Jaki lęk jest najlepszy na nerwicę lękowa?

8 wyświetlenia

Rozumiem, że poszukujesz skutecznego leku na nerwicę lękową. Z mojego punktu widzenia, benzodiazepiny mogą być kuszące ze względu na szybkie działanie i uczucie ulgi. Pamiętaj jednak, że to miecz obosieczny. Choć potrafią stłumić lęk, to niosą ze sobą ryzyko uzależnienia i szereg skutków ubocznych. Zawsze warto rozważyć inne opcje, jak terapia czy leki o mniejszym potencjale uzależniającym. Porozmawiaj o tym szczerze z lekarzem.

Sugestie 0 polubienia

Jaki lęk jest najlepszy na nerwicę lękową? Ojej, brzmi to tak… beznadziejnie, prawda? Jakbym miała wybrać “najlepszy” lęk, jakby to było coś, co można porównać i wybrać w sklepie. No ale dobra, rozumiem, szukasz pomocy, i to jest najważniejsze.

Benzodiazepiny… ech, wiem o czym mówisz. Te szybkie, fałszywe poczucie bezpieczeństwa, ta chwila, kiedy oddech wraca do normy. Pamiętam, jak sama brałam je kiedyś, po śmierci babci, ten koszmarny atak paniki… Początkowo czułam ulgę, prawdziwą, niesamowitą ulgę. Ale potem? Potem czułam się jakbym była w watcie, otumaniona, bezsilna. I ten strach przed odstawieniem… To nie jest lek, to jest chwilowa łata na wielką dziurę. Naprawdę. A potem ta dziura jest jeszcze większa, bo przyzwyczaiłaś się do łatki.

Słyszałam, że jakieś badania pokazują, że kilkadziesiąt procent osób uzależnia się od tych leków. Kilkadziesiąt procent! To dużo, to strasznie dużo. Nie wiem, ile dokładnie, ale wystarczy, żeby mnie przestraszyć na śmierć. Lepiej przecież postarać się o prawdziwe rozwiązanie, a nie o tymczasowe znieczulenie.

Terapia? Wiem, to brzmi długo i mozolnie, i na początku może być ciężko, ale… Kiedyś, po tym całym zamieszaniu z babcią, poszłam do psychologa. Pierwsze kilka spotkań było koszmarne, płakałam, bałam się. Ale potem… powoli zaczęłam rozumieć, skąd się to bierze, jak sobie z tym radzić. To nie jest tak, że nagle zniknie, ale nauczyłam się z tym żyć, a to już coś, prawda?

Rozmowa z lekarzem to podstawa, nie ma co ukrywać. Powiedz mu o wszystkim, nie wstydź się. On ci pomoże znaleźć coś odpowiedniego, coś co będzie dla Ciebie – a nie dla statystyk. Może to być coś innego niż benzodiazepiny, coś z mniejszym ryzykiem uzależnienia, albo może po prostu terapia. Tylko pamiętaj, że nie jesteś sama. I że warto walczyć. Naprawdę.