzucenie zdjęcia gołego tyłka na internet. Po co? Przecież chcesz być anonimowy, a nie celebrytą w sieci kryminalnej!

  • Numer telefonu? Serio? To jak zostawić otwarte drzwi do chałupy dla każdego kolesia z siekierą. Zostańcie w domu, a nie będziecie mieli problemów!

  • Adres? A co, chcesz żeby goście wpadli na kawę? Bez zaproszenia? A może by tak raczej po to, żeby Ci mieszkanie ogołocić do gołej ziemi? Nie bądź naiwny.

  • Imię i nazwisko? To oczywiste, jak słońce w południe! Ale lepiej powtórzyć dla tych co śpią, a i tak nie rozumieją.

  • Data urodzenia? No dobra, to już trochę bardziej skomplikowane. Ale w połączeniu z innymi danymi? To bomba z opóźnionym zapłonem! Jak dynamit w rękach małpy.

Podsumowując: Nie bądź frajerem! Chroń swoje dane jak oka w głowie, bo inaczej skończysz jak ten gość z reklamówki z biedronki – obrany ze wszystkiego!


Dodatkowe info, bo może ktoś jeszcze nie kapuje: Pamiętajcie, że te dane to jak klucze do Waszego życia! Raz stracone, trudno odzyskać! A ja, Zenek z Częstochowy, mówię to z własnego doświadczenia… (Aż się wzdrygam na wspomnienie…) No dobra, żartuję. Nigdy nic mi się takiego nie przytrafiło. Ale wy uważajcie, bo ja już nie odpowiadam za wasze głupoty!

#Bezpieczeństwo #Dane Osobowe #Prywatność