Gdzie boli brzuch przy IBS?

Gdzie boli brzuch przy tym cholernym IBS? No właśnie, gdzie?! To pytanie zadaję sobie codziennie, czasem kilka razy dziennie. Raz jest to ten tępy, ciągnący ból nisko, w okolicach pępka, taki, że aż chce się zwalić na kanapę i nic nie robić. Pamiętam, jak ostatnio, na tym ważnym spotkaniu w pracy… aż się poczerwieniłam, bo musiałam się schylić, żeby jakoś przetrwać ten atak. Wstydliwe, prawda?

A czasem, znienacka, ból pojawia się bardziej z boku, bardziej po prawej, jakby gdzieś pod żebrami. Czasem aż promieniuje, rozlewa się po całym brzuchu… wtedy już wiem, że to będzie ciężki dzień. Czytałam gdzieś, że to może być związane ze stresem, coś tam o nerwach, ale powiedzcie mi, jak nie stresować się, kiedy ciągle martwisz się tym bólem? To się chyba nazywa błędne koło, tak?

No i ta różnorodność… Raz ostry, jak nóż, raz tępy, jak kamień w żołądku. Raz czuję ciągłe, nieprzyjemne napięcie, a raz takie kłucie, jakby ktoś tam wewnątrz… no, wiecie, jakby mnie kłuł. Jeden lekarz mówił mi kiedyś, że to może być związane z zapaleniem jelita, ale potem inny powiedział, że to raczej typowy IBS. Kto ma rację? Ja już sama nie wiem. Czasem mam wrażenie, że ten ból to jakaś osobna istota, która we mnie mieszka i rządzi moim życiem. Pół żartem, pół serio, oczywiście. Ale ta niepewność… dołuje.

Głównie, tak jak piszą, boli w dole brzucha. Ale to tak naprawdę za mało powiedziane. To takie… nieprecyzyjne. Bo ten ból jest… różny. Zmienny. Jak pogoda.